http://www.rmf.fm/magazyn/news,3117,kontrowersyjny-apel-obsady-gry-o-tron-intern auci-nie-sa-zachwyceni.html
Uehue, jako że prawica przejęła internet, teraz pod GoT będą jeszcze śmieszniejsze komentarze. Zapowiada się kolejna zabawa w debila z nacjonalistami.
#LewactwoStrikesAgain
I MAJĄ RACJE PRZECIEŻ PRZEZ TO WPUSZCZANIE IMIGRANTÓW DOSZŁO DO ZAMACHU WE FRANCJI CO MNIE CIESZY
Jak aktorzy zorganizują spotkanie z uchodźcami to :
a) 80% zostanie wyruch*anych
b) 99,9% zostanie okradzionych
c) 100 % zostanie postawionych przed sądem i skazanych
Ps. Procenty dotyczą oczywiście aktorów, którzy kuszą wyglądem urażając uczucia innowierców, uchodźców (czyt. nierobów powiększających bezrobocie)
Jakby jakiś uchodźca obejrzał GoT, to dziwne by było, jakby nie zaczął się na tym serialu wzorować. Np. na dzikich XD
Dzicy na niego na mądrzy. Poza tym dzicy nie klękają, a uchodźcy dosłownie liżą du*ę. Jedyne na czym mogliby się wzorować to Hodor.
Problem jest w odróżnieniu tych pokrzywdzonych. To tak jak po II Wojnie Światowej, większość Niemców w Polsce to byli zbrodniarze, ale niektórzy pomagali Polakom (niewielu ich było) i jak rozpoznać "złych" i "dobrych"? Totalnym gówn*m jest prawo w Europie. Koniec końców wychodzi na to, że "obcy" są lepiej traktowani od "naszych"
Nie no, tak naprawdę to chyba najlepiej by było, gdyby ludzkość się powyrzynała. Chociaż zwierzątka miałyby dobrze.
Czytałem kilka lat temu poradnik napisany przez Trumpa "jak się wzbogacić" czy coś w tym stylu. Tylko tyle że Trump od urodzenia był bogaty bo urodził się w takiej rodzinie. W latach gdy powinien służyć w Wietnamie wywinął się od wojska i woził się limuzynami po najdroższych knajpach za kasę ojca, z kolei swojemu kontrkandydatowi w obecnych wyborach zarzuca, że taka z niego oferma że dał się złapać Wietnamczykom i spedził 5 lat w niewoli. Chyba nie chciałbym go na prezydenta.
Przecież żartuję. Trump to na dobrą sprawę amerykański Korwin, tylko że bogatszy. Ale idiotyzmy właściwie te same.
Czytałem o tym te 2 dni temu. I tyle. A teraz dowiedziałem się, z jakim przyjęciem przez internautów się to spotkało :D
Internet ma już pierd*lca na jakimkolwiek punkcie związanym z islamem i uchodźcami. Nie dziw się.
Przyznam, że nie wiedziałem, że aż takie. Ale w sumie czemu mnie to dziwi po tych wszelakich atakach terrorystycznych czy 'gwałtach'. Powinni byli zrobić tak jak Kanada i problem mógłby zostać zażegnany.
Mógłbyś przybliżyć o co chodzi z Kanadą? Zauważyłem że Japonia zadziwiająco odstrasza muzułmanów. A ci mają do niej stosunkowo blisko chocby z Indonezii.
Kanada po prostu przyjmuje 'pełne' rodziny, tj. mąż/żona i dzieci uważając, że tak się najlepiej asymiluje uchodźców. Sami mężczyźni nie mają prawa wstępu, nieważne czy reszta rodziny gdzieś tam została czy tez nie. Jestem stronniczy ale uważam, że to niweluje wiele problemów, z którymi np. obecnie borykają się Niemcy (a niedługo pewnie i całe EU), stąd np. napaście na kobiety skoro przyjmują samych (młodych) facetów (w większości wypadków).
Wiesz może, jak Japonia odstrasza muzułmanów? Czy było to tylko spostrzeżenie z Twojej strony, że mają stosunkowo blisko?
Indonezja ma 82 % muzułmanów, na Filipinach są wojny na maczety muzułmanie kontra katolicy (choć muzułmanów jest "tylko" 5%), Japonia jako państwo wysoko cywilizowane ma jeden z najniższych odsetek muzułmanów na świecie.
Można jeszcze dodać, że Japonia teraz nie posiada w zasadzie żadnej armii (sankcje narzucone po II wojnie światowej. od 1945 roku Japonia jest pod ochroną armii USA).
Japończycy są zamkniętym społeczeństwem o silnej niechęci do obcych. Przypuszczam więc, że dlatego. Pewnie też mają odpowiednie prawo, które tego broni.
Jon wiedział, że 90% dzikich to zwykli zbóje, którzy nawet między sobą się napadają, ukradną żonę sąsiadowi, ewentualnie go zabiją, zgwałcą córki i zjedzą jego kozę etc. Wolność, którą chwalą się tak Dzicy u nas nazywa się anarchia.
Motywy książkowego Jona różnią się ZUPEŁNIE od serialowej papki gdzie Jon w 50 osób próbuje ratować wszystkich Dzikich. I do tego efekty specjalne rodem z Avengers ;)
Książkowy Jon zupełnie inaczej do tego podchodził. Robił to Z GŁOWĄ. Za pierwszą migrację Dzikich za Mur odpowiedzialny był z resztą Stannis nie Jon.
Wojska Stannisa można porównać do polskiej husarii, która atakowała jakieś prymitywne plemię z powiedzmy ery przed Piastami bo tacy w istocie są dzicy. Nawet swojego żelaza nie potrafią znaleźć ani wykuć. W czasie bitwy zachowywali się jak stado owiec.
Stannis zgodnie z tym co się robiło w Westeros część pokonanej armii przyjął do siebie pod kilkoma warunkami (JPK, wiara w Rhlorra), za to dostali ciepłe żarcie, ubranie i jakieś schronienie pod Murem.
Ciąg dalszy z migracją Dzikich za Mur. Jon miał im zapewnić tymczasowy socjal z zasobów Nocnej Straży. Stannis chciał wykorzystać nowych wojowników Dzikich jako mięcho armatnie. Mieli mieć pierwszy szereg przy obleżeniu Winterfell. Dowodzić Dzikimi miał młody przywódca Thennów Sigorn.
Jon powiedział Stannisowi zostaw mi tych ludzi ja lepiej dogadam się z nimi niż ty, a ja ci powiem gdzie na Północy znajdziesz prawdziwych wojowników oddanych sprawie. Stannis odnalazł tych swoich oddanych sprawie wojowników, ale udał się na zadu%ie z którego powracał ponad miesiąc i stracił w mrozie kupę armii i niemal wszystkie konie.
Jon w tym czasie odprawił na Murze wesele Sigorna z dziedziczką zamku Karstarków. (Jedyne udane wesele. nikt nie zginął, wszyscy bawili się dobrze).
Wcześniej Jon wysłał posłańca po zaginionych ludzi Tormunda. Była to Val ksieżniczka Dzikich (dobrze, że Stannis się o tym nie dowiedział bo ukatrupiłby Jona własnorecznie). Ludzie Tormunda przybyli w czasie wesela było ich ok 4000 i każdy przyniósł ze sobą coś wartościowego. Kawałek złota, stary miecz, rzeźba z kosci mamuta itd. Jon zamierzał to wszystko opchnąć Braavosom i jednocześnie zaciągnąć pożyczkę żeby wyżywić wszystkich na Murze.
Większość Dzikich żyła z zasiłków NS (jabłko lub cebula do jedzenia + to co znajdą w ruinach Moles Town, albo praca dla NS i pełne wyżywienie), coraz więcej z nich zgłaszało się do Nocnej Straży. Udało się obsadzić nimi zapomniane od lat forty wzdłóż Muru, a było też kilka następnych w planach. Tormund strasznie się wnerwiał na te warunki, dwa razy cisnął w Jona metalowym pucharem ale przystał na jego warunki. Tormund chcial przeczekać zimę i wrócić z powrotem za Mur razem ze swoimi ludźmi.
Co do Jona on nie kochał Dzikich aż tak bardzo, ale wiedział do czego są zdolni nieumarli. Kilka tysięcy nieumarłych silniejszych od ludzi nie znajacych zmęczenia, w końcu znalazłoby dziurę w Murze, a po przekroczeniu Muru ich siły stawałyby się większe i wieksze. Dlatego wolał żywych Dzikich niż nieumarłych. Jedną z ostatnich decyzji Jona była ekspedycja do Hardhome. On sam w niej nie uczestniczył. Wiadomo było tylko, że zgromadziło się tam wielu Dzikich, których Jon chciał ewakułować na Mur i dzieje się tam masakra z rąk "stworów" opisywanych w liscie od Cottera Pyke.