Przede wszystkim oglądasz spojlery latające po internecie na własną odpowiedzialność, sam ich szukasz i sam decydujesz o tym że je oglądasz. Psuje to potem przyjemność z oglądania filmu, ale to twój wybór.

Dokładnie, gdyby ich nie znał, to by nie zrzędził. A że w tym odcinku będą się witać i w kółko tytułować było akurat do przewidzenia i bez spoilerow

Oczywiście, że tak - początek końca nie musi być napakowany akcją.

Ale ja spoiler mam w 4 literach i absolutnie się nim nie przejmowałem, a wersji było wiele - chodzi mi o fakt trzymania wszystkiego w tajemnicy, przepustek, zabójców dronów etc. a tu ktoś z postprodukcji daje wszystko na tacy (lub specjalnie HBO zrobił przeciek by podgrzać atmosferę). W pierwszym odcinku chodzi mi o klimat oraz schemat: wcześniej akcja rozsiana po całej krainie, gdzie śledziliśmy losy, świetnie budowane postaci, teraz opchanie większości bohaterów do jednej lokacji i wszystko w 53 minuty, co zaowocowało efektem 'po łebkach' i to jest minus dla mnie.

Po co maja rozwijać akcje po całym królestwie, skoro to już koniec filmu, zwijając interes, muszą zakończyć wszystkie watki. Zresztą, tak ważne miejsce jak Winterfell, było przez 6 i pół sezonu kompletnie olewane omijane. Cała akcja działa się w całym świecie Westeros, tylko nie w Winterfell, wiec teraz to wszystko nadrabiają. Właściwie można było się tego spodziewać ze to tam rozegra się cały finał gry o tron.

Ty czegoś nie rozumiesz.

Tłumacze dostają odcinek na 2 tyg. przed premierą danego odcinka, by stworzyć napisy/lektora pod dany kraj.
Frickidoctor okazało się zna gościa od tłumaczenia do hiszpańskiego HBO.
Gość jednak słabo zna uniwersum, prawie wcale, bo pomylił Ostatnie Domostwo z Czarnym Zamkiem.
Nie było w przecieku uwolnienia Yary przez Theona i też końcowej sceny z Jaimiem i Branem.

To nie zmienia faktu, że odcinek technicznie najlepszy poziom jaki mogliśmy dostać, ale za to scenariusz i dialogi to duże rozczarowanie dla mnie. Widać, że jedyne na co nie mieli aż tyle czasu to scenariusz.

Zgadzam się. Najbardziej kują w oczy czyściutkie i nowiutkie ubrania- jezus maryja, mamy sam środek wojny, a Danka paraduje w nowiutkim płaszczyku który nawet nie zdążył się zbytnio zabrudzić XD Cały krój jej ubrania wygląda jak podrasowana kolekcja jesień - zima H&M, strasznie to odbiera realizmu serialowi...

Jakim tam nowym płaszczyku? Miała go w sezonie 7 :) O ile dobrze pamiętam, to w nim poleciała na odsiecz ''wspaniałym''.

Dokładnie w punkt ujęte problemy tego odcinka. Chociaż w 7 sezonie już było widać do czego to zmierza niestety; jawny podział na obóz dobra i obóz zła; Varys, Mormont czy Davos grający krzaki na dziedzińcu. Teraz Dedeki prezentują nam niezwykłą strategię- na froncie wojennym o długości prawie tysiąca kilometrów; ogromna armia jest ulokowana w jednym miejscu z myślą o oblężeniu. Wszystko po to by fabuła była jak najprostsza a zyski największe. Jedyne co na duży plus zasługuje: uwolnienie siostry przez Theona (chyba jedyna rzecz której nie było w przeciekach) i wątek Królewskiej Przystani. Cersei, Qyburn i Euron są po prostu dobrze zagrani

Tacy ludzie jak Varys, Mormont czy Davos a nawet Tyrion nie są już w serialu potrzebni. To są sprawni politycy, a w obecnej sytuacji nie ma tej polityki, została tylko mucka z umarlakami. Właściwie to powinni im kazać zbierać jedzenie, karmić smoki, znaleźć jakieś zajęcie, bo nawet Danka ma więcej zajęć i obowiązków niż oni. Oni nic nie robią, zyją lepiej od Denerys.

Daenerys według mnie to jedna z dwóch postaci na Północy, której sceny są jeszcze na poziomie i stanowią pozytywną wartość dla serialu. Drugą jest oczywiście Sandor Clegane; a reszta mocno ssie

Jak dla mnie w 1 odcinku skradł show Jaimie, Sam, Bran, Arya oraz scena z symbolem u Umberów.

Danerys była mdła. Ta gra brwiami i uśmieszki. Później sceny jak z bajek Disneya czy Avatar.
To raczej negatywy niż pozytywy.

Właśnie, nie wiem co ma znaczyć ta zmiana min, jakieś uśmieszki, czy to po prostu tak jej kazali, żeby bardziej pokazywała jak bardzo jest zakochana, czy też odwrotnie ta mina ma pokazywać nam, że zaczyna odrobinę wariować

Z pewnością jej mina zrzędnie, gdy Jon jej wyzna kim byli jego prawdzwi rodzice.
W promo 2 odcinka widać, że do wiecznie ponurego Jona podchodzi Dany i chyba chce zrozumieć czemu jest jeszcze bardziej markotny niż zazwyczaj i kto wie czy nie powie jej. Relacja się ochłodzi mocno między nimi, ale przybędą umarli. To co on myśli o tym jest jasne dla mnie, ale jak ona to przyjmie. Zezłości się z bezradności czy poczuje się źle, że Jon się od niej odsuwa i jest do niej oschły. Mają pole do popisu. Na razie nic nie wskazuje, by była w ciąży. Ale kto wie. I najważniejsze czy poświęci się dla królestwa wiedząc, że jest jedyną szansą na pokonanie NK jak w przeszłości Nyssa Nyssa, której serce posłużyło do zahartowania miecza zwanym Światłonoścą, który może zniszczyć Night Kinga.
https://www.youtube.com/watch?v=Ng42UweCnLI - 6min 10s

o nie, oglądanie promo i innych spojlerów jest bez sensu, nie oglądam i nie czytam na ten temat.

To nie są spoilery tylko teorie. A to diametralna różnica.

Po drugie zaprzeczasz sam sobie. Samo wejście na forum sprowadza się do tego, że każdy narażony jest na czytanie spoilerów, a nadal jest możliwość, że natrafisz na spoiler z Tyrionem, który jest z wycieku Frickidoctora.

Po trzecie serial jest mega spłycony w porównaniu do książek i większość wiedzy z tego uniwersum i teorii powstaje tylko dzięki książkom. Wymienianie się teoriami jest tym samym co wymienianie się opiniami jak dla mnie.

Wchodzę na forum tylko p oto żeby podzielić się swoja opinią po kolejnym odcinku.