PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=476848}

Gra o tron

Game of Thrones
2011 - 2019
8,7 409 tys. ocen
8,7 10 1 409000
7,9 69 krytyków
Gra o tron
powrót do forum serialu Gra o tron

Wpisujcie swoje typy! Chodzi mi zarówno o grę aktorską, jak i dopasowanie pod kątem czysto fizycznym, czyli „czy tak go sobie wyobrażałem”.
Jeśli chodzi o mnie, to najbardziej dopasowani wydają mi się być:
- Charles Dance w roli Tywina Lannistera. Uważam że jest wręcz porażający. Z jednej strony ma już swoje lata ale z drugiej wydaje się być bardziej żywotny od młodszego od siebie Neda Starka. Ma surową twarz i wzrok obok którego nie da się przejść obojętnie i mimo że nie nagrał się za dużo w pierwszym sezonie, to uważam że każda scena z jego udziałem była niesamowita.
- Alfie Allen jako Theon Greyjoy. To oczywiście niezbyt pozytywna postać, ale moim zdaniem ten aktor idealnie wpasowuje się w swoją rolę. Ma dość dziwną urodę, ale jednocześnie jakąś dzikość która sprawia że do końca nie wiadomo czy jest ładny czy brzydki. No i do tego zawsze gra tak, jak opisywany jest w książkach. Jakby wiecznie się śmiał z sobie tylko znanego dowcipu.
- Jack Gleeson jako Joffrey. Oczywiście nie przepadam za tą postacią ale moim zdaniem należy docenić grę aktora.
Poza tym, to oczywiście Tyrion, Arya (cieszę się że do jej roli nie dobrano jakiejś ślicznej dziewuszki, bo przecież w książkach wyraźnie zaznaczano, iż Arya nie była ładna) i stary Niedźwiedź Mormont, który mimo że ma swoje lata to jeszcze w przyjemny sposób sprawia wrażenie, że nie ma zamiaru schodzić z tego świata i wciąż można na nim polegać. Podoba mi się także Varys, mimo iż słyszałem od wielu osób, że to zupełnie nietrafiony aktor do tej postaci.
Jest też jednak kilka postaci w serialu które wyobrazałem sobie zupełnie inaczej, jest to między innymi maester Aemon, mimo że też nie pojawia się zbyt często. Czytając o nim myślałem o wzbudzającym szacunek, łagodnym staruszku, który jest autorytetem i bije od niego jakaś łuna mądrości. Natomiast aktor który odtwarza tę rolę jest dla mnie zupełnie nijaki, z początku wcale nie rozpoznałem że to ta postać, gdy ujrzałem ją w serialu, powinien być ktoś bardziej wyrazisty. No i po drugie aktor który wciela się w postać ser Lorasa Tyrella. Zwłaszcza w scenie, gdy on i Renly siedzą razem prawie nago i Loras goli mu klatę. Loras może nigdy nie opisywany był jako wielkolud i mięśniak, ale to jednak rycerz, który wysadził z siodła najlepszych wojowników w królestwie, moim zdaniem nie powinien wyglądać jak taka delikatna dziewczynka, prawie nie różni się z postury od ser Lorasa (widzimy go w pamiętnej scenie w sypialni Cersei, gdy ta „odsyła” go do łoża” ) który, chyba wszyscy się zgodzą, był za przeproszeniem lekką c*pką. Loras powinien być bardziej męski, nawet jeśli coś łączyło go z Renlym.

ocenił(a) serial na 10
ycon

Zgadzam się z Tobą.
Ja szczególnie doceniam grę aktorską dzieci. Uważam, że Isaac bardzo dobrze wcielił się w rolę Brana. Arya jest świetna, a aktorka wzbudziła we mnie takie same emocje jak w książce. Mam chyba tylko zastrzeżenia do Richarda Maddena, nie chodzi mi o grę aktorską, bo gra bardzo dobrze, ale o wygląd. W książce Robba wyobrażałam sobie go jako młodzieńca z kasztanowymi włosami, a aktor jest brunetem.
Ogólnie bardzo jestem zadowolona za aktorów.

ycon

Czytam właśnie 2 część Nawałnicy Mieczy i uważam, że aktorzy są świetnie dopasowani i bardzo dobrze odzwierciedlają charakterystykę z książki - jeżeli chodzi o ważniejsze role. Postacie, które wymieniłeś później mają mniejsze znaczenie w dalszych tomach i pewnie dlatego zostały one nie najlepiej odwzorowane. Być może wątpliwości budzi Sansa, ale reszta jest dobrana znakomicie ;) Pominąłeś Daenerys, która wg mnie gra świetnie i pasuje idealnie do jej modelu z książki i tylko ją widzę w dalszych częściach (zaskakuje nie raz i z nią w roli głównej szykuje się bardzo wiele widowiskowych i nietypowych scen w przyszłości, ale nie będę psuł niespodzianki :P ). Oby tylko twórcy serialu nie pomijali jej albo nie zmieniali nic...

ocenił(a) serial na 10
ycon

"widzimy go w pamiętnej scenie w sypialni Cersei, gdy ta „odsyła” go do łoża"

Osoba o której napisałeś w tym zdaniu to Lancel Lannister, nie Loras Tyrell.

ocenił(a) serial na 10
ycon

Ja najpierw oglądnąłem pierwszy sezon "Gry o Tron", dopiero potem zacząłem czytać książki, dlatego wszystkie postacie wyobrażam sobie tak, jak wyglądały w serialu. Teraz już jestem w połowie "Nawałnicy mieczy" i w drugim sezonie nie pasują mi Stannis, Melisandre i Margaery Tyrell, zupełnie inaczej ich sobie wyobrażałem. Jednak to tylko ocena po zwiastunach, wszystko może się zmienić w trakcie oglądania drugiego sezonu, gdy w pełni poznam ich grę aktorską.

ocenił(a) serial na 7
dirt16

Oczywiscie, moj blad, chodzilo mi o Lancela ;d troche podobne imiona. Mialem na mysli to, ze Loras (ktory jest przeciez rycerzem) z postury prawie wcale nie rozni sie od lekko pedalkowatego Lancela, co niezbyt przypadlo mi do gustu. Mam tez bardzo podobne odczucia co do nowych postaci w drugiej serii, Melissandre, Stannisa i MArgaery. Melissande jest moim zdaniem zbyt lagodna z twarzy, ja wyobrazalem ja sobie zawsze jako kobiete ktora wrecz ciska piorunami z oczu, jako kogos obok kogo nie da sie przejsc obojetnie. Stannis to samo, mojej wyobrazni mial bardzo surowe oblicze, zawsze lekko zmarszczone, ale tez odrobine straszne, a w zwiastunach (zwlaszcza w tym momencie gdy rozmawia z Renlym) wyglada niezbyt groznie. No i Margaery, ktora moim zdaniem jest zupelna porazka tworcow. Nie widzialem jej gry jeszcze, moze to bedzie przyjemne zaskoczenie, ale moim zdaniem nie powinno sie brac do tej roli kogos o tak"cwanym" spojrzeniu. Pisalem juz na ten temat przy okazji calego tematu poswieconego tej roli i jak na razie nadal upieram sie, ze Margaery powinna byc z twarzy niewinna, niepozorna, zeby widz nie spodziewal sie po niej, ze moze cos knuc. A Natalia Dormer od razu wyglada na taka ktora cos kombinuje

ocenił(a) serial na 6
ycon

Całkowicie zgadzam się jeżeli chodzi o Dance'a. Całkowicie nie zgadzam się jeśli chodzi o Vaughana (Aemon), na mnie zrobił duże wrażenie.

ycon

Kto jest najlepiej dobranym aktorem? Większość z nich dobrana jest idealnie, więc nie będę się w tej kwestii wypowiadać, bo musiałabym napisać spore wypracowanie ;)
Kto jest źle dobrany? No nie wiem do końca czy źle, ale są osoby które mnie deczko irytują. Kto to jest? Emilia Clarke i Kit Harington. Z wyglądu pasują do postaci idealnie, ale ich sposób grania pozostawia wiele do życzenia. W każdej scenie ich twarze wyglądają zupełnie tak samo i jakoś tak nie mogą się dostosować do odgrywanych emocji. Chciałabym wierzyć, że się jeszcze rozkręcą, ale obawiam się, że to po prostu kiepscy aktorzy i tyle.

ocenił(a) serial na 8
redpinkbunny

Zgodzę się z przedmówcą, generalnie role Dany i Jona zostały kiepsko potraktowane. Metamorfoza Dany jest bardzo nieautentycznie odegrana, a Jon, który w książce był jedną z moich ulubionych postaci jest wręcz irytujący z tym wiecznym grymasem "bo myślałem że będę zwiadowcą, a jestem niańką".

Ale o ile ich jeszcze jakoś zniosę, to moim największym zarzutem jest... Cercei!
http://browse.deviantart.com/?qh=&section=&global=1&q=lannister+stark#/dzlgtj to moje wyobrażenie królowej!
Nie lubię Kidman, ale ona ma ten ogień w oczach, którego brak Lenie Headey. Oglądając sceny z Cercei mam wrażenie że ta aktorka zaraz się rozpłacze. Szczególnie tragicznie wygląda to przy kwestiach typu "when you play the game of thrones you win or you die".

Oczywiście genialne role Seana Beana, Michelle Fairley! (spodziewałam się młodziej wyglądającej Catelyn, ale ta aktorka przekonała mnie do siebie), Petera Dinklage, Richarda Maddena no i oczewiście Maisie Williams - bałam się, że serial pozbawi książkową Aryę polotu i spłaszczy jej postać jak przy Dany, ale ta mała jest rewelacyjna

ocenił(a) serial na 7
tweet8

Jesli chodzi o Emilie Clarke to mam tez takie odczucia, zalozylem gdzies tu nawet oddzielny temat o tej aktorce. Wydaje mi sie ze pod wzgledem wygladu jest dobrana calkiem niezle (razi mnie jedynie to, ze nie trzymano sie takich szczegolow jak fioletowe oczy, ktore sa charakterystyczne dla tej rodziny, albo to ze Dany nie byla lysa po wyjsciu z plomieni), ale jej gra... Tak jak juz gdzies tu pisalem, jej jedynym narzedziem aktorskim podczas odgrywania jakichs wyzszych emocji jest drgajacy z przejecia glos, rozchylone nozdrza i oddzielanie od siebie poszczegolnych slow kilkusekundowymi pauzami. Bardzo mnie to razilo, gdy Dany w jej roli wydawala jakies rozkazy, albo po SPOJLER smierci swojego syna zazadala od Maegi by pokazala jej Drogo (jej "pokaz mi co kupilam za smierc mojego syna"jest tak przesadzone, ze az zdziwilem sie ze rezyser nie zwrocil na to w ogole uwagi). Jej metamorfoza tez nie jest przedstawiona zbyt przekonujaca, na poczatku tylko wpatrywala sie tepo w przestrzen, potem przesadzila w druga strone, w ksiazce opisane bylo ze mimo wszystkiego co zrobil jej Viserys, to Dany wciaz traktowala go jak brata, nawet po jego smierci, Dany przeciez nazwala od jego imienia jednego smoka. A w serialu zostalo to ukazane jakby w jednej chwili jej strach przemienil sie w nienawisc

tweet8

Mnie się Cersei podoba. To nie jest prawdziwa władczyni, tylko osoba której się wydaje, że tą władczynią jest. Już w pierwszym tomie wiele postaci, w tym głównie Tyrion, to zauważa. I gra Leny mi do takiego obrazu pasuje.

ocenił(a) serial na 8
redpinkbunny

ycon: zgadzam się z tobą całkowicie - czytając książkę postać Dany wzbudzała we mnie dużą sympatię - po cichu kibicuję jej w jej drodze po żelazny tron, w filmie wręcz przeciwnie: najpierw grała drewno, a potem jak gdyby uderzyła jej do głowy ta smocza krew i najbardziej pasuje mi tu określenie "nie ma nic gorszego jak się z dziada zrobi pan". nie chcę być za bardzo czepliwa, takie są po prostu moje odczucia, choć z wyglądu - ładna jest, choć dla blond peruka taka jakby podniszczona ;) mimo wszystko Cersei drażni mnie bardziej.

redpinkbunny: ja wiem, że ona nie jest prawdziwą królową, ale Cersei miała być przebiegła i zadziorna, delikatna Lena po prostu mi do niej nie pasuje a na dodatek zdecydowanie nie pasuje mi na SPOJLER............... kochankę Jimiego - zdecydowanie lepiej wyglądałaby w tej roli Kidman (tak, wiem, że to za drogie ;P) lub przynajmniej ktoś z taką aparycją, i szelmowskimi ognikami, kto zabija z uśmiechem na ustach a nie wyrazem zgryzoty i życiowego umęczenia.

wiem, ponarzekałam sobie, każdy oczywiście ma swoje zdanie na ten temat, nie da się wszystkim dogodzić :)

ocenił(a) serial na 7
tweet8

Szczerze, ja nie mam az tak negatywnych uczuc wzgledem Leny Headey ;d mi wlasnie pasuje do tej roli, bo tak jak napisal redpinkbunny, Cersei jest jedynie osoba, ktora chce byc traktowana jak krolowa. Tak naprawde zadna z niej wladczyni, jest naiwna, prozna i to co mnie w niej najbardziej irytuje, to ze nie docenia swoich przeciwnikow, jesli kogos "nie lubi"" (tak jak Tyriona, albo Margaery) to z miejsca uznaje ich za "glupszych" i mniej cwanych od siebie, nie bierze pod uwage, ze oni tez moga miec swoje wtyki albo dojscia, prawdziwy wladca jest swiadomy umiejetnosci i talentow swoich wrogow, jest przygotowany na ich uderzenie. Cersei uwaza Tyriona za malego, chciwego karla, a MArgaery za glupia nastolatke ktora chce zawlaszczyc tron. I Lena, mimo ze brakuje mi w niej zniewalajacej urody, z ktorej podobno slynela Cersei, moim zdaniem idealnie wpisuje sie w role. Nicole Kidman nie pasowalaby mi tu, za dobrze patrzy jej z oczu ;d A Cersei w wykonaniu Leny jest wybuchowa, dumna i nie cierpiaca sprzeciwu, moim zdaniem wlasnie powinna byc pelna zgryzoty i zyciowego umeczenia, jej zycie bylo raczej smutne, jezeli nie liczyc tych chwil z Jaime'm i radosci jakie dawaly jej dzieci. Byla wzgardzana przez meza, raczej niedoceniana przez ojca (zawsze narzekala ze urodzila sie jako kobieta), odrzucona przez Rhaegara i wiecznie zyjaca w cieniu Lyanny. Moim zdaniem to nie dziwota ze jest troche zgorzkniala, ale taka wlasnie powinna byc, to raczej nie jest gracz pokroju Varysa albo Litllefingera, Cersei nie jest az tak cwana

ocenił(a) serial na 8
ycon

oczywiście twój opis jest jak najbardziej trafny, ale powiedzieć, że Cersei w wykonaniu Headey jest "wybuchowa, dumna i nie cierpiaca sprzeciwu" jest dla mnie conajmniej nieporozumieniem - Cersei taka być powinna, tymczasem Lena zupełnie nie oddaje swoją grą tych cech - owszem, ta część zgorzkniałej, nieszczęśliwej kobiety którą w gruncie rzeczy jest królowa - wypada super, ale to są cechy, które widz powinien odkrywać w dalszych częściach sagi, stopniowo wchodząc w jej charakter, naznaczony dalszymi wydarzeniami SPOJLER!!!! śmierć Joffa, brak Jimmiego u boku. Cersei z Gry o tron w sesie pierwszego tomu sagi (na ile ją pamiętam, bo książkę czytałam jakieś 7 lat temu) nie była jeszcze tak nieporadna i zagubiona. Cóż, o ile lubię samą aktorkę, tak w tej roli po prostu do mnie nie trafiła.

A tak w ogóle to takim naj naj najgorzej dobranymi aktorami są te psinki grające wilkory. Podobno wykorzystali wilczaki, ale widywałam bardziej wilczaste wilczaki niż te grające wilkory. Właściwie to wilczasto wyglądał tylko Summer :)

tweet8

tez jakos nie palam sympatia do aktorki odtwarzajacej Dany- dziecinna uroda, ja myslalam ze bedzie bardziej "elfia" , zimna.. Czepilabym sie tez troche serialowego Snowa, troszku drewiany, jednak jego postac mam nadzieje ze sie rozkreci :)

adler666

Bo ona taka ma właśnie być. Chociaż ja ją już kojarzę z Krwi i Złota, może pierwsza część nie pasowała do niej najlepiej, bo miała być typową kobietą Drogo, ale myślę, że świetnie będzie się prezentować jako walcząca ze swoimi słabościami nastoletnia Zrodzona w Burzy, Niespalona, khaleesi i królowa, Matka Smoków, zabójczyni czarnoksiężników, krusząca łańcuchy itp itd... Im więcej władzy miała jej bohaterka na ekranie, tym lepiej to do niej pasowało. Poza tym to moja ulubiona postać z serialu i jak ją tylko zobaczyłem, wiedziałem, że to będzie coś mocnego - nie myliłem się :) Teraz czytam książkę i jeszcze bardziej ją polubiłem, dlatego moja ocena jest mało obiektywna, ale miało być "waszym zdaniem":) A może dlatego wybrali dziecinną aktorkę, bo planują zekranizować wszystkie części i wtedy przyda się dorastanie aktorki.

ocenił(a) serial na 10
ycon

uważam że niezbyt dobrze dobrano aktorów do ról:
Jona Snow (filmowy jest trochę nijaki. mimika jego twarzy nie wyraża zbyt wiele inteligencji i sprytu.)
Asha Greyjoy (vel Yara)- książkowy pierwowzór nawet na ilustracjach do zachodnich wydań wygląda inaczej niż aktorka która ma ją odtwarzać w serialu. Chodzi mi o to że książkowa Asha była bardziej urodziwa.

wszystkie pozostałe role są świetnie dobrane

ocenił(a) serial na 7
ycon

A co powiecie o Gwendoline Christie jako Brienne z Tarthu?

ycon

Trudno coś sądzić skoro się nie widziało jak postać została zagrana ;) Ale jeśli chodzi o wygląd jak najbardziej jestem na tak.

ocenił(a) serial na 6
ycon

Moim zdaniem dwie najgorzej dopasowane postaci to:
1. Renly Baratheon. Miał być młody, przystojny, silny, ciemno-długo-włosy, rycerski uwielbieniec tłumów. Wyszedł mało przystojny, niecharyzmatyczny, zabiedzony, tchórzliwy laluś bojący się krwi... Najlepiej to oddaje ten film:
http://www.youtube.com/watch?v=dWgCMIg-E9Y
2. Sandor Clegane - zdecydowanie zbyt stary i zbyt stateczny. Bardziej przypomina milczącego Ilyna Payne'a. Nie wyobrażam sobie, jak ten aktor miałby zagrać wiadomą (tym co czytali) scenę z Sansą. Jest zupełnie pozbawiany pasji, jak byłaby do tego potrzebna. Być może twórcy zdawali sobie z tego sprawę, wycinając scenę, w której opowiada "Ptaszynie" o tym, jak potraktował go brat. Ten pies powinien warczeć i wyrywać się ze smyczy, kąsać na prawo i lewo, a nie warować przy królewskiej nodze...

ocenił(a) serial na 7
manoflowicz

Zgadzam się co do Sandora, w książce to był groźny, niepokorny człowiek, a w serialu zrobili z niego prawie że zabawkę króla. Oglądając serial można się zastanawiać, czemu Sandor ma przydomek Pies albo ogar, bo z zachowania wcale go nie przypomina. Tym bardziej jestem ciekaw jak zostanie przedstawiona w serialu nietypowa relacja łącząca Psa i Sansę. Bo z jednej strony Sansa się go bała, a z drugiej odczuwała chyba jakąś trudną do wytłumaczenia fascynację. A w serialu, można by zadać sobie pytanie, czego tu się bać, skoro Sandor jest dla niej miły i uczynny i próbuje chronić ją przed Joffreyem. Nie do końca oddano prawdziwą naturę Ogara.

manoflowicz

Zobaczymy w drugim sezonie, czy facet sobie dał radę. Martin piał z zachwytu podobno, gdy aktor warczał "Spójrz na mnie!" do Sansy, więc mam nadzieję, że będzie okej. No i w sumie mogli kogoś młodszego wziąć, choć przyznam, że tego też z łózka bym nie wyrzuciła.

ocenił(a) serial na 8
ycon

Postacie wg. mnie najlepiej dopasowane:
- miejsce 1 (bezdyskusyjnie) zajmuje Tyrion - świetna gra aktorska, postać wyrazista, zadziorna, zabawna, wygląd też ma ok (jedynym minusem są za ciemne włosy... ale to detal wiec pomińmy to). Rewelacyjny pod każdym względem <gromkie_brawa>
- miejsce 2 dla Joffreya - od razu kiedy pojawia się na ekranie, widać, że jest małą mendą. Początkowo to książę pierdółka słuchający mamusi, jednak już pod koniec sezonu pokazał na co go stać. Nie mogę się doczekać scen z królem Joffreyem w 2 serii. Aktor ma talent, młody chłopaczek a gra tak, że nie cierpimy postaci w którą się wciela ;p <brawa>
- miejsce 3 zajmują 3 osoby, Bran, Arya, Sanasa - fajne dzieciaki, pasują do moich książkowych wyobrażeń. Zastanawiam się tylko czy aktorka grająca Sansę poradzi sobie w dalszych częściach serialu? Nie wiem czy da rade pokazać nam metamorfozę jaką przechodzi jej postać? (aaa... i u Sansy też daje minusa za fryzury, są jakieś takie wydziwiane).
- na dalszych miejscach: Danka (naprawdę śliczna dziewczyna, - jej oczy nie są fioletowe) i Drogo (strach się bać, - brak dzwoneczków ;/), Lyssa Arryn (wyniosła, zdesperowana matka, urodą też nie grzeszy), Tywin (do tej postaci czuje się respekt, ogromnym minusem jest łysina, lew bez grzywy??). Poza tym jest jeszcze sporo postaci, które pasują mi do moich książkowych wyobrażeń ;)

Moim zdaniem najgorzej dopasowane postaci (nie ma najgorszego z najgorszych, wszyscy są po ,,jednych pieniądzach"):
- Jon Snow - oj nie... nie i nie. Nie wiem czemu wszyscy (a raczej wszystkie) zachwycają się jego wyglądem? Jest... hmm... przystojny na pewno nie jest (może w książce nie był super ciachem... ale takiego go sobie wyobrażałam ;)), gra aktora też jakoś mnie nie rusza, na przemian dziwi się czemuś albo ma na coś focha, potrafi też zrobić minę, jakby Jon Snow był kompletnym idiotą.
- wilkory - za małe, wszystkie jednakowe (a nie... Duch się wyróżnia, jest biały jak być powinno). Ale to o aktorach mowa, wiec nad pieskami nie będę się rozwodzić ;)
- Margaery - wprawdzie widziałam ją tylko na kilku fotkach i w zwiastunach, ale już jej nie cierpię, a jest do tego kilka powodów. Po pierwsze robi miny wrednej jędzy, owszem nie wiadomo co jej w główce siedzi , ale przecież ona miała wyglądać jak słodkie, niewinne dziewczątko (no właśnie dziewczątko... a tu mamy babsko na pewno po 20 -> dlaczego tak jest...? Ta postać będzie przez twórców serialu często pokazywana, żeby ilość scen erotycznych nie była zbyt niska, może nawet uraczą nas jakimś trójkącikiem z Panią M. jej bratem i mężem? - to będzie hit! ;/). Po drugie w książce odnotowałam jej istnienie później (spoiler) kiedy została królową Joffreyową (koniec spoilera), a wydaje mi się (może tak nie będzie), że w 2 sezonie zostanie po Cersei i Dance, trzecią najważniejszą kobiecą postacią. Kolejne jej minusy: uroda, a raczej jej brak (nie jestem facetem, nie znam się, ta Pani dla mnie jest przeciętna, a miała zachwycać) i jej STROJE !, co to jest ?!?!?!
Jak aktorka gra zobaczymy, jednak w chwili obecnej jestem na nie!
- Loras - mam to samo zdanie co ycon. Oczekiwałam dzielnego woja, a na ekranie mam ciepłe kluchy, które zajmują się głaskaniem Renlego.

ocenił(a) serial na 7
maglac

Gra o tron, s. 434: "Tywin Lannister, Lord Casterly Rock i Namiestnik Zachodu, między czterdziestką a
pięćdziesiątką, wciąż twardy jak dwudziestolatek. Nawet siedząc, był wysoki, miał długie
nogi, szerokie bary i płaski brzuch. Jego smukłe ramiona oplatały węzły mięśni. Kiedy jego
złociste włosy przerzedziły się nieco, kazał sobie ogolić głowę. Lord Tywin nie wierzył w
półśrodki; zaczął też golić podbródek i górną wargę, lecz zostawił bokobrody, które
zakrywały mu policzki gęstym złocistym włosem."
Cytat pokazuje, że Tywin został dobrze przedstawiony w serialu i wcale nie powinien mieć grzywy ;)

A jeszcze pytanie co sądzicie o Marku Addym, wcielającym się w postać króla Roberta? Na wielu forach spotykam się z opinią, że to jedna z najlepiej odegranych postaci, ale ja osobiście nie wiem nad czym się tu zachwycać, wydaje mi się, że to nie jest zbytnia filozofia zagrać wiecznie krzyczącego i pijanego króla. Plusem jest jednak jego wygląd, jeśli chodzi o mnie to w bardzo podobny sposób wyobrażałem sobie Roberta.

ocenił(a) serial na 8
ycon

Osz... cały czas podczas czytania miałam w głowie złe wyobrażenie Tywina, ale przy nim pozostanę ;p
Tak to jest, gdy szybko czytamy książkę, zawsze coś umknie ;/ Jednak mobilizuje mnie to do ponownego przeczytania sagi ;) ;p

Co do postaci Roberta... hmm... Mark Addy chyba nie miał trudnego zadania. Wydaje mi się, że zagranie pijanego oblecha nie jest wielkim wyczynem (a może jest...? nie weiem, aktorką nie jestem). Wygląd ok, gra ok, ale nie było niczego, czym mógł by zachwycić.

ocenił(a) serial na 7
maglac

To w sumie nic złego mieć swoje własne wyobrażenie na temat danej postaci, ja np przez wszystkie książki wyobrażałem sobie, że Brienne ma brązowe, skręcone włosy do ramion, a dopiero teraz, gdy zobaczyłem jak została przedstawiona w serialu dowiedziałem się, że to blondynka ;d ale też nie zamierzam zmieniać swoich wcześniejszych wyobrażeń ;d

ocenił(a) serial na 8
ycon

Brienne bardzo mi się podoba.
Wprawdzie widziałam, ją tylko na 2 fotkach ale i tak zrobiła na mnie wrażenie ;)

ocenił(a) serial na 8
maglac

Przepraszam twórców serialu.
Wilkory (przynajmniej jeden z nich) znacznie urosły, więc zdejmuję je z mojej listy złych postaci ;)

Mam nadzieję, że reszta zminusowanych także poprawi swoje notowania ;) -> choć z Jonem S. jest niestety coraz gorzej ;/

ocenił(a) serial na 8
ycon

Sean Bean i Michelle Fairley choć zagrali świetnie, to jednak są deko za starzy jak na te postaci. przecież w książkach oni mieli po 35 lat ;/ no i Ned był brunetem, detal, ale jednak ważny, w końcu tylko Jon i Arya mieli być do niego podobni.
Margery to tragedia - jest za stara do roli i ma wredny wyraz twarzy. patrzę na nią i widzę Annę Boleyn.
Jon to kompletne drewno, podobnie jak Dany. ładna z niej dziewczyna i w ogóle, ale słabo gra póki co.

nie da się nachwalić Tyriona :) Jaime też jest dobrze dobrany.

ocenił(a) serial na 7
ycon

Po pierwszym odcinku drugiej serii muszę przyznać, że dobre wrażenie wywarła na mnie Emilia Clarke. wcześniej nie podobała mi się jako Daenerys, ale w tych początkowych scenach jakby się poprawiła, prawie jakby zajrzała trochę wgłąb własnej postaci. Oczywiście nie nagrała się tu za dużo, więc nie mogę tak zupełnie stwierdzić, że na nowo spodobała mi się jej gra, ale moim zdaniem jest na dobrej drodze ;d. Co do pozostałych postaci, to uważam za zupełnie nietrafionego aktora, który odtwarza rolę Crastera. Jak już napisałem w jednym z poprzednich tematów, wyobrażałem sobie Crastera jako dzikusa, starego, lecz silnego, z długą brodą i obłędem w oczach. A tymczasem Craster w serialu był tak cywilizowany jak to tylko możliwe. Krótko przystrzyżona broda, równo ścięte włosy, ubrany też dość porządnie, wygladał na czystego i żyjącego w miarę higienicznych warunkach. A przecież w książce był to człowiek SPOJLER który sypiał z własnymi córkami, a synów oddawał na ofiarę innym, co jednoznacznie wskazywało, ze nie był do końca normalny, więc uważam, że powinno się go przestawić w ten sposób w serialu. Podczas sceny w jego domu w pierwszej chwili nie zczaiłem się który spośród mężczyzn to Craster. Nie zmieniłem też zdania co do Melissandra i Stannisa. Oboje IMO wypadają dość blado, zwłaszcza Stannis. No i Davos. Może już narzekam, ale w książce to był człowiek bardzo cichy, przepełniony pokorą, oddany królowi, taki nisko urodzony, oddany sługa, a w serialu wygląda jak rycerz z krwi i kości, grożny, mocarny i silny. Przecież Davos nie był rycerzem, został nim dopiero dzięki Stannisowi, wcześniej był przemytnikiem, więc ja wyobrażałem go sobie jako kogoś niskiego, zwinnego, mało rzucającego się w oczy. Aktor odtwarzający rolę Davosa bardziej już pasuje na Stannisa

ycon

Uwielbiam serialowego Khala - Jason Momoa jest mroczny:) Nie podoba mi się Robert Pugh w roli Crastera. Wyobrażałam sobie chudego, złośliwego starucha a nie miłego dziadziusia

ocenił(a) serial na 10
ycon

1.Tyrion
2.Arya
3.Tywin
4.Dany
5.Littlefinger
Nie lubię aktorki, króra gra Cersei, jakoś mi nie pasuje.. uwielbiam książkowego Jona Snow, ale serialowy jest trochę takim dziadygą.. nie przekonał mnie.. ale żadko widzę obsadę dobraną tak idealnie.. oprócz Petera, który już ma doświadczenie, powaliła mnie Maisie(tak to się pisze?), której rola w tym serialu to debiut:)