Dlaczego Wielki Wróbel nie rozkazał aresztować Jaimego gdy ten sie przyznał do paru zbrodni ? Przecież tylu ich tam było że jednorękiego Jaimego dali by rade od razu
Może się bał? Jaime w pełnej formie mógłby bez problemu wybić tę uzbrojoną w pałki hołotę, a nikt (poza Bronnem) nie wie, jak bardzo się pogorszyły umiejętności szermiercze Jaimiego po utracie dłoni. Poza tym, Wróbel raczej nie chciał przelewu krwi w świętym miejscu.
Sparrow nie jest głupi co najważniejsze. Każdy normalny by sie domyślił że koleś z jedną reką przeciwko z 15 kolesi by nie miał szans
Ale on nie wie, jak Jaime walczy lewą ręką. Prawą mógłby tych 15 kolesi zabić z dziecinną łatwością. Wróbel może nie chcieć ryzykować. Poza tym, wciąż jest aspekt przelewania krwi w świętym miejscu.
A dlaczego bękarcice wypuściły Jaimiego żywego z Dorne? Tyrion i Jaime są takimi lwami, które zawsze spadają na 4 łapy.
Może bał się śmierci z jego rąk? Jaime powiedział mu, że nie zdążą go ochronić.
Tak to nie działa. Za królobójstwo i morderstwo krewnego. Tak sobie odchodzi ? A Cersei sie przyznała do spania z kuzynem i przeszła nago po mieście
Cersei przyznała się do złamania obyczajów i pewnie dlatego kara byłą hańbiąca. Nie sądzę, aby Wróbel odpuścił inne grzechy, po prostu jeszcze przyjdzie na to czas (np na ukaranie razem z bratem). Być może wyznane grzechy Jaimiego nie podchodzą pod łaskę Matki i kara będzie sroga - nie wykluczyłbym skrytobójstwa.
No nie wiem. To by wyglądało tak jak by Sparrow miał to gdzieś. I pewnie już nigdy o tym nie wspomną
Wbrew pozorom Wróbel prowadzi własną politykę. Uwięzienie Tyrellów, a potem Cersei było moim zdaniem próbą na ile może sobie pozwolić wobec słabnącej władzy. Zhańbienie królowej-matki przed całym miastem nie jest niczym innym niż pokazywaniem ludowi, kto faktycznie już rządzi, lub będzie. Całej biedoty zabić się nie da, Lannisterowie mogą się jedynie zamknąć w Czerwonej Twierdzy do czasu, gdy skończą się zapasy. Bo do portu droga wiedzie wąskimi uliczkami, a incydent z Joffreyem pokazał bezsilność gwardii i złotych płaszczy wobec tłumu, który nie ma nic do stracenia. Obstawiam, że Wróblowi chodzi po głowie ustanowienie teokratycznego reżimu opartego na strachu i dewocji.
Oj tam, Jaime tylko zabił króla i swojego kuzyna, to niewielkie zbrodnie. Co innego gdyby był gejem, albo by skłamał, już dawno siedziałby w celi.