PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=476848}

Gra o tron

Game of Thrones
2011 - 2019
8,7 408 tys. ocen
8,7 10 1 408263
7,9 63 krytyków
Gra o tron
powrót do forum serialu Gra o tron

Niech mi ktoś przypomni i pomoże ogarnąć. Kiedy podbito babcie Oleńkę zabrano jej całe złoto i inne zasoby. Jaime powiedział do Bronna dając mu sakwę kasy, ze to całe złoto jest dla Banku. Cersei też mówiła banksterowi, że wkrótce zapłaci wszystkie długi. Zrozumiałam, że to właśnie dobra Wysogrodu mają je pokryć. Ale jak wiemy nadleciała Danka, zrobiła pogrom i cały loot poszedł z dymem. Jak ostatecznie Cersei spłaciła dług i zapłaciła za Złotą Kompanię?

Treehouse

Przedstawiciel Żelaznego Banku, zaraz po informacji o spłacie, rozpoczął akcję promocyjną kredytu prostoliczonego. Złota Kompania jest też na krechę.

ocenił(a) serial na 8
Treehouse

To nie było tak. Skarby dojechały pod nieliczną eskortą, zanim miała miejsce bitwa. Padło to w rozmowie Jaimiego z Tarlym- złoto już jest w stolicy. Emisariusz Banku otrzymał należność i odjechał z nią, wtedy też Cersei mogła wziąć kredyt na wynajęcie Złotej Kompanii. Jedyne co spalił smok to broń, machiny wojenne i może trochę żywności

niwrok_2015

''Jedyne co spalił smok to broń, machiny wojenne i może trochę żywności''

No nie.
https://www.youtube.com/watch?v=Bla0tbj8D4I

ocenił(a) serial na 8
Treehouse

To nie ta scena. Później przed samą bitwą była wzmianka, że złoto już dojechało do Królewskiej Przystani osobnym transportem

niwrok_2015

Dobra masz rację. Właśnie odświeżyłam, złoto jednak dojechało poza wizją. Dzięki! Nie chciało mi się ogladać tego głupiego odcinka po raz drugi.

Treehouse

Co najwyżej przepadł wóz, z którego Jamie brał worki dla Bronna. Tak poza tym, złoto ma gęstość prawie 3 razy większą od żelaza. taki worek ważyłby z 15 kG. A oni sobie tym śmigali i łapali...

ocenił(a) serial na 8
Treehouse

Nie był znowu taki głupi, choćby dlatego że znaleziono sposób na urządzenie krwawej łaźni i jednoczesne domknięcie wątku Żelaznego Banku ;-)

niwrok_2015

Nie będę się spierała o wartość sezonu 7. Mnie ten sezon nie zachwycił, a nawet sprawił, że ucieszyłam się iz sie w końcu skończył. Ostatecznie po jego zakończeniu zapomniałam o serialu na 2 lata. Dopiero yt-bowy trailer, przypomniał mi, że ten serial nadal istnieje i warto zobaczyć z samej ciekawości jak się skończy.

Treehouse

Mnie osobiście najbardziej przeszkadzały wyraźnie niedopracowane elementy akcji związane z przemieszczaniem się i upływem czasu. Bron wlokący Jamiego kilkaset metrów pod wodą i nie gubiącego nawet miecza. Cała akcja z osaczeniem wesołej kompanii przez umarlaków na wyspie z Szybciorem Gendrym, odrzutowym krukiem i subsonicznymi smokami z GPS-em. Nawet motyw z łańcuchami był zbędnym efekciarstwem i wystarczyłoby, że coś ze smoka wystawało nad wodę. Zawsze sądziłem, że po pierwszym montażu są jakieś kolaudacje, grupy kontrolne itp. To dlatego odrzucono pierwszego pilota serialu, bo widzowie nie zrozumieli choćby tego, ze Cersei i Jamie są rodzeństwem. Albo zarzucono tę praktykę, albo mają widzów za głupszych od siebie...

bazant57

Sezon 7 był najgorszy z najgorszych. Cierpiałam kiedy go oglądałam. Pamiętam, że po którymś żenującym odcinku w ogóle zapomniałam obejrzeć następny i to był chyba był odcinek numer 5 :) Ten sezon jest jak czarna dziura dla mnie. Chyba jedyne co z niego pamiętam, to fakt, że umarlaki nie umieją pływać, ale zatopionemu smokowi jakoś te łańcuchy przyprawiły pod wodą. No i super hiper CGI rozwalania muru. Uczta dla oczu to za mało, żeby mnie porwać.

ocenił(a) serial na 9
bazant57

Złoto dojechało na 100% do królewskiej przystani.
Niewielki oddział Lannisterów je dowiózł.

Mnie najbardziej w 7 sezonu raziła ta wyprawa zza mur.
Ale już czara goryczy przelała się jak oglądałem, że 10 ludków odpierało ataki setek niemęczących się uzbrojonych umarłych, którzy bez spalenia przecież nie są łatwi do zabicia zwykłą bronią i przecież poruszają się zaskakująco szybko. A tu wyszło jakby walczyli z nacierającymi rolnikami wyposażonymi w same pięści.

returner

Westeros jako kontynent o różnych strefach klimatycznych, jest atrakcyjnym pomysłem, gdy akcja toczy się w konkretnych punktach. Ale zawodzi to w przypadku podróży. O ile podróże morskie większości widzów mentalnie nie nastręczają problemów (no bo statek płynie dzień i noc, ludzie mogą spać), to podróże pieszo, konno lub na wozach, dla każdego są powolne. No bo spora część widzów serialu zdaje sobie sprawę z gigantycznych odległości do pokonania. Wesoła kompania na wyspie, realistycznie patrząc, musiałby wytrwać ze dwa tygodnie.