Mnie sie wydaje że Tywin zapłacił temu kolesiowi co odciął mu rękę. Przecież Boltonowie byli już z Tywinem od 3 serii. A planowanie zabójstwa Robba na weselu to było gdy Tywin pisał list a potem gadał z nim TYrion (3x1). Więc ten ziom co Jaimemu sciął rękę wiedzał że Tywin i Boltonowie to teraz jedna ekipa.
A dlaczego Tywin chciał aby Jaime stracił rękę? Bo myślał że gdy tak sie stanie Jaime nie będzie walczył odejdzie z Gwardii i zostanie jego następcą
Mógł uznać że jeśli nadal będzie chciał zostać w gwardii to i tak go nie będzie miał.
Przecież ten Locke właśnie za odrąbanie dłoni, mimo sojuszu poleciał z ekipy na Mur, czyż nie?
Dokładnie miał porwać/zabić Brana i Rickona bo od Thona dowiedzieli sie że żyją i prawdopodobnie zmierzają do Jona
Gdy Jaime wraca po Brienne i chce zapłacić, żeby ją wypuścili, Locke mówi, że up*dolenie Jaimiemu ręki sprawiło mu większą radochę, niż złoto Lannisterów, a walka Bronki z niedźwiedziem - większą niż te jej szafiry. Dziwisz mu się?
Po powrocie do Dreadfort witają się z Ramzim i ten mu gratuluje.
Lol Jaime stracił rękę, bo w książce też ją stracił. A cała historia za tym jest w serialu pominięta.
A w książce Lannisterowie spłacili swoje długi. Tywin wysłał Górę, by ten zadał okrutną śmierć Vargo Hoatowi. Natomiast w serialu można odnieść wrażenie, że Tywin się zbytnio nie przejął utratą dłoni przez ukochanego syna i w ogóle nie myślał o zemście na Locke'u. Bezsens.
Racja, a jeszcze Locke za bardzo sobie pozwala, w serialu jest tylko psem Boltona i nie miał prawa okaleczać zakładnika bez wiedzy lorda. To mogłoby wszystko zepsuć, np. Jaime rzeczywiście mógł mieć zakażenie i umrzeć.
Nie pamiętam tego w książce, naprawde Tywin wysłał górę żeby ostro poturbował Vargo Hoata? Co mu zrobił? Coś mówił jeszcze góra?
Góra odbił Harrenhal z rąk Vargo Hoata (który ogłosił się lordem tegoż zamku) i jego "Dzielnych Kompanionów", a następnie zaczął go torturować. O ile dobrze pamiętam, Clegane po kolei odcinał wszystkie odstające części ciała Hoata, a następnie przypalał ogniem rany, by się nie wykrwawił. Góra czasem dawał mu fragmenty jego ciała do jedzenia. Ostatecznie z KP nadciągnęła wieść o procesie Tyriona i próbie walki, więc Gregor skończył męki swojego więźnia ucinając mu głowę.
Dodam jeszcze tylko, że najemnicy Vargo Hoata byli zazwyczaj nazywani Krwawymi Komediantami (żeby nie było nieporozumień).
W serialu DDeki wyjaśnili to w najprostrzy możliwy sposób. Locke po prostu to lubił. To był sposób dla niego żeby pokazać szlachcicowi kto rządzi, a kto jest śmieciem.
W książce ucięcie ręki Jaime miało inny sens. Trochę to skomplikowane ale postaram się wyjaśnić.
Vargo Hoat (książkowy odpowiednik Locke'a) i jego kompania najemników od początku wojny 5 królów walczyli za Lannisterów. Tywin ich opłacał i zlecał im i oddziałom Góry "brudne" zadania w stylu atakowania bezbronnych wiosek itd.
Pewnego dnia Tywin zabrał prawie całe wojsko z Harrenhall i pojechał ratować KP przed Stannisem. W Harrenhall pozostało tylko 100 ludzi Lannisterów (dowodził nimi Armory Lorch), i100 Krwawych Kompanionów. W lochach mieli kolejne 100 szlachetnie urodzonych jeńców z Północy (Manderly, Glover, Tallhart). Do Harrenhall zbliżał się Bolton z armią (wtedy walczył jeszcze oficjalnie po stronie Króla Północy). Bolton dogadał się z Vargo i przekonał go, że Król Północy wygrywa tę wojnę więc czas odłączyć się od Lannisterów i przejść na zwycięską stronę. Vargo walczył dla kasy więc nie dla honoru więc się zgodził. W tym samym czasie Arya z Jaquenem uwolniła wszystkich ludzi z Północy z lochów (To była słynna "zupa łasicowa" ta akcja której brakło w serialu). Najemnicy i byli więźniowie wyrżnęli garnizon Lannisterów.
Roose wkroczył sobie bez problemów do Harrenhall i kazał wrzucić Amorego Lorcha do dołu z niedźwiedziem.
Tak więc Vargo Hoat i jego kompania podlegali teraz pod Króla Północy. Gdy Jaime dostał się w ich ręce Vargo chciał zarobić jak najwięcej. Na początku chciał go sprzedać Karstarkom oni oferowali góry złota za Królobójcę, Roose jednak przekonywał Vargo żeby oddać Jaime'a Lannisterom i to będzie lepszy biznes. Vargo wahał się, w końcu kazał uciąć rękę Jaime żeby wysłać ją do Karstarków, a żywy Jaime sostał wysłany do stolicy pod eskortą Brienne i żołnierzy Boltona.