NIEKTÓRZY POTĘPIAJĄ ZWIĄZEK JAIMEGO I CERSEI
PRZECIEŻ TO NORMALNE ŻE MIĘDZY RODZEŃSTWEM SIE RUCHAJĄ
Tyrion zawsze będzie bronił rodzinki, nawet jeśli będą chcieli go ukatrupić;)
Cersei i Jaime chyba wychodzili z założenia, że skoro Targaryenowie mogą i nikt im nie podskoczy (nawet wiara) to oni też mogą. Szczególnie Cersei tak to lubiła tlumaczyć. Oczywiscie nie jestem za kazirodztwem.
U Targaryenów to jednak mialo pewien sens. Targaryenowie wywodza się z Valyrii. Valyrianie udomowili smoki. Smok wyczuwał kto jest jego panem i ten pan przekazywał swoje geny potomstwu wszystko w obrebie własnej rodzinyżeby nie zmieszać genow. Kazirodztwo u Targaryenów miało na celu utrzymanie władzy nad smokami. Z resztą tak robiły wszystkie rody z Valyrii, Targaryenowie byli wówczas jednym z podrzędnych rodów.
Mi sie wydawało że z porównaniem do innych smoczych lordów w Valyrii Targaryenowie wychodzili na bardzo słabych
Wydaje się to nieprawdopodobne :) Gdyby całe pokolenia się ze sobą krzyżowały,to nowi potomkowie byliby jakimiś mutantami rodem z "Drogi Bez Powrotu"