za głupia jest na to, a LF za sprytny

chyba, że on zabije ją bo Martin lubi happy end

A ja myślę że będzie tak.Stannis pójdzie na Winterfell i dojdzie do bitwy.Podczas niej Brienne i Pod wyciągną Sansę i Theona z zamku a po drodze Brienne zabije Stannisa.Petyr gdzieś spierniczy :D

Już prędzej Sansa się wk**wi i "poprosi" Stannisa, by Ślicznotkę spalił.

Też realna opcja :D Może się wkurzyć że ta za nią łazi :D

Stalker :D

Stannisa nie może zabić jakiś mutant gorszy niż Gregor Clegane.

XDDD

"o zdradzie Neda"?

Ned zebrał to co sam zasiał. Usiadł do stołu (co z tego że niechętnie) mając świadomość że grać nie umie i przegrał. Dodatkowo to Ned był pierwszym który bez zmrużenia powiek poderżnąłby Baelishowi gardło za błahostkę. Dlaczego LF miał okazać więcej łaski niż Ned okazał jemu? To że Ned w ostatniej chwili został powstrzymany przez inną osobę niewiele tutaj zmienia. Kolejny z braci Starkow którego stal omal nie zabiła LF. Oczywiście dla Sansy nie będzie to mieć znaczenia, dla niej będzie liczył się sam fakt że LF w pewnym stopniu przyczynił się do tego co spotkało Neda. Ale ja jak kretynka chciałabym wierzyć że mu wybaczy^^.

Nie zapominajmy o tym, że Petyr szczerze go przed sobą ostrzegał :D