W ktorym odcinku motywem przewodnim byly maski? Mary Alice o nich mowila..
4x06 "Now I Know, Don't Be Scared"
Jest na świecie wiele rzeczy, których się boimy. Ale nasz strach nie ma nic wspólnego z makabrycznymi maskami, plastikowymi pająkami czy realistycznymi potworami. Nie, to myśli w naszych głowach przerażają nas najbardziej. Co jeśli ona zacznie żałować swej decyzji? Co jeśli on jest naprawdę nieszczęśliwy? Co jeśli szansa na miłość odeszła na zawsze? Jak sobie radzimy z tymi strasznymi myślami? Zaczynamy sobie powtarzać: "Co nas nie zabije, to nas wzmocni".
O to chodzi?
wydaje mi sie , ze to bylo w tych nowszych sezonach, z okazji halloween? wiecej bylo mowy o tym, ze ludzie przybieraja rozne maski. niektore sa widoczne, niektore nie.. kojarzysz to moze?
ale i tak dziekuje za ta odpowiedz! ; )
To może to?
5x22 "Marry Me a Little"
Każdy nosi jakąś maskę i musisz się jej bliżej przyjrzeć, aby dostrzec prawdę, która się za nią kryje. Niektórzy zatajają swój niepokój dotyczący starzenia się. Niektórzy ukrywają swój strach przed bankructwem. Zaś inni ukrywają miłość, która wciąż trwa. Są także i tacy, którzy pozwalają swoim maskom się osunąć. Gdy spojrzysz w ich oczy zauważysz kim tak naprawdę są... i dokładnie do czego są zdolni.
lub to...
6x12 "You Gotta Get a Gimmick"
Ten akt sam w sobie jest prosty. Zrywasz z siebie okrycie wierzchnie i wyjawiasz, co się pod nim kryje. Oczywiście, czasem rezultaty mogą być nieco zaskakujące. Jeśli pozbawisz się maski szczęśliwego domatorstwa, możesz odnaleźć żal. Jeśli pozbawisz się tej fasady bogactwa, możesz poczuć wstręt do samego siebie. Jeśli pozbawisz się maski bezsilności, możesz odnaleźć okrucieństwo. Tak, rozbieranie się może być niebezpiecznym zajęciem, jednak dla kilku szczęśliwców może też być dobrą zabawą.
oj, strasznie Ci dziekuje! uwielbiam te przemowy Mary Alice.. Ogolnie nie lubie takich gazetkowych, pustych powiedzonek, ale te zawsze do mnie trafiaja i powoduja.. zadume! ;P