Kilka lat temu obiecałem sobie, że jeżeli któryś ze smoków zginie to przestanę oglądać ten serial. Mogą wyrżnąć, wyciąć, otruć, zadusić itp. całą ludzką obsadę ale smoków im nie daruję. W dniu 23.08.2017 obejrzałem swój ostatni odcinek "Gry o tron" i na pożegnanie z moją siedmioletnią przygodą z tym serialem powiem tylko jedno - g...o mnie teraz obchodzi jak to się wszystko skończy!
Nie rozumiem, przecież został wskrzeszony dwie sceny później i teraz jest po słusznej stronie.
No co ty. Smok zmienił właściciela, teraz Nocny o niego zadba! Nie to co Danka, która tylko myśli jak by się tu nadziać na ogóraska Snowa.