No to szybko:
-Wizje Brana są, wow, to już się robi tak ciekawe z zarazem tak pogmatwane że aż ciekawe. I czy Hodor wiedział o wszystkim zanim Bran był błyskiem w oku mleczarza?
-Jak ci idiocie z HBO mogli uśmiercić kolejnego wilkora, wronę i Hodora w jednym odcinku, to już przeszło zbydlęcenie Martina!
-Danka wysłała przydupasa po lek jak Shrek osła po kwiaty w pierwszym Shreku, takie drobne skojarzenie.
-LF niech spada z armią, rzekła Sansa i poszła się martwić z jonem że nie mają wojska.
-Ufam Jonowi, rzekła Sansa zatajając przed nim że w zamku był LF i że LF ma armię i że LF ma sporo informacji.
-Wiec na króla żelaznych wysp, tu nie wiem co napisać, zapytam czy wolicie dzieci Balona czy jego brata. Ja tam wolę Eurona.
-Nie było wróbelka ale jakby by był to by było nudno, pewnie będzie go więcej niż zawsze w następnym odcinku :(
-Dzieci lasu strzelają firebolami! Może to one są zrodzone z ognia i są obiecanymi książętami od pana światła. A no tak zapomniałem że tym kimś jest Jon mianowany przez Melisandre albo Danka mianowana przez Melisandre vol.2.... No i wcześniej miał nim być Stanis ale on był szynką (pozdro dla kumatych).
-Inni to cioty, nie dość że nie giną tylko od smoczego szkła i specjalnej stali to jeszcze mogą być zabici zwykłą dzidą. Grunt że ognioodporność mają w standardzie - smoki ich chyba nie ubiją choć było mówione że Innych da się ogniem zabić, ciekawe kiedy mieli aktualizację...
I na koniec spostrzeżenie i ocena! Gra o tron zrobiła się cholernie filmowa, szczególnie w tym sezonie. W końcu coś ruszyło do przody, Jon nie siedzi już w zamku, Danka u dothraków a Bran w drzewie.
-I na koniec największa tajemnica której nie potrafię rozwiązać. W sumie to dwie, jak do jasnego pana światła cała zgraja dzieci lasu nie umiała za pomocą sporej ilości amunicji trafić idących powoli koło siebie czterech wysokich mężczyzn i po co im byli Inni do walki z ludźmi? Za pomocą takiej magi to bez pierdnięcia mogli by rozwalić pół armii, oczywiście lepiej stworzyć broń nie do opanowania.
-I pytanie, jak ważny jest Bran że inni fatygowali się przejść taki kawał w tył żeby go zabić? No chyba że umieją się teleportować tak jak panie z Dorne.
A skąd miałem to wiedzieć? Kiedy to powiedzieli, ja nie skupiam się w tym serialu na patykach stojących pod ścianą tylko na postaciach których jest od cholery. I może grzeczniej -.-
O ile niczego nie przegapiłem to najpierw "dziecko lasu" próbuje, wbić w Innego tą dzidę jednak uderzenie jest tak słabe, że nie nie przebija się przez zbroje. Meera podnosi oszczep i rzuca w szyję Innego, trafia i pozamiatane.
To wiem, pamiętam dobrze tę scenę. po prostu nie przypominam sobie żeby wspominali że mają oręż z tego materiału ;)
W tej scenie nie chodziło o to, aby wypominać, że nie wspominali, że mają taki oręż - w momencie, w którym Meera rzuca dzidą a ta 'zabija' Innego widz dowiaduje się, ze takowy oręż posiadają. Pewnie Dzieci Lasu/Bloodraven takowy miały :)
Właśnie, o co tej Sansie chodzi? Czemu oszukała Jona? Zaczynałam ją lubić, ale boje się, że coś odwali.
Mam wrażenie, że Sansa udaje i nie szanuje Jona. Czuje się przy nim bezpiecznie i mu ufa ale mimo wszystko to dla niej i tak tylko bękart od którego oczekuje pomocy przy odbiciu Winterfell... :<
Po pierwsze to dzidy miały smocze szkło,po drugie Sansa spotkała się z LF w Mole’s Town a po trzecie to oglądaj uważniej :)
Dwa błędy i dlatego napisałem ci byś uważniej oglądał. Na podstawie tych dwóch błędów :) Z resztą się zgadzam :)
Teleportacje Innych jeszcze można zrozumieć ale jakim cudem LF się znalazł tak blisko muru?
To że przy ataku innych padło tyle "postaci" było super. Oni są największym zagrożeniem w tym serialu. Zawsze jak atakują to wybijają wszystkich. Śmierć Lato genialnym nawiązaniem do tego że zaczyna się zima. Wróbel. A ch@j tam z wróblem. Hodor dzielny niczym american hero ale po cholerę dziecko lasu się wysadziło? Nie mogła rzucić tego fireballa? Pomijam fakt że gówno to dało xD.