C: Euron kupił kompanie tylko dla siebie i obali nią Cersei i sam się obwołuje królem

Tylko nie Euron płaci, zatem nie jemu będą przysięgać wierność, a dotrzymują obietnic.

D - złota kompania stanie się świeżym mięsem do zasilenia armii nieumarłych. I to wydaje się najbardziej prawdopodobne.

Jeśli na północy Dothrakowie, nieskalani, smoki i wszystkie pozostałe armie miałyby sobie nie poradzić, to tak naprawdę ten oddział nie robi już większej różnicy. Raczej zakładam, że złota kompania zostanie użyta na południu do lokalnych walk z siłami przeciwnymi Cersei, które nie wyruszyły od razu na północ. Nocny Król może teraz przemieszczać się z dużą prędkością po całym kontynencie i będzie mógł wskrzeszać poległych (zombie-słonie itp.) i tworzyć sobie drugą armię na południu, gdzie już przecież też nadeszła zima. Nie wydaje mi się, żeby walka z nieumarłymi miała rozegrać się wyłącznie na północy. Raczej dotknie całe Westeros wraz z King Landing, które prędzej czy później musi być zaatakowane przez zimę (wizje Daenerys ze zniszczoną czerwoną twierdzą). Pokonanie nieumarłych wydaje mi się, że nie będzie polegało na zwyczajnym wybiciu wszystkich zombiaków, ale na zgładzeniu samego NK, który nimi kieruje (coś jak zgładzenie Saurona w LotR). Wątpię, żeby po pokonaniu nieumarłych wątek ze złotą kompanią miał stać się nagle ostateczną wojną, bo to byłoby zwyczajnie bezsensowne, skoro od pierwszego sezonu budowana jest fabuła w oparciu o zagrożenie ze strony białych wędrowców. A sam Euron to... szkoda szczempić ryja. Facet jest poboczną postacią i zakładam, że odpadnie lub pójdzie w odstawkę w połowie sezonu. Nie kupuję teorii, że stanie się głównym antagonistą. Równie prawdopodobne jak Gorąca Bułka zasiadający na tronie.

Dario nie jest w Złotej Kompanii, tylko w konkurencyjnej firmie. W książkach są to Wrony Burzy, w serialu Drudzy Synowie, a Jorah pracował dla Złotej Kompanii.

Cersei ma rację nie posyłając pospolitego ruszenia na północ. Skoro sprowadza 20 tysięcy najemników, musi mieć drugie tyle lojalnego wojska, za Północ nie warto umierać, lepiej ją spisać na straty, a jeśli Biali Wędrowcy wygrają, to Dobryboże nie pomoże.

W 8. sezonie mają filmować na zamku z okrągłą wieżą, prawdopodobnie będzie to Storm's End i tu wyląduje Kompania. Na tych ziemiach powinno być trochę wojsk post-baratheońskich, ale w tym serialu już nic mnie nie zdziwi, zamki pozostawiane są zupełnie puste, tak by mógł je przejąć pojedynczy człowieczek, a śmierć/uwięzienie władcy (Dorne, Dragonstone, Freyowie, Tully) powoduje anihilację armii, więc może być różnie.

Złota Kompania została wynajęta za pieniądze pożyczone od Żelaznego Banku, a temu zależy na stabilności w Westeros i poprze tego kandydata, który najlepiej pod tym względem rokuje. Euron na takiego nie wygląda i nie ma zbyt dobrej reputacji, jeśli już to Dany, zwłaszcza że ona ma więcej kasy w Zatoce.

Ja przewiduję, że Złota Kompania będzie pracować na usługacj Eurona i zdradzi Cersei w tym samym momencie co i Euron. Prawdą jest, że płaci za tą armię królowa, ale to nie ona popłynęła na zakupy. Konflikt tych dwóch postaci jest bardzo prawdopodobny. Być może rozpocznie się w momencie gdy ten dowie się, że Cercei jest w ciąży?

Wydaje mi się, że prędzej czy później ta armia też zetrze się z nieumarłymi.

To że Euron zdradzi Cersei, to jest bardzo prawdopodobne, zwłaszcza że byłoby to nawiązanie do wątku książkowego (Aurane'a Watersa), pytanie tylko po czyjej stronie staną najemnicy. Przypomina mi się zagadka, którą Varys zadał Tyrionowi.
http://goodriddlesnow.com/posts/view/riddle-from-game-of-thrones

Ciekawy tekst. Chyba będę musiał kiedyś na czasie odświerzyć sobie odcinki od początku, sporo już elementów fabuły tego serialu pozapominałem.

Wydaje mi się, że Euron poza armią przywiezie z Essos ze sobą coś jeszcze..

Skoro Złota Kompania to najemnicy, to nie mogą zmienić strony po której walczą, nawet jak ktoś zaoferuje im więcej złota niż zleceniodawca, bo straciliby wiarygodność. Euron też nie może ich "ukraść", bo nie dostał żadnego złota, tylko Cersei załatwiła sprawę bezpośrednio z Żelaznym Bankiem, który w nią "inwestuje". Będą walczyć dla Cersei i jedyne co może to zmienić, to albo zmiana postawy Żelaznego Banku, który zawiedzie się na swojej inwestycji albo fakt że kompania znajdzie się w obliczu pewnej zagłady i zaczną walczyć o przetrwanie zamiast o robotę. I to drugie jest prawdopodobne jeśli zostaną zaatakowani przez nieumarłych. Myślę, że znaczna część z nich może być nawet zamieniona w zombie, widząc do czego mniej więcej zmierza fabuła.

Równie dobrze Złota Kompania może poprzeć Daenerys a tym bardzie Jona - Aegona. W książce z czasów które już serial dawno zostawił za sobą złamali kontrakt z Myr bo ważniejszy kontrakt od tego zapieczętowanego złotem jest ten zapieczętowany krwią.

I teraz:
- złotą kompanię stworzył ród Blackfire,ów (bękarci Targaryenów) oraz wszystkich lordów i rycerzy którzy po różnych wojnach domowych uciekli do Essos..
- ich głównym celem nie jest zarobek , ich głównym celem jest powrót do Westeros - kto umożliwi ten cel (na stałe) ten wygra kontrakt.
- dowódcą Złotej Kompani jest Connington , który był przyjacielem Raeghara Tarharyena i pod koniec nawet Namiestnikiem Aerysa Szalonego.

Jest nawet plotka że Vonnington był gejem i się podkochiwał w ojcu Jona Snow (bez wzajemności , ale przyjaciółmi byli aż do śmierci tego drugiego).

Connington nie jest żadnym dowódcą. Książkowo to oficjalnie został wyrzucony z kompanii, a następnie zapił się na śmierć. Dowódcą jest Harry Strickland, ale znając scenarzystów to nie będą sobie zawracać tym głowy i wrzucą tam Daario, bo przecież widzowie go znają.

Dario jako przywódca Złotej Kompanii by pasował, w końcu Daenerys ma jeszcze jakąś niespełnioną przepowiednię o zdradzie? Chyba właśnie za złoto?
No i pewnie z armią umarłych się zderzą ale nie chciałabym tego, albo przynajmniej żeby to nie było na zasadzie "wszyscy razem przeciwko złu", żeby to za bardzo przesłodzone nie było...

Wydaje mi sie ze jeszcze po pokonaniu innych, ktos zdradzi, czego skutkiem bedą masowe zgony.