PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=476848}

Gra o tron

Game of Thrones
8,8 381 028
ocen
8,8 10 1 381028
7,3 26
ocen krytyków
Gra o tron
powrót do forum serialu Gra o tron

Cała krytyka s08e03 opiera się na 'REEE CIEMNO REEE'. A szczerze to ogólna ciemnota to najmniejszy problem tego odcinka.

Głównym zamysłem Martina przy pisaniu "Pieści" było stworzenie historii, która wskaże palcem klisze i idiotyzmy w literaturze fantasy i je wyśmieje. W jego książkach (i pierwszych sezonach) każdy błąd miał swoje konsekwencje- zaufaj nie tej osobie, umrzesz. Powiedz jedno fałszywe słowo, umrzesz. Ktoś cię przechytrzy, umierasz. Każde działanie miało swoje konsekwencje- aż do sezonu siódmego, gdzie Jon i wesoła ekipka mogą sobie w garstkę wyruszyć za mur i nic im się takiego nie stanie, bo przecież pancerz fabularny...
Ale słynny 'odcinek na jeziorze' to małe ale w porównaniu z "Długą nocą"- chociażby dlatego, że tamten odcinek był głupi, ale nieszkodliwy dla reszty serialu. Ot, złapali sobie umarlaka, nic wielkiego się nie stało.

Ale s08e03 idzie o krok dalej i wyrzuca do kosza jakiekolwiek zasady dobrego pisania scenariusza. Wprowadzenie, przypomnienie, payoff- najprostsza zasada, jaka kiedykolwiek została wprowadzona do pisarstwa. Scenarzyści GoT chyba zapomnieli o połowie wątków, które zostawił im Martin i uznali, że do niczego im nie będą już potrzebne. Tak, wiem, jeszcze 3 odcinki... ale kuźwa, ta bitwa to jeden wielki stek bzdur. Jon, wskrzeszony jako Azor Ahai, NIC nie robi. Bran, trójoka sroka NIC nie robi. I po co były ich wątki? Po co poprzednie 7 sezonów budowania postaci i wątku, jeśli w momencie, w którym mieli coś zrobić po prostu stali? A, no tak, zapomniałem, przecież tEn OdcInEk bYł tAkI SzoKujĄcY Nie SpOdzIewAłeM SiĘ.

I nie mam problemu z tym, że Arya zabiła Nocnego Króla. Mam problem z tym, że połowa poprzedniego sezonu była nieporzebna, że wątek Jona był niepotrzebny, że w sumie połowa wątków została ucięta, bo przecież fani chcą Aryi! Niech Arya skoczy na Króla z dwudziestu metrów!
Pamiętacie, jak Ned głupio wypaplał Cersei coś, czego nie powinien? Błąd za który stracił głowę. Ale Arya najwidoczniej może sobie lecieć przez pół ogrodu niezauważona.
Scenarzyści o wiele bardziej cenią sobie fanserwis. Ostatnie 3 odcinki to nic, tylko wieczny fanserwis. Patrzcie, te dwie postaci rozmawiają! Te dwie sę widziały wcześniej! Ta postać cytuje tę! No super, ale to NIC nie wprowadza, to bezmyślne puszczanie oczka do fanów. A gdy przychodzi do rozwinięcia fabuły, to cóż- czasu i chęci brak.

Sama bitwa to też kuriozum. Planu żadnego nie było, Dothrakowie zaszarżowali bez ładu i składu. Gdyby nie Melisandre to w sumie i tak by nic nie zrobili- przecież ich broń była żelazna. Chyba, że mieli ją ze smoczego szkła, ale to nie wiem po co ją wtedy dodatkowo podpalać (a, no tak, BO TO COOL). Winterfell celowo straciło pół armii, potem coś porobili pod murami i nagle wszyscy zmieścili się na dziedzińcu, na którym nagle znalazła się ekipka Jaime/Brienne/Podrick. Z których oczywiście nikt nie umarł, bo nagle te postaci mają nadludzką siłe i są w stanie odeprzeć hordy nieumarłych. Gdzie w poprzednich sezonach zaledwie garstka ich stanowiła gigantyczne zagrożenie.
Ogólnie bitwa toczył się bez ładu i składu- scena tu, scena tam. Zero jakiegoś odgórnego planu na odcinek- wiem, że bitwy w rzeczywistości są chaotyczne, ale to mimo wszystko medium. Sprawiło to, że pół godziny to niewidoczne naparzanie się no-name'ów z no-name'owymi potworkami.
A potem przyszedł Nocny Król i dostał deus ex machiną prosto w ryj i umarł, urywając najważniejsze wątki w martwym punkcie. I co mi teraz z tego build-upu z poprzednich sezonów? To wszystko na nic, zero satysfakcji.
ALE HEJ PRZECIEŻ OSTaTNIA SCENA BYŁA COOL NIE?

ocenił(a) serial na 7
viaxon

I pomyśleć że prawie 2 lata pracowali, tak balonik był nadmuchany a 8 sezon lepszy niż kabaret ja na trzeźwo nie oglądam tych odcinków przynajmniej jest śmieszniej :))

filippo_2

To prawda. Kurde, szkoda, że o tym nie pomyślałem wcześniej, żeby się nawalić przed obejrzeniem każdego odcinka SE08. A tak? Tego się już nie da odobejrzeć :-)

viaxon

Ciekawe czy po 8 sezonie GoT spadnie z piedestału, ale wątpie skoro ludzie pomimo takich rzeczy łykają jak pelikany i walą 10 :/

BlackPiterback

No i został zdetronizowany szybciej, niż można było się spodziewać :)

ocenił(a) serial na 10
BlackPiterback

overall serial zasługuje na 8 minimum a sezony 1-4 na więcej jakby się dało. Jako całokształt jest i powinien być uważany za najlepszy w historii.

ocenił(a) serial na 6
Bruniec

Daj spokój, przecież od sezonu 5 to równia pochyła. Scenariusz, dialogi, wszystko na poziomie jak Xena czy Hercules z lat 90. Nawet twórcy tłumaczyli się, że Daenerys 'zapomniała' o flocie Eurona xD A wszystko masakrycznie skompresowane bo właśnie tych dwóch twórców miało już niby zaklepaną robotę przy pisaniu scenariusza(czy nawet reżyserce) przy nowych Star Warsach, ale Disney widząc jaką klapą były ostatnie sezony Gry o Tron postanowił jednak w nich nie inwestować. Minęło dosłownie trochę czasu od zakończenia serialu, a każdy ma go w pompie, nikt nie pamięta o naprawdę świetnych 4 pierwszych sezonach, bo ostatnie mocno zepsuły wrażenie(w końcu najważniejsze jak się kończy, a nie jak zaczyna). Gdzie tam Grze o Tron do takich seriali jak Sopranos, Breaking Bad, The Wire, Boardwalk Empire, Band of Brothers - seriali kompletnych(choć Boardwwalk Empire miał też słabszy sezon, ale to nie była kompromitacja jak w Grze o Tron), które wciąż mają fanów i wciąż produkowane są chociażby na youtubie filmiki na temat tych seriali, różnych koncepcji i interpretacji. Gdyby GoT utrzymał poziom pierwszych 4 seriali pewno można by ten serial postawić koło tych wymienionych przeze mnie, ale jako całość to ciężko wstawić nawet w top 20.

kozas15

Może na koniec prawa do serialu kupi Disney i zacznie robić parki tematyczne. Biorąc pod uwagę zainteresowanie turystów lokalizacjami zdjęć i wyrosły na tym biznes, nie wykluczyłbym tego.

ocenił(a) serial na 6
bazant57

Hah, coś w tym jest. Tacy Piraci z Karaibów czy inne mniej udane projekty(jak The Haunted Mansion z Eddie Murphym) przebyły drogę od parku do filmu, to można i w drugą stronę. Zresztą w sumie na tym polegają parki Universalu gdzie z filmów robi się atrakcję. Dałoby się z tego wycisnąć masę kasy, z drugiej strony najwięcej kasy robi się na rodzinach/dzieciach/młodzieży(którzy przyprowadzają rodziców), a Gra o Tron tak średnio się do tego nadaje. Na ten moment robią prequel, ale szczerze wątpię by choć po części osiągnął taki sukces jak GoT. Po pierwsze Gra o tron jednak pozostawiła złe wrażenie, a po drugie prequele zawsze cieszą się mniejszym zainteresowaniem - wielu zastanawia się po co oglądać, skoro wiadomo jak to się skończy. Może jak serial będzie klapą to zaczną szukać takich pomysłów jak twój na zwrot kosztów :D

kozas15

Można jak w serialu Westworld zrobić działy parku:
1. Dla dzieci - małe smoki jedzące z ręki. Zostawia się gnojków na cały dzień, a samemu idzie do innych atrakcji.
2. Dla młodszej młodzieży - turniej rycerski, za dopłatą lekcja szermierki u Syrio Forela.
3. Dla starszej młodzieży - loty na smokach, ewentualnie nurkowanie synchroniczne z Bronnem pod Wysogrodem.
4. Dla studentów - sesja w Cytadeli u arcymaestera Ebrose, 3 błędne odpowiedzi - wynoszenie nocników, jedna dobra - wizyta w zamtuzie, alkohol w cenie biletu.
5. Dla rodziców dzieci z pkt.1 - ucieczka z Hardhome (wtedy okaże się, że własne pociechy są jednak lepsze niż te, co wykończyły Karsi).
6. Dla Stowarzyszenia Marsz Niepodległości - udział w bitwie pod Winterfell jako Dothrakowie, Melisandre wykona strip-tease.
7. Dla pseudokibiców - bitwa bękartów, z uwagi na przewidywane ofiary należy przybyć z własnymi przeciwnikami, organizator zapewnia ożywienie poległych przez Nocnego Króla.
8. Dla pracowników korporacyjnych - udział w Krwawych Godach jako Freyowie.
9. Dla polityków - podpalanie dzikiego ognia pod Septem Baelora, w którym umieszczono kukły ich przeciwników.
10. Dla emerytów - wczasy w Dorne, ale opieka zdrowotna od Mirri Maz Duur.
11. Dla WOT - ściganie Bractwa bez Chorągwi na piechotę, za to ze wsparciem Wielkiego Septona.
12. Dla premiera - opodatkowanie wozów ze zlotem zrabowanym w Wysogrodzie (niestety, tylko na niby, ale jaka frajda).

ocenił(a) serial na 6
viaxon

Pierdu pierdu ale męczysz, zjedz batonika...

ocenił(a) serial na 7
Ageha

Przynajmniej uzasadnił swoją opinię. Mógłbyś wziąć z niego przykład.

viaxon

Jeszcze się taki nie urodził co by wszystkim dogodził. Nie podoba się, nie musi i nie musisz z tym obnosić się przed całym światem. Krytykować też trzeba umieć, a nie wylewać wiadro pomyj na tych wszystkich ludzi, którzy brali udział w pracach nad 8 sezonem.

ocenił(a) serial na 8
Leesha

Coś w tym jest. Może i się komuś coś nie podoba i serial ma teraz dziury w fabule, ale i tak jest to na razie serial wszechczasów według filmwebu, ludzi i masy innych portali.

ocenił(a) serial na 7
Leesha

Podoba się, ale nie podoba się to co zafundowano na samej kocówce.

ocenił(a) serial na 10
aderjan

Końcówki w Grze o Tron nigdy się nie podobały :-D

ocenił(a) serial na 9
Multivain

Fakt

ocenił(a) serial na 9
aderjan

Dokładnie

ocenił(a) serial na 9
Leesha

To co się w tej chwili dzieje ,jeśli chodzi o krytykę serialu, to jest jakaś paranoja. Wczoraj wchodzę na jeden z głównych portali informacyjnych i widzę na środku ekranu tytuł artykułu: "Właśnie wyemitowano najgorszy odcinek w historii serii", tutaj na Filmwebie to samo - przytłaczająca większość komentarzy opowiada o tym jak to każdy kolejny odcinek jest słabszy od poprzedniego . Czy to jakaś zbiorowa histeria?

Mam wrażenie, że znaczna większość krytykujących ogląda ten serial tylko po to, żeby wyłapywać wpadki lub różnice między książką a filmem. Nie wspominając o tym, iż większość z nich nie znajduje tych kwiatków sama,tylko zaraz po emisji bieżącego odcinka wchodzi na Youtube i wpisuje w wyszukiwarkę coś w stylu "GOT angry review" i tam dopiero dowiadują się co im właściwie nie odpowiadało.

Gra o Tron to przecież naprawdę kawał dobrego kina i jako całość zasługuje na miano jednej z najlepszych serii w historii. Ostatnie sezony na pewno mogły by być lepsze, ale absolutnie nie uważam ich za słabe. To jest cały czas górna półka jeśli chodzi o seriale. Jeśli komuś brakuje perspektywy to polecam obejrzeć "Kroniki Shannary". Od razu inaczej spojrzycie na nawet najgorszy odcinek Gry o Tron;)

KlimsonP

„Mam wrażenie, że znaczna większość krytykujących ogląda ten serial tylko po to, żeby wyłapywać wpadki lub różnice między książką a filmem. “

Roznice miedzy ksiazkami a serialem to temat juz dawno z wiadomych powodow zamkniety. Drobne wpadki mozna przebolec.
Gorzej jesli ambitniejszy jednoczesnie bardzo widowiskowy serial zmienia sie nagle(!) w kicz (dialogi Jon Snowa), opere mydlana (Jon Snow i Daenerys, rozdziewiczenie brzydkiej chlopczycy przez przystojniaka - jakie to poruszajace i realistyczne nawet jak serial fantasy), procedural (Night King), dziury w kwestiach militarnych, ktore pozbawiaja historie sensu. Dialogi zawsze byly dla mnie najmocniejsza strona Game of Thrones. Teraz slysze tylko banal. To, ze nie kazdy moze sie zadowolic kierunkiem w jaki idzie fabula, to jasme, ale ja mam wrazenie ze ogladam inny serial.

ocenił(a) serial na 9
lichtenberg

Jeśli chodzi o dziury w kwestiach militarnych, to pod tym względem ani jedna bitwa czy pojedynek, które dane nam było oglądać przez ostatnie 8 sezonów. nie były przedstawione realistycznie i jest mnóstwo rzeczy do których może przyczepić się nawet największy amator sztuki wojennej. Serial nigdy nie sugerował, iż pod tym względem jest czymś więcej niż widowiskiem dla mas, więc nie ma co się z tego powodu obrażać przy okazji ostatniego sezonu.
Rozumiem podejście scenarzystów i reżysera do spraw militarnych- niewiele jest osób, które doceni realne przedstawienie kunsztu szermierczego czy taktycznego, więc nie ma co na to marnować kasy i czasu. Smutne ale trzeba to przeboleć.

A jeśli chodzi o dialogi, to już kwestia gustu. No ale coś, co dla jednego jest kiczowate, dla innego będzie tym czego akurat w danym momencie oczekuje od bohatera. Pod tym względem ostatni odcinek dla mnie był całkiem dobry.
Może poza wejściem na scenę Bronna, bo tutaj coś ewidętnie nie pykło. Wyglądało tak tak, jak by w trakcie kręcenia sceny Jamiego i Tyriona nagle za plecami reżysera pojawił się aktor grający, Bronna i powiedział "sorry, byłem w kiblu. Coś mnie ominęło? Reżyser - O Kur...!!! Całkiem o Tobie zapomniałem!! Łap kusze i biegnij na scenie. Tam siedzi Jamie i Tyrion to im pogrozisz, coś wymusisz i sobie pójdziesz";)

KlimsonP

Na początku serialu zamiast pokazywać bitwy skupiono się na perspektywie pierwszej osoby, np. Tyriona, który został znokautowany na samym początku i obudził się już po bitwie.
I NIKT nie miał o to pretensji. Bo wtedy to jeszcze nie był serial który ma pokazywać tępe nawalanki i CGI.
Podobnie w serialu "Rzym". Tam nie ma ani jednej bitwy, a wokół nich generalnie kręci się fabuła.
Da się? Da się.
Tylko trzeba mieć coś do zaoferowania widzowi.

harry_garncarz

W "Rzymie" pokazano jednak dość dokładnie bitwę pod Filippi.

bazant57

Trwa niecałe 3 minuty, więc jakie "dokładnie"?

ocenił(a) serial na 9
harry_garncarz

Ale całkiem nieźle

ocenił(a) serial na 9
bazant57

Tak jest

ocenił(a) serial na 9
harry_garncarz

Czyli sugerujesz, że przy okazji każdej bitwy reżyser miał by zastosować podobny motyw co z Tyrionem? Przecież serial stracił by przez to wiele na widowiskowości. Nie mówiąc już o tym jak było by to frustrujące. Zresztą pamiętam ile oburzenia w internecie wywołał ten nokaut Tyriona i przeskoczenie w ten sposób bitwy, więc wątpię żeby ktoś faktycznie był by zainteresowany takim rozwiązaniem.

A co do początków serialu, już w finale 2 sezonu mieliśmy bitwę o Zatokę Czarnego Nurtu, gdzie ze szturmu 100 tys armii Tyrellow, zrobiono kameralny pojedynek Stanisa na murze. Pamiętam też jak ciężkozbrojna jazda Stannisa wpadała w pogoni za dzikimi do lasu w sezonie 4, więc już w pierwszych sezonach twórcy jasno dawali nam sygnał - damy wam bitwy ale w wersji teatralnej a nie realistycznej.
A co do Rzymu to mimo iż scen batalistycznych było mało, fani realizmu mogli być z nich zadowoleni.

ocenił(a) serial na 6
KlimsonP

Rzym nie miał absolutnie nic wspólnego z realizmem (w rozumieniu zgodności z historią). Już od pierwszej minuty bił rekordy absurdu - podczas bitwy pijany legionista wychodzi przed szereg, a centurion biegnie za nim po polu bitwy (absurd!). Potem legionista, człowiek z rzymskim obywatelstwem, jest biczowany (absurd!), podczas tego biczowania śmieje się i żartuje (!) - twórcy na oczy chyba nie widzieli rzymskiego bicza albo pomylił im się z pejczem do BDSM, a na koniec zostaje ułaskawiony (!). To jest pierwszych 5 minut Rzymu, a można pracę naukową pisać na temat zawartych w nim absurdów. Zresztą cały serial można tak przeanalizować i co chwila wyłapywać takie rzeczy.
To po prostu taki odpowiednik Trzech muszkieterów czy innych powieści w odcinkach przełożony na realia współczesnego serialu. I ma tyle samo wspólnego z realizmem - w skrócie "gwałt na historii z którego powstały piękne dzieci".

Natomiast przynajmniej nie urąga on w sposób oczywisty inteligencji widza, twórcy kręcili serial rozrywkowy i mieli gdzieś realia historyczne, ale nie serwują wskrzeszających się armii (mówię o armii Daenerys, a nie nieumarłych;)), ani armii, które przy obronie zamku stają nie po tej stronie murów, co trzeba (w Grze to już standard, czy nikt tam nie wie, że broniąca armia ustawia się po wewnętrznej, a nie po zewnętrznej stronie murów... hahaha), bohaterów, którzy przez kilka sezonów byli kreowani na wielkich spryciarzy, a którzy nagle, bez jakiejkolwiek przyczyny, zmieniają się w półgłówków; ciągnących się przez wiele sezonów wątków, które ostatecznie okazują się zupełnie nieistotne.
Ja rozumiem, że teraz Gra to jest przede wszystkim widowisko, ale czy to oznacza, że scenariusz musi wyglądać, jakby był pisany przez ośmiolatka? Scenarzystom się nie chciało? Nie mieli czasu, żeby przynajmniej wyeliminować rzeczy, które są skrajnie debilne? Może HBO im za mało płaci i musieli się zająć zarabianiem na chleb, a scenariusz pisali po nocach, przemęczeni, albo w ogóle zostawili pisanie scenariusza swoim ośmioletnim dzieciom? :)

ocenił(a) serial na 9
Kuba_64

Co do Rzymu, to chodziło mi o przedstawienie w tym serialu tych kilku (chyba 3 w ciągu 2 sezonów) scen batalistycznych a dokładnie ukazanie sposobu walki rzymskich legionów na poziomie Centurii: zdyscyplinowane przyjmowanie ataku na tarcze.dźganie gladiusem i rotowanie się pierwszego szeregu z kolejnymi. Może dodam przy tym, że oglądałem ten serial w momencie jego premiery (pewnie z 10 lat temu), dlatego być może nie wszystko było tak piękne jak to pamiętam;)

Kwestia fabularna to zupełnie inna para kaloszy i na pewno każdy obeznany z historią starożytnego Rzymu znajdzie w niej wiele nieścisłości. Tutaj jednak dochodzimy do głównego problemu, jaki wiąże się z odbiorem tego typu błędów. Dotyczy on każdej produkcji filmowej, czyli również Gry o Tron.
Można zdawać sobie z sprawę, że w rzeczywistości to co oglądamy wygląda inaczej i zwyczajnie przymknąć na to oko. doceniając resztę plusów danej produkcji, a można też napisać coś w stylu:"przez 8 sezonów Gry o Tron byłem wiernym fanem serialu ale dosyć tego, bo w Bitwe o Winterfell Dothrakowie zaatakowali od czoła a reszta wojska stała przed murami. Do dupy. Nie realistyczne.1/10". Taka krytyka mnie zwyczajnie irytuje, bo ktoś po 8 sezonach nagle odkrywa, że w tym serialu bitwy przedstawiane są w formie widowiska a nie realistycznej symulacji pola walki.

Co innego krytyka rozwiązań fabularnych. Rozumiem doskonale, że fanom mogą się nie podobać pewne wybory dokonane przez scenarzystów. Sam jestem - delikatnie mówiąc - "zniesmaczony" odcinkiem nr 5. Zdaje sobie jednak sprawę, że w serialu przeznaczonym dla masowego odbiorcy musi dojść do wielu uproszczeń i skrótów fabularnych, żeby docelowy "Janusz" z "Grażyną" łatwo mogli przetrawić to co widzą na ekranie.

Też wolał bym coś bardziej ambitnego ale przecież nie wszystko stracone. Jest jeszcze niewielka szansa na to, żę przed śmiercią G. Martin skończy wreszcie "Wichry Zimy" ( a może nawet "Sen o wiośnie") i będziemy mogli przeczytać dużo bardziej rozbudowaną wersję tej historii. Taką, w której autor nie jest ograniczony budżetem na efekty specjalne, czasem antenowym czy słabszą dyspozycją aktorów.

ocenił(a) serial na 1
KlimsonP

Napisz proszę co mają pisać osoby, które uważają, że jakiś odcinek jest wg nich daremny, kiczowaty itp? Mają pisać coś innego co sądzą? U mnie ten serial ma/miał notę 10 lecz po odcinku 5 ostatniego sezonu jestem w szoku jak można tak spartolić ten serial i jakim cudem sztab osób odpowiedzialnych za to mógł do tego dopuścić. "Budowanie na szybciora" złej postaci Deneris - zwróćcie uwagę w jakim świetle była przedstawiana jej postać w poprzednich sezonach i odcinkach (jasne scenerie itp - postać wyraźnie "dobra") a tutaj mamy na szybkiego pokazywanie jej złej i ponurej strony. Zbliżenie na twarz w 10 minucie po rozmowie z Tyrionem - charakteryzacja z młodej kobitki na pomarszczoną babkę która ma 40/50 lat. Rozumiem twórców i ich zabiegi ale trochę kiczowato im to wychodzi, na pewno nie na miarę serialu który przez 7 lat trzymał najwyższy z możliwych poziomów. Walka na wieży Ogara z Górą była tak żenująca, iż miałem ochotę wyłączyć odcinek. Wszystko to przy spadających styropianowych/komputerowych blokach muru. Tak nierealistycznego efektu nie widziałem ani razu przez wszystkie 7 sezonów. Sezony 1-7 ocena 10. Sezon ostatni bardzo nierówny. Pozdrawiam

ocenił(a) serial na 9
cbool82

Pierwsze 3 odcinki 8 serii nadal uważam za świetne, 4-ty też miał swoje dobre momenty, ale 5-ty...
brak mi słów...jedna wielka pogoń scenarzystów do finału przejawiająca się ekspresowym paleniem przy użyciu smoka większości wątków pobocznych,. Zgadzam się też co do walki Góry i Ogra.
To nie był udany poniedziałek dla fana Gry o Tron;)

ocenił(a) serial na 9
KlimsonP

Prawda

ocenił(a) serial na 10
KlimsonP

A moim zdaniem 1,2, 3 i 4 odcinek to była tragedia, nuda, marnowanie czasu, sam funserwis, podwaliny pod bitwę, która była DEBILNA, a potem jeszcze debilniejsze ucięcie kosztów pod postacią najgłupszej śmierci smoka ever. Dopiero w 5 odcinku (pomimo za szybkiej przemiany Dnaki w szaloną) coś się działo, było akcja, piękne efekty specjalne, dobra reżyseria. Oczywiście wystawianie Złotej Kampanii przed mury miasta to bezsens, walka Ogara z Górą to funserwis i tak dalej, ale chociaż odcinek był ładnie nakręcony.

cbool82

"Budowanie na szybciora złej postaci Deneris"? poważnie? dziwią mnie takie opinie ludzi którzy chyba widzą tylko to co chcą widzieć. Przecież jej bezwzględność i zamiłowanie do pirotechniki było "budowane" już od pierwszego sezonu, żeby nie być gołosłownym w ramach przypomnienia:
- bez większych emocji przeszła obok zabójstwa na jej oczach jej brata przez jej męża, tym samym stając się główną kandydatką do objęcia tronu - sezon 1
- bez skrupułów spaliła żywcem na stosie pogrzebowym "wiedźmę" wraz ze zwłokami swojego męża - sezon 1
- każe Drogonowi spalić Kraznysa żywcem - sezon 3
- kazała ukrzyżować wzdłuż drogi do jednego z podbitych przez nią miast, Panów, którzy wcześniej ukrzyżowali niewinne dzieci, występek co prawda sprawiedliwy ale okrutny, pomimo rady ser Barristana, aby odpowiedzieć na niesprawiedliwość miłosierdziem - sezon 4
- spaliła żywcem (z dużą satysfakcją na twarzy - odtwórz sobie ten odcinek ;)) wszystkich Khalów na posiedzeniu rady - sezon 6
- spaliła smoczym ogniem ojca i syna z rodu Tarlych bo... nie klęknęli przed nią, mimo stanowczej prośby Tyriona by pozostawiła przy życiu chociaż syna i nie "zamykała" rodu - sezon 7
- spaliła smoczym ogniem Varysa, bo stwierdził że nie będzie dobrą królową (a miał racje) - sezon 8
do tego mamy:
- nieodwzajemnienie miłości ukochanego, bo okazała się jego ciotką
- nieoczekiwany fakt, że jest druga w kolejce do tronu, bo Jon jest prawowitym następcą
- niechęć do jej osoby ludności Westeros (północ woli Jona, mieszkańcy przystani królewskiej chowają się przed nią w czerwonej twierdzy)
- strata dwóch smoków (dzieci - w końcu była matką smoków) oraz jedynej przyjaciółki Missandei
- brak poparcia u swoich doradców którzy zaczęli coraz bardziej powątpiewać w nią jako królową
- no i obciążenie genetyczne, od pierwszego sezonu nawijano na okrągło o tym jak jej ojciec szalony król chciał spalić królewską przystań
i uwierz mi lub nie ale dla porzuconej, zdradzonej i wyalienowanej kobiety o najwyższych aspiracjach a sprowadzonej na ziemię, o zamiłowaniach pirotechnicznych i obciążeniu genetycznym to wystarczająco dużo aby spalić cały świat, a co dopiero królewską przytań...

ocenił(a) serial na 6
tetm

A co miała zrobić z Tarlymi? Puścić ich wolno, żeby przeciwko niej spiskowali? Tak działa polityka. Albo przysięgasz wierność nowemu królowi albo robisz za przykład jak kończy się kozakowanie w obliczu silniejszego wroga.

Ja bardziej się dziwię dlaczego Daenerys już dawno nie zaczęła powątpiewać w zdolności swoich doradców, którzy sprawiali jej więcej kłopotów niż wrogowie. Varys, który zawsze miał informacje z pierwszej ręki nagle zmienia się w Ministra Informacji z "Podróży Pana Kleksa", który o wszystkim dowiaduje się ostatni. Nie wie Tarly przeszedł na stronę Cersei, nie wie, że Casterly Rock jest puste, nie wie, gdzie jest flota Eurora, nie wie, że Jaime maszeruje na Highgarden.

Z kolei Tyrion, który wszystkich ogrywał w 2 sezonie nagle zmienia się w kompletnego półgłówka, który myśli, że jego siostrunia nie jest potworem i apeluje do jej nieużywanego sumienia. W nagrodę za te wszystkie kretyństwa (a właściwie za karę) znów zostaje Namiestnikiem. Biedni mieszkańcy Westeros. Pozostaje im tylko współczuć.

KlimsonP

Nie mogę się zgodzić z Twoja lą opinią z bardzo prostego powodu- serial przyzwyczaił nas do pewnego poziomu- i to wysokiego. Dla mnie osobiście ten poziom utrzymał się do 5 sezonu, gdzie osiągnął swoje apogeum i zaczął powoli obniżać loty...nadal oczywiście kibicuję i oglądam ale nie ma już we mnie tego wow jak wcześniej a szkoda)

KlimsonP

To wyjaśnij nam wszystkim, po co wątek Jona jako Targeriana? Po co Aria przeżyła potyczkę z Nocnym Królem? Czy w obliczu finału mam rozumieć, że Bran celowo nic nieróbstwem pchnął Dankę w objęcia tragedii? No przecież widział przyszłość. Po co wątek Jona jako następcy tronu skoro i tak wszyscy go olali i potraktowali jak śmiecia? Czemu fabuła naginana jest tak jak to scenarzystom pasuje? Na ten przykład smoki raz są zwinne innym razem nie, tak samo skorpiony. Czemu nagle w 8 sezonie wszyscy zgłupieli? Gdzie jest przemiana Jamiego? Tak się zwyczajnie nie pisze postaci. Czemu z ogarnietego przywódcy Dzikich i Nocnej Straży nagle Jon zamienia się w taką niedojdę? Czemu Nieskalani nie zbili Jona i jak w ogóle wyszło, że zabił Dankę, skoro nie było ciała ani świadków? Czemu w ogóle Tyrion miał prawo głosu? Dlaczego rozmawiali z Szarym Robakiem, przecież był uosobieniem tego wszystkiego co wydarzyło się w KP?
Wyjaśnij nam to proszę, bo to dopiero czubek zarzutów pod tym tytułem, bo póki co od scenarzystów słyszymy odpowiedzi z rodzaju, "bo Danka zapomniała o flocie"... Nosz k**a. Niby jak, skoro miała ich jak na dłoni?!

ocenił(a) serial na 9
ryzu01_filmweb

1) Jon jako Targaryen był ukazany tylko po to, żeby w wątek miłosny z Danerys wprowadzić zamieszanie, co według scenarzystów powinno być tym ostatecznym impulsem, zmieniającym ją w Vadera Westeros.
2) Bran najwyraźniej od momentu jak powrócił do Winterfell jako wrona robił wszystko, żeby ostatecznie zostać królem (czyli w sumie nic nie robił,bo przecież wszyscy i tak byli tam gdzie powinni być;);
3) Jon jako następca tronu - to samo co pkt 1 no i dodatkowo żeby wprowadzić troszkę goryczy w zakończenie jego historii, widząc jak skazuje się go ponownie na wygnie;

Tak naprawdę zgadzam się z Tobą co do większości tych zarzutów i pewnie dodał bym ich jeszcze sporo od siebie. Niby da się je wytłumaczyć w ten czy inny sposób, ale chciało by się po tych 8 latach czegoś więcej. Szczególnie przemiana Danerys była słabo zrealizowana. Wystarczyło dać zginąć Aryi w walce z Nocnym Królem. Arya nic ciekazawego nie zrobiła w ep 4-6, a czas jaki zabrały sceny z jej udziałem można było poświęcić na pokazanie przemiany Dany. No ale scenarzyści chyba dlatego w ostatnim sezonie tak zapierdzielali ze scenariuszem do finiszu, żeby pokazać swoim przyszłym pracodawcą z Disneya, że przynajmniej technika hipernapędu nie jest im obca;)

KlimsonP

Trafna uwaga :D i zgadzam się z Tobą. Co do argumentów, które sam tu przytoczyłeś, przez wzgląd na ich nijakość, spuśćmy zasłonę milczenia.

ocenił(a) serial na 9
ryzu01_filmweb

Dołączam

ocenił(a) serial na 9
ryzu01_filmweb

Obejrzałam serial po raz kolejny. Wątek Aegona Targaryana był triggerem przemiany Daenerys. Jej mania prześladowcza (skadinad słuszna) osiągnęła wyżyny. Kobieta zachlysneka się władza, jak niemal każdy z królów w tym serialu i linka pękła.
No i Jon mógł latać na smoku i nie być spalonym.

ocenił(a) serial na 5
KlimsonP

No moim zdaniem to też pokazuje jakim rakowiskiem jest fandom Danki, bo serial zaczął mieć dużo błędów i głupotek fabulanrych mniej wiecej od 5 sezonu, ale że ubili Danke i zrobili z niej złą to naaaaagle wszystko jest be XD Już pomijam fakt, że jakby na końcu Danka zasiadła na tronie bo nikt by sie słowem nie odezwał bo ooo patrzcie jaki odważny serial silna kobieta wygrywa XD Ten lament jest żałosny i brzmi jak płacz dziecka któremu ktoś zabrał zabawkę w piaskownicy.

KlimsonP

A jak człowiek ma sie nie oburzyć jak po 8 latach oglądania konkretnego kina widzi ciemnośc zamiast bitwy stulecia ? Przecież tam nic nie było widać , porównali tą walke do w lord of the rings gdzie film jest dużo starszy a był lepiej nakręcony niż GOT. Zresztą jak wpiszemy na yt jak spieprzono GOT to idzie sie nasłuchać i zgadzam się w z tym w 100% bo był to mój ulubiony serial a skonczyli go strasznie , poskracali i zlepili jedno wielkie gówno

KlimsonP

Nawet aktorzy stwierdzili, że sezon 8 jest zły. Więc czego chcieć więcej?

ocenił(a) serial na 1
Leesha

Leesha - "Nie podoba się, nie musi i nie musisz z tym obnosić się przed całym światem" - czyli ludzie mogą pisać rzeczy pochlebne na temat tego serialu ale już krytyki nie mają prawa?? Już to gdzieś widziałem, tylko gdzie? Aaa, już wiem - Korea Północna i podobne.

cbool82

w odpowiedzi zacytuję siebie :"Krytykować też trzeba umieć, a nie wylewać wiadro pomyj na tych wszystkich ludzi, którzy brali udział w pracach nad 8 sezonem" :)

Leesha

Ale myk polega na tym, że mało kto ma zarzuty do aktorów, czy osób odpowiedzialnych za stroje, scenografię, czy efekty. Sęk w tym, że SIADA SCENARIUSZ i o to są ludzie wściekli.
Jeszcze jedno. Martin liczył na co najmniej 13 sezonów. HBO było gotowe wyłożyć na taką ilość sezonów ale głupi i głupszy już od jakiegoś czasu mają mokro na myśl o Gwiezdnych Wojnach. Dlaczego więc nie kazano im rozpisać 8 sezonu z myślą o 13 i zatrudnić nowych utalentowanych scenarzystów i reżyserów na te dwa lata w ramach przekazania pałeczki? Czy nikt inny nie mógł się tego podjąć? Czemu tak uparto się na tych debili?

ocenił(a) serial na 10
ryzu01_filmweb

No i właśnie to był największy problem Gry o Tron, a konkretnie producentów. Eh. Może Głupi i Głupszy pazernie przywłaszczyli sobie prawa do GOTu i nie pozwolili nikomu innemu przejąć pałeczki.

cbool82

Aleś ty głupi ;p

ocenił(a) serial na 1
Sanneya

Sądząc po Twojej wypowiedzi, wciąż inteligentniejszy od Ciebie...

cbool82

Taa.. I dawać ocenę 1 tylko dlatego, że sie czegoś nie lubi.. Pfff

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones