PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=476848}

Gra o tron

Game of Thrones
2011 - 2019
8,7 406 tys. ocen
8,7 10 1 406110
7,9 56 krytyków
Gra o tron
powrót do forum serialu Gra o tron

Która strasznie mnie irytuje, jest bezbarwną postacią, a sceny z nią są w ogóle nie zaskakujące, i bez wyższych treści. Jest do bólu czysta i uczciwa, wznosi niewolnictwo, daje ludziom leprze życie, łączy narody, prowadzi ludzi niczym Mojżesz, Wszyscy ją czczą niczym Boginię. No i jeszcze te samozwańcze tytuły, jak "zrodzona z burzy" i inne. O ile cały serial uważam za rewelacyjny, tak sceny z nią są słabe, i monotonne. Do bólu prosta i przewidywalna postać, za jej sprawką można się domyślać jak się potoczą dalsze wydarzenia.

ocenił(a) serial na 9
D3Mania

Daenerys Targaryen to dziecko, więc nic dziwnego, że jej decyzje czasem są głupie. Nie powiedziałabym natomiast, że można cokolwiek przewidzieć - Martin na to nie pozwoli ;p. Serial jest oparty na książkach i mogę Ci powiedzieć tyle, że jeszcze się zdziwisz co do losów Dany itp itd.

ocenił(a) serial na 10
wiola_lisicka

Właśnie mam nadzieję, i chcę się zdziwić i to bardzo :), oby tylko nie było tak jak przypuszczam że będzie, odnośnie losów i poczynań Daenerys.

ocenił(a) serial na 10
D3Mania

Tyrion lannister będzie pracował z Dany w 5 sezonie to pewnie będzie ciekawiej

ocenił(a) serial na 10
TyrionLanister

Tyrion lannister to moja ulubiona postać,więc faktycznie może być ciekawiej. No ale to jeszcze kilka miesięcy do premiery 5 sezonu.

TyrionLanister

Oj zdecydowanie będzie CIEKAWIEJ (liczę na to!) :D

użytkownik usunięty
D3Mania

DANY TO NAJLEPSZA POSTAĆ ONA CHCE DOBRA I POKOJU NA ŚWIECIE!KTO JEJ NIE LUBI TEN SIĘ NIE ZNA A KTO LUBI NIECH MNIE PROPSUJE!

ocenił(a) serial na 10

luje jej cyce wiec propsuje xD

ocenił(a) serial na 10
D3Mania

Ja też jej nie lubię. Ma naście lat i obowiązkowo pcha tyłek na tron. Do tego wybiera sobie sojuszników, którzy są z Westeros albo mają niebieskie oczy (w książce to był powód wybrania Daaria XD). Wszyscy wiemy jak się kończyły historię nastolatków u władzy np. Robb albo Joffrey. Na chwilę spuścić takiego z oka to albo się ożeni albo zabije niewłaściwą osobę i już wojna w królestwie gotowa. Gdyby nie Jorah albo Barristan już dawno jej trup leżałby na czerwonym pustkowiu bo jakiś brat krwi Droga ją ukatrupił.

ocenił(a) serial na 10
BastardFromCasterlyRock

Mnie ciekawi czy w 5 sezonie będzie wracać do Westeros jak Tyron tam będzie bo niby co będą robić w tym Meeren

ocenił(a) serial na 10
BastardFromCasterlyRock

Tak właśnie kończą nastolatkowie u władzy, ale ona jest prawa, postępuje jedynie dobrze, robi wszystko dla ludzi, i ma 3 smoki, i jest kobietą... naprawdę trudno mi sobie wyobrazić że ona skończy jak Robb albo Joffrey ;). Chodź nie powiem, bo właśnie na to liczę, nie jestem jakiś żądny krwi, ale tej postaci strasznie nie lubię.

ocenił(a) serial na 6
D3Mania

Jej wątek był za#ebisty dopuki nie wstąpiła do Zatoki Niewolniczej.
Gdyby chociaż pokazali w serialu prawdziwą bitwę o Meeren z udziałem setek tysięcy ludzi. W serialu było to pokazane idiotycznie. 20 ludzi wbiega do kanału daje noże paru niewolnikom i za parę chwil całe ogromne miasto jest już pokonane a Dany siedzi na tronie. Słabo, słabo HBO.

ocenił(a) serial na 10
acidghost

W prawdzie nie przeczytałem książki, ale po twojej wypowiedzi wnioskuje że ów bita miała się inaczej, niż jeżeli w serialu. Co może wydawać się naprawdę dziwne, biorąc pod uwagę grubość portfela HBO, miejmy nadzieję że w przyszłych sezonach, bitwy będą wyglądać lepiej.

ocenił(a) serial na 8
D3Mania

Przecież w serialu nie praktycznie żadnych bitw.
Opuszczają z powodów finansowych.
Są tylko dwie, na końcu 2 i 4 sezonu, ale daleko im przecież
do bitw z filmów kinowych.

returner

Ludzie, to wciąż tylko serial telewizyjny, nie stać ich żeby zrobić bitwę na miarę Władcy Pierścieni. Może to dlatego (a raczej na pewno), bo przeczytałam dopiero 1 część książek, ale uważam, że twórcy odwalają świetną robotę z tymi bitwami, które już były, jak dla mnie były bardzo widowiskowe ;)

ocenił(a) serial na 8
nutria_00

Wiesz w Vikings bitwa w odcinku 2x9 oraz w Spartacusie 3x10 były
lepsze niż w te w Grze o tron. A te seriale mają dużo niższe budżety niż
Gra o tron.

returner

No to nie wiem, nie oglądam tych seriali niestety ;)

ocenił(a) serial na 8
nutria_00

Wiadomo, że to seriale o mniejszym nakładzie finansowym,
ale sam fakt, że potrafili zrobić lepszą bitwę daje do myślenia.

returner

A dlaczego były lepsze? ;)

nutria_00

Bo miały całą dramaturgię, były dobrze rozpisane zarówno całościowo jak i na poszczególne nawalanki miedzy bohaterami. Wystarczy przypomnieć wojenną taktykę i strategię Spartakusa i Ragnara żeby stwierdzić, że świetnie zrobione, zajmujące potyczki, bitwy i regularne wojny SĄ możliwe w serialach :D
Kurka, jak sobie przypomnę rzeźnie w Spartym i wikińskich tarczowników już w ich pierwszej - i jednej z wielu późniejszych - potyczce na plaży jeeej :3
GoT nie ma żadnego wytłumaczenia!

ocenił(a) serial na 9
D3Mania

Głupio zmieniać ocenę z powodu jednej postaci, ale też nie lubię Dany

D3Mania

Podchodzisz do tego zbyt subiektywnie :) Tak czytam Twój post otwierający i dochodzę do wniosku, że jeśli spojrzeć na wpis obiektywnie to byłby to plus dla produkcji, bo oto pojawia się taka postać Daenerys, która "jest do bólu czysta i uczciwa, wznosi niewolnictwo, daje ludziom leprze życie, łączy narody, prowadzi ludzi niczym Mojżesz, Wszyscy ją czczą niczym Boginię." - żadnej innej takiej postaci nie ma, jak dla mnie plus dla produkcji :D (oczywiście dalej można nie lubić postaci czy całego wątku, ale potrzebna i taka postać, wg mnie) Może przekonam Cię do zmiany oceny xP

A tak od siebie dodam, że nie zgadzam się natomiast z tym: "[...]tak sceny z nią są słabe, i monotonne." - jest to jedna z postaci, w której wątku jest masa 'epickich' scen, w dodatku bardzo dobrze wykonanych. Fakt, bywa i monotonnie jak też w niektórych innych wątkach ale statystycznie chyba ma najwięcej (lub mieści się w jakim top) świetnych scen, jak np. pierwsze postawienie się bratu, Drogo i ubicie Viserysa, khal Drogo vs jego ziomek (zalicza się do wątku Daenerys mimo wszystko), narodziny smoków, Dom Nieśmiertelnych, wejście Barristana, zdobycie Nieskalanych, uwiązanie smoków w łańcuchy itp.) No i są.. SMOKI! :D

użytkownik usunięty
D3Mania

Wszystko przez to, że za bardzo ją wybielają, robią z niej matkę polkę, która chce zbawić świat. W książce nie ma problemu z torturowaniem dzieci na oczach ich ojców. Niczym nie różni się od innych "królów". W sumie jest nawet gorsza, bo pali ludzi z wyższej klasy społecznej i według niej to dobry sposób na zwalczanie niewolnictwa. Stannis, Renly, nawet Joffrey odpowiednio utemperowany są o wiele lepszymi władcami niż "święta" Daenerys.

ocenił(a) serial na 6

Zgadzam się w serialu panowanie Daenerys jest przedstawione zbyt cukierkowo.
"Pali ludzi z wyższej klasy społecznej i według niej to dobry sposób na zwalczanie niewolnictwa".
Przecież wypowiedziała wojnę właśnie wyższej klasie społecznej czyli Panom, a nie niewolnikom, Więc kogo innego ma zabijać?
Co do Stannisa gdyby udało mu się w końcu zdobyć Żelazny Tron i wiara w Rhlora zastąpiłaby Siedmiu to wiele tysięcy ludzi spłonęłaby na stosach łącznie z wieloma bohaterami, których lubimy.

użytkownik usunięty
acidghost

"Przecież wypowiedziała wojnę właśnie wyższej klasie społecznej czyli Panom, a nie niewolnikom"
Dlatego nie można powiedzieć, że jest postacią czystą, bez skazy, bo zwalcza niewolnictwo brutalnymi (w dodatku niezbyt skutecznymi) metodami. Dany spędziła trochę czasu z dothrakami więc powinna najlepiej rozumieć, że należy zmienić mentalność ludzi, a nie zabić wszystkich, którzy zniewalają. Niewolnictwo jest wpisane w ich kulturę, na tym opiera się ich gospodarka, nie zmieni tego w jeden dzień paląc wszystkich wysoko urodzonych.

Wątpię, że Stannis jako król spaliłby miliony osób za innowierstwo. Ale fakt, że przez wiarę, którą przyjął trudno ludziom byłoby go zaakceptować. Ale chyba jeszcze trudniej obcą armię zza morza i trzy ziejące ogniem potwory.

ocenił(a) serial na 6

Stannis spalił na stosie swojego szwagra co już daje mocno do myślenia.
Pewnie oszczędziłby lordów, którzy przyjęliby Rhllora ale wątpię czy by okazał litość dla swoich wrogów z Lannisterami na czele.

Daenerys nie jest niewinna to chyba oczywiste. W serialu na siłę próbują ją przedstawić jako wzór wszelkich cnót co jest irytujące.
Generalnie Daenerys jest dobrą królową. Jej błąd polega na tym, że jest królową nie tam gdzie powinna być:)

użytkownik usunięty
acidghost

No spalił, ale on go zdradził. Bez jego wiedzy negocjował z Lannisterami. Stannis miał wycofać pretensje do tronu i oskarżenia co do bękartów Cercei.

Wrogów, którzy nie ugięliby kolana. Daenerys też spaliłaby wszystkich wrogów. Stannis najwyżej paliłby boże gaje i septy. Nie on jeden uważa tych bogów za okrutnych, może przekona ludzi, że Czerwony Bóg ma moc, w przeciwieństwie do starych i siedmiu.

ocenił(a) serial na 10

Czytając to co napisałeś aż mam ochotę takie oblicze Daenerys zobaczyć w serialu, ale niestety nic z tego... szkoda że aż tak zmienili jej oblicze podług książkowej Daenerys.

ocenił(a) serial na 6
D3Mania

Dany w końcu się "ocknie" i przypomni sobie dewizę swojego rodu. Takie przebłyski widać w jej ostatnim rozdziale w TzS.
W zasadzie to dysponuje środkami większymi niż miał Aegon Zdobywca gdy podbijał Westeros tylko smoki ma trochę mniejsze i jeszcze musi się uporać z Panami.

użytkownik usunięty
D3Mania

No szkoda, w serialu marnie wyglądało zdobycie Meereen chociażby. Zamiast pokazać jak miasto płonie i jak niewolnicy brutalnie zabijają swoich panów jest uśmiechnięta Dany, dzieci krzyczące "Matka" i patetyczna muzyka.

Takiego komentarza jeszcze nie widziałam. Joffrey 'odpowiednio utemperowany' byłby lepszy niż Daenerys? o.o a kto miałby go 'utemperować'? Mi się to wydaje nierealne, chyba tylko Tywin mógłby może coś zdziałać, ale to tylko gdybania. Z resztą ten proces temperowania go musiałby się zacząć wcześniej a nie jak chłopak wg prawa jest prawie dorosłym mężczyzną.

użytkownik usunięty
szepcik

Oczywiście, że Tywin. Książkowy Joffrey nie jest takim kreskówkowym villainem jak serialowy. Dałoby się zrobić z niego króla. Nie chce mi się rozpisywać, ale jak przeczytałeś TZS to wiesz jak się skończyło panowanie Daenerys w zatoce niewolniczej. Joffrey jako król, z Tywinem jako namiestnikiem i Tyrellami jako sojusznikami (gdyby nie planowali go zabić) to jedna z najlepszych opcji, zaraz po Renlym. Stannis też byłby lepszym królem niż Dany.

Nie jestem jeszcze na TzS :( Joffrey moim zdaniem miał za duże skłonności do sadyzmu, kazał walczyć ludziom na śmierć i życie, wypruwał nienarodzone kotki z matek... Renly nie wiem jakim cudem uznał, że na króla się nadaje. Ten jego bunt był głupi i niepotrzebny.

użytkownik usunięty
szepcik

Bunt był potrzebny. Stannis jest prawowitym królem, ale Renly chciał zdobyć tron w ten sam sposób co Robert, czyli prawem podboju. Za Renlyego byłoby tak jak za Roberta, z tą różnicą, że sojusz z Tyrellami zapewniał bogactwo, a Margaery jako królowa byłaby lepsza, niż Cercei. Rządy Renlyego to ulepszona wersja rządów Roberta. Dlatego lordowie go poparli.

Walka na śmierć i życie to przecież nie pomysł Joffreya, kota zabił w dzieciństwie za co został ukarany. A umiał się też pokazać jako dobry, sprawiedliwy król.

ocenił(a) serial na 6

Kiedy niby Joffrey zrobił coś dobrego dla królestwa?

użytkownik usunięty
acidghost

No chociażby po bitwie ze Stannisem jak nagrodził wszystkich walczących tytułami i ziemią.

ocenił(a) serial na 6

To Tywin zarządził komu przyznać ziemię i tytuły, a komu odebrać. Joffrey jedynie wyraził zgodę.

użytkownik usunięty
acidghost

No właśnie o to chodzi, Joffrey przemawiał jak król, a tak naprawdę rządzi Tywin. To jest według mnie jedna z najlepszych opcji.

ocenił(a) serial na 6

Taki układ sprawdziłby się jeżeli królem byłby Tommen. Joffrey był zbyt nieobliczalny. Nawet Cersei nie miała wpływu na jego zachowania i decyzje.

użytkownik usunięty
acidghost

Tylko Joffrey mimo wszystko nie dałby sobie wejśc na głowę, Tommen jest zbyt słaby.

ocenił(a) serial na 6

Joffrey dbał tylko o własne rozrywki. Polityka wogóle go nie interesowała.
Rządzenie zostawiał matce, dziadkowi i małej radzie.
Tak, że żaden z niego król.

użytkownik usunięty
acidghost

To tak jak Robert. I Renly. Masz w sumie rację, ale nadal uważam, że w tej scenie już uczył się jak być królem, jak przemawiać do sojuszników, jak do zdrajców. Za młodego króla wręcz powinien decydować taki namiestnik jak Tywin.

Wiem, że sam pomysł żeby ludzie walczyli na śmierć i życie nie był pomysłem Joffreya, ale on lubił kazać ludziom, by w ten sposób rozwiązywali spory (w 1 tomie coś było o tym).
Za sytuację z kotem... no cóż Robert mu przywalił a Cersei zachowywała się jakby nic sie nie stało.

Tommen jest naprawdę mały, trudno po kilkulatku poznać, że będzie do bani bo ma łagodny charakter i robi to co każą mu starsi.
Joffrey raczej nie interesował się zarządzeniem, acidgost ma racje. Właściwie to taka sytuacja, że król ma gdzieś panowanie, tylko zostawia robotę namiestnikowi, to dla mnie jakiś absurd.

użytkownik usunięty
szepcik

Dla mnie to nie jest absurd, wystarczy spojrzeć na rządy Roberta - za porządek w królestwie odpowiadali jego namiestnik Jon Arryn i Stannis. No i oczywiście osoby takie jak Varys i Littlefinger, ale trudno nazwać ich sojusznikami. Ale jednak spokój w królestwie był. A Robert był dobrym królem, dbał o rozrywkę dla prostaczków i lordów.
Oczywiście Robert nie chciał być królem, w przeciwieństwie do Renlyego i Joffreya, wojna go zniszczyła, ale fakt jest taki, że król powinien być otoczony przez doradców. Joffrey był jeszcze zbyt młody, żeby decydować, nie wpadłby na sojusz z Tyrellami, bo z tego co pamiętam uważał ich za zdrajców.

Joffrey nie miał nic do chcenia/gadania czy chce być czy nie królem. Urodził się jako dziedzic i zawsze było wiadomo, że w przyszłości królem będzie, to było jego własna tożsamość, innej nie miał.
Nie ma co porównywać jego sytuacji z Renlym. Są po prostu tacy, którzy wiedzą, że ich przeznaczeniem/obowiązkiem jest być królem, a są tacy, dla których to jest marzeniem i widzą głęboką niesprawiedliwość w tym, że królami nie są.
I jasne, że rządy Joffa od samego początku były osłabianie przez doradców. Ścięcie Neda, wysłanie na emeryturę Barristana, awans Slynta, to właśnie zaniepokoiło Tywina i było powodem, że wysłał do stolicy swego syna, żeby patrzył radzie na ręce, jako że sam nie mógł być tam obecny.
Potem doszło sprowadzenie Tyrellów oraz zabójstwo króla i było po joffowym królowaniu, Warto przy tym wspomnieć usunięcia Joffa był jego wiek, a nie to jakim to niby był królem okropnym.

użytkownik usunięty
fune

Chodzi o to, że Joffreyowi podobało się bycie królem, a Roberta męczyło.
Nie porównuję tylko piszę, że wedłg mnie Joffrey, Renly i Stannis lepiej rządziliby niż Daenerys.
Co do ostatniego - to co Sansa powiedziała miało największy wpływ.

Ale jak to się podobało? On się chyba nad tym w ogóle nie zastanawiał, to po prostu było dla niego naturalne, jak pisałam wyżej, to była kwestia jego tożsamości, nie aspirował do tej roli, był nią. Co innego Robert, dla niego była to rola nabyta, która go sama w sobie nie interesowała, poza profitami z niej wynikającymi.
Mówisz o zabójstwie Joffa? Musiał zginąć, bo blokował Tyrellów, co było na rękę Petyrowi, i tyle.

użytkownik usunięty
fune

Nie znamy jego myśli, ale widać, że królowanie sprawia mu przyjemność.
Musiał zginąć, bo robił to na co ma ochotę, a Tyrellowie potrzebowali kogoś słabszego, takiego jak Tommen. A przesądziło to co powiedziała Sansa czyli że Joffrey obiecał Nedowi łaskę, a później go ściął, przez swoje "widzimisię".

Królowanie jest w jego krwi. Nie upaja się nim, nie zastanawia się nim, po prostu to jego rzeczywistość. Nie powiedziałabym, że mu sprawia przyjemność, raczej jest źródłem stresu i ciągłych nerwów.
Każdy król robi to, na co ma ochotę. Każdy ról także nie pozwala na nieodpowiednie zwracanie się do siebie i jest to także pilnowane przez jego otoczenie, a kara nierzadko za takie przewinienie jest sroga (paradoksalnie to Joff miał z tym najtrudniej, ani Robert, ani Stannis czy Dany nie pozwoliliby sobie na to, co on musiał znosić).
Każdy król też za taką zdradę karze śmiercią i ścięcie Neda nie było jego żadnym widzimisiem. Co to w ogóle znaczy widzimisię króla? Król z definicji robi to, na co ma ochotę.
A co do samego zabójstwa Joffa to nie ma tu było powiedziane jasne - manipulacje Margaery na dłuższą metę były niezadowalające, owszem, okręciła sobie męża wokół palca, ale zawsze był on samodzielnym królem, samodzielnie podejmującym decyzje. Akurat ścięcie Neda było Tyrellom na rękę, ale nie chodzi o jakieś widzimisię (bo Joff jak najbardziej zrobił to, do czego miał prawo i czego od króla w takiej sytuacji oczekiwano), a o to, że Joff z racji wieku miał prawo do własnych decyzji, a Tyrellowie chcieli, żeby mąż Marg nie miał. WIęc go sobie wymienili.

fune

* A co do samego zabójstwa Joffa to nie ma tu co dyskutować za dużo, bo było powiedziane jasne - manipulacje Margaery na dłuższą metę były niewystarczające, owszem...

(dodam jeszcze, że Sansa oczywiście nie rozumiała, dlaczego zginął Ned, ale ten fakt był dla niej punktem odniesienia do wszystkiego, co samo w sobie nie jest niczym dziwnym, bo wtedy jej ojciec był dla niej centrum wszechświata i nie zdawała sobie sprawy z tego, że był jedynie pionkiem większej sprawy, ani też ze skali politycznych intryg oraz interesów tylu grup i poszczególnych osób; w każdym razie jej wnioski na tym etapie są dla powyższego tematu bez znaczenia)

użytkownik usunięty
fune

Na przykładzie Robba - na początku podobało mu się bycie królem, później zaczęło go to męczyć, mimo że nadal miał pełnię władzy i mógł wszystko. Zgoda, że Joffrey od początku był przygotowywany do tej roli.
Co do Neda to nie mam nic przeciwko temu, że go ściął tylko że obiecał mu łaskę. Mógł od razu powiedzieć, że za taką zdradę jest tylko kara śmierci. Przypomina mi to zachowanie Boltona w Winterfell jak obiecał łaskę tym, którzy pomogą mu odbudować zamek, a później ich powiesił i powiedział, że to była łaska. Więc w tym przypadku było to "widzimisię", bo każdy spodziewał się wysłania Neda na Mur po tym jak przyznał się do zdrady. A Sansa chyba nie zdaje sobie sprawy, że to przez nią aresztowano Neda, bo dzięki niej Cercei dowiedziała się co planuje i z tego co pamiętam przekupiła Janosa Slynta.