PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=140235}

Gotowe na wszystko

Desperate Housewives
7,7 115 559
ocen
7,7 10 1 115559
6,7 7
ocen krytyków
Gotowe na wszystko
powrót do forum serialu Gotowe na wszystko

Susan najbardziej

ocenił(a) serial na 7

irytująca postać na świecie ona nie ma pecha tylko jest niewyobrażalnie głupia... czasami odbiera mi jej postać chęć kontynuowania odcinku

myszokrwista

Pocieszę Cię:
Nie tylko ty masz takie odczucia. Moje siostry mówiły to samo. Poza tym aktorki nie za bardzo lubiły się z Teri. Ze wszystkich zdjęć w jakich pozują, może 20 do 30 % to takie w których widać 4 główne aktorki, czyli Marcię Cross, Felicity Huffman, Evę Longorię i Teri. Reszta zawiera albo tylko pierwszą trójkę albo one + Nicollette Sheridan.

Dobiję Cię:
Marc Cherry - twórca serialu - rozważał zabicie postaci Susan w piątym sezonie. Niestety, nie wybrał tej opcji.

Mam tylko pytanie: Na którym momencie jesteś?

ocenił(a) serial na 7
michu1945

cóż ;] na powtórnym ;] już kiedyś oglądałam aczkolwiek niedokładnie teraz sobie odświeżam. dostaje szału na jej widok. Znaczy postaci

myszokrwista

na powtórnym, czyli? Który epizod? Moment w samym serialu?

ocenił(a) serial na 7
michu1945

a pardon nie zauważyłam, oglądam wszystkie serie od początku o. teraz jestem na 5 sezonie

myszokrwista

Dzięki i pozdrawiam.

ocenił(a) serial na 10
michu1945

A dla mnie to ulubiona postać, gdy zagłębisz się, zrozumiesz że to nie głupota. Pięknie też zakończyła ten wspaniały serial - dobrze zagrała tę postać

ocenił(a) serial na 7
myszokrwista

Mam podobne odczucia do twoich.Na początku gdy zaczełam oglądać ten serial tolerowałam Susan, ale im dalej jestem tym bardziej mam ochotę żeby znikła z tego serialu.Równierz wydaje mi się że to nie pech,a jej głupota.

ocenił(a) serial na 10
kapec991

to tak jak ja, na poczatku ja tolerowałem bo uważałem, że jest w niej coś podobnego ode mnie czyli bycie roztrzepanym. ale im dalej oglądałem tym bardziej miałem ochote przywalić jej czymś ciężkim w głowe. bo to co jej postac odwalała w tym serialu czasami faktycznie graniczyła z debilizmem :P

ocenił(a) serial na 7
użytkownik usunięty
tomasz_ratajczak

Coś podobnego ode mnie? Zaiste ciekawa konstrukcja językowa.

ocenił(a) serial na 8
kapec991

na początku bardzo ją polubiłam, myślałam, że to będzie taka pozytywna, nieco oderwana od rzeczywistości postać, stereotypowa rola roztrzepanej kobiety. jednakże z czasem ta słodkopie.rdząca, infantylna, uparta Susan zaczęła działać mi na nerwy do tego stopnia, że samo jej aktorstwo, jej teatralność, mimika (zwłaszcza te idiotyczne miny) po prostu podnosiły mi ciśnienie. przez 8 sezonów, mimo masy przeżyć losowych nic się nie zmieniła, mam nawet wrażenie, że w pierwszych sezonach jest dojrzalsza, a z czasem robi z siebie coraz większego głupa...

joannavonb

Ja też w pierwszym odcinku, kiedy poznawaliśmy główne bohaterki, miałam wrażenie, że będzie to moja ulubiona postać, z która będe mogła się utożsamiać (mimo iż nie jestem ani rozwódką, ani nie mam dzieci). Chodziło mi przede wszystkim o to, że miała dość cięty język, była bezpośrednia, podobał mi się też ten kontrast - słodki, spokojny, przyjemny, "lekko zmęczony" głosik + wygląd laski, która jak założy czerń na stypę, to od razu wyrwie hydraulika... No i właśnie sądziłam, że będzie wychowywać córkę trochę jak taka hippiska, że nie będzie z nią nudno, będzie tą najbardziej uduchowioną, ale też - że nie będzie się pakowała tylko i wyłącznie w dziwne i często dla mnie kontrowersyjne akcje... W sensie po takiej Bree spodziewam się, że ma masę tajemnic, zatuszuje kilka morderstw itd., po Lynette spodziewam się, że dla rodziny zrobi wszystko, nawet zaatakuje człowieka, którego podejrzewa o bycie pedofilem itp., po Gabrielle spodziewam się, że jeszcze z niejednym się prześpi, niejednego zdradzi, że jest egoistką działającą głównie dla kasy... i ja to kupuję i wciąż uwielbiam te postaci, ale już Susan kreowana na taką obrończynię moralnością, która sama "odwala" to czy tamto, jest już nie do przełknięcia czy polubienia.

ocenił(a) serial na 10
myszokrwista

to ile razy jej postać była irytująca do tego jak bardzo była człowiekiem, to wygrywa człowiek ten bo to bardzo wspaniała postać fikcyjna. Mało kto dostrzeże jej piękno.

ocenił(a) serial na 7
lukaszkuzio

chyba żartujesz... nie nam tak głupiej osoby w życiu realnym. nie wiem jakim cudem Susan dożyła wieku, którego dożyła i jakim cudem jest cała, a nie sparaliżowana. Mając ileś tam lat koło 30-40 zachowuje się jak mała dziewczynka, co nic nie umie tylko uprawiać sex z kolejnymi facetami. Jak dla nie równie dobrze mogłoby jej nie byc. szkoda by było Julie, ale to tez nie jest jakaś bardzo ważna postać. Pardon za tyle emocji, ale serio uuuhhhhhhhh! ta kobita to błąd

ocenił(a) serial na 7
myszokrwista

znaczy no... bez urazy oczywiście. Nie narzucam swojego zdania tylko akurat w tym wypadku wyjątkowo sie nie zgadzam...i musiałam dać upust ;]

ocenił(a) serial na 9
myszokrwista

Oj tam... Matka Susan jest gorsza :D

ocenił(a) serial na 7
myszokrwista

Nie przeszkadzało mi to, że jest fajtłapowata, bo to chwilami było urocze.

Zachowywała się jak debilka np w sytuacji, gdy Mike był w śpiączce i zaczęła świrować z tym Anglikiem, który miał jeszcze żonę. Ale po co się zadręczać, jak można mieć chwilowego faceta. Tak samo z tymi gejami... porażka. W ostatnim sezonie była wrogiem nr 1, jak można az tak się podkładać.

Cat_89

Właśnie o to mi chodzi! O tę dwulicowość i hipokryzję. Jak jej facet jest w śpiączce i może się tak szybko nie wybudzić, to romans z innym jest spoko, ale już co zrobić z dwoma facetami potem - to ona już nie pomyśli - więc jak jeden się wybudza, to ona zostawia drugiego w łóżku, nagle udając cnotkę, jakoby "nigdy nie widział jej nago, a tak w ogóle to jego wina, a ona się czuje zmolestowana", żeby pobiec do "miłości swojego życia", która jej nie poznaje, więc co robi Susan? Wraca do zamiennika, skoro nie może mieć oryginału... I tak w kółko wygląda życie Susan... Ogólnie ja znam przypadki takich mężczyzn i kobiet w rzeczywistym życiu, nie wygląda to wcale tak "uroczo" jak w przypadku Susan, często idą za takim zachowaniem dramaty całych rodzin, bo to ktoś z kimś jest, po chwili nie jest, odchodzi, wraca... srere fere... W normalnych, nie serialowych okolicznościach, kobieta taka jak Susan byłaby już dawno potępiona przez sąsiadki i całe miasto. Jak mój sąsiad, który na horyzoncie ma trzecią żonę, swoją sąsiadkę, z którą zdradzał drugą żonę, bo jest zbyt kochliwy i nie chce tracić czasu...

Cat_89

Nasunął mi się jeszcze jeden dobry przykład: afera z intercyzą. Kurde, ja rozumiem, że wiele telenowel sięga po ten zapychacz czasu - bogaty koleś proponuje intercyzę, ona się oburza, bo to znaczy, że jej nie kocha... Rany boskie, o co ta afera? W prawdziwym życiu też laski tak to przeżywają? Już pomijając moją awersję do jakichkolwiek ślubów, to jednak sama chciałabym taką intercyzję spisać, jestem dość przedsiębiorcza w życiu, mam pomysły na różne biznesy, niektóre z nich realizuję, nie pozwolę sobie, żeby facet, który, załóżmy - zdradza mnie, chce jeszcze od mnie jakieś alimenty i połowę domu. A tutaj Susan, która ma własny dom, jakoś sobie radzi, jest podobno samodzielna, ma pracę, oburza się na intercyzę, chociaż przekonuje, że nie interesują jej żadne pieniądze i ona go kocha. Później fochy, że podpisze i nie musi tego nawet czytać, bo mu ufa... tak się zachowują nastolatki, ale nie matki i dojrzałe kobiety...

myszokrwista

A ja tam lubię Teri (Susan) najlepsze to było jak się rozbierał przy kamerce internetowej.

ocenił(a) serial na 7
myszokrwista

Ja również nie lubię tej postaci, ba... nienawidzę. To taka słodka idiotka, która udaje niewinną, a tak naprawdę rozkłada nogi, na za piętnaście trzecia, bo ją akurat w tym momencie swędzi. W trzecim sezonie bardzo dobrze skwitowała ją ta gruba przewodniczka w lesie.
Ona nie potrafi być szczęsliwa... musi bezustannie żyć w dramacie. Jak jest za długo spokój to sama taki dramat urządza.

ocenił(a) serial na 10
myszokrwista

Najbardziej irytująca postać to rozpieszczony synalek Bree.

Ergath

Jej córka, Danielle, jest sto razy gorsza.

myszokrwista

Tak, Boże co za irytująca słodka idiotka. Każdy jej wybór życiowy to porażka, jak otworzy gębę to pustka i nic poza tym.

bratek_elf

Owszem słodka idiotka, taka jest praktycznie od początku ;)

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
myszokrwista

O tak! Najbardziej irytująca i egoistyczna hipokrytka :)

myszokrwista

Właśnie chciałam napisać to samo! Jestem dopiero na drugiej połowie trzeciego sezonu, a już jej nienawidzę! Nie mam jednak nic do samej aktorki, wszystkie zarzuty kieruję do jej postaci... Bo ja sobie zdaję sprawę z tego, że Susan miała być "fajtłapą", tą najbardziej pechową i romantyczną ze wszystkich desperatek, ale zamiast postaci sympatycznej - wyszła im irytująca i głupia. Teri zagrała ją fenomenalnie, ale sama postać nie wyszła. Dla mnie to hipokrytka, która tak, jak kiedyś podsumowała ją Bree "sprzedałaby je wszystkie dla Mike'a", doskonale sobie zdaje sprawę z tego, że Mike nie jest aniołem (związek z ćpunką, zamieszanie w różne dziwne sytuacje), a zrobiłaby dla niego wszystko. W dodatku jest kilka takich niuansów, które zrobiła ta bohaterka, a które napawają mnie takim lekkim obrzydzeniem (jak zaczęła mówić na pogrzebie Jane, kobiety która dopiero zmarła w śpiączce, że jest w związku z wdowcem - ok, próbowali zrobić z Jane niewierną, żeby trochę lepiej w tej sytuacji wypadła Susan - nie wyszło, bo jednak chwalenie się w takich sytuacjach związkiem jest dziwne, tak samo dopominanie się o szufladę w szafie nieobecnej żony, tak samo to całe lawirowanie między Mike'em w śpiączce a facetem, która żona jest w śpiączce - twój facet pół roku się nie wybudza, ok, ale to ci nie przeszkadza już jeździć do domków na odludziu z innymi, w dodatku, jak jeden się budzi, to zostawiasz drugiego, jak wybudzony cię nie chce, to biegniesz do tamtego, śliniąc się na widok tego pierwszego). No i to całe wtrącanie się w związku swojej córki - Zach, ten zbudnotwany, którego imienia nie pamiętam - na miejscu Julie też miałabym dość takiej matki. Sama otacza się ciągle facetami, robi różne nieodpowiedzialne rzeczy już jako dorosła osoba, ale Julie to by trzymała w pokoju zamkniętym na klucz... Czy tylko mnie to drażni? Susan robi wszystko tylko dla siebie, nigdy nie myśli o innych i nie jest obiektywna, nawet o Mike'a walczy tylko dlatego, że na niego leci, dla nikogo innego w takiej samej sytuacji by tyle nie zrobiła.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones