PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=476848}

Gra o tron

Game of Thrones
2011 - 2019
8,7 408 tys. ocen
8,7 10 1 407941
7,9 63 krytyków
Gra o tron
powrót do forum serialu Gra o tron

Renly

ocenił(a) serial na 7

Podczas <wojny pięciu królów> przedstawianych przez karły na weselu Joffreya każdy z obecnych tam królów miał swojego charakterystycznego wierzchowca. I tak np. Balon jeździł na krakenie, Stannis na Melissandre. Orientuje się ktoś może na czym jechał Renly? Na Lorasie? Brienne?

ocenił(a) serial na 10
klavv

Też mnie to zastanawia i nie potrafię odpowiedzieć. Z pewnością jest to najbardziej podobne do Viserysa :D

tamerlan_2

Też sądziłam, że chodziło o Lorasa... choć może nie do końca. Raczej po prostu o "jakiegokolwiek pięknego młodzieńca" a jako, że wielu podejrzewało, że Renly z Lorasem łączy coś więcej niż przyjaźń skojarzenie z Rycerzem Kwiatów było oczywiste.

ocenił(a) serial na 10
herman_flake

A w ogóle to skąd karły wiedział jak wygląda Melisandre? Jej kukła była bardzo podobna. Mel pokazała się w Westeros tylko pod Końcem Burzy i w Dorzeczu. W pierwszym przypadku widziało ją tylko kilka osób, a w drugim trzeba założyć że nikt jej nie widział ( oczywiście oprócz BBC). Swoją drogą to musiał być fajny casting. A ten karzeł udający Stannisa też był bardzo podobny do oryginału.

Roger_Targaryen

Moje dwie wersje:
1. Melisandre znana jest jako kobieta w czerwieni więc żadna sztuka zrobić kukłę całą w czerwieni =)
2. (Naciągane, ale...) Varys ma swoje ptaszki wszędzie =)

ocenił(a) serial na 10
herman_flake

właśnie wszędzie mu spiewają

ocenił(a) serial na 8
herman_flake

Wątpię, żeby Varys przykładał rękę do tej szopki, wystarczy spojrzeć na jego minę.

klavv

Z dużym prawdopodobieństwem Loras.

klavv

Ja też podejrzewam Lorasa i bardzo mnie to irytuje. Wychodzi bowiem na to, że nie ma w całym Westeros ani jednej osoby, która nie wie, kim jest Loras - naczy się gej i kochanek Renly'go. WSZYYYYYSCYYY o tym wiedzą, wszyscy o tym mówią i wszyscy z tego mają bekę.

Z tego co znam z opisów na wiki (ale można mnie poprawić jakbym się myliła), o ich romansie nie wiedziało dużo ludzi, tylko najbliższe otoczenie i w książce nie jest łopatologicznie podsuwany pod uwagę czytelnika, tak jak w serialu. Do tego Loras jest kimś więcej, niż tylko kochankiem Renly'go i ruchaczem każdego, kto się napatoczy i jest chętny, tylko jest szanowanym rycerzem, o którym bodajże Robert powiedział, że każdy chciałby mieć takiego syna.
A tu proszę, nawet karły się z niego śmieją :O

ocenił(a) serial na 10
emo_waitress

SPOILER

Ale karły dostały scenariusz od kogoś, kto taką wiedzę o Lorasie niewątpliwie posiada. One tam się z przypadku nie wzięły.

potas13

Oj to na pewno, ale popatrz - żart jest jasny i czytelny dla każdego :)

ocenił(a) serial na 6
emo_waitress

Ta kukła, którą ujeżdżał karzeł symbolizowała upodobania seksualne Renlyego, a wiele obecnych osób na pewno skojarzyła tę kukłę z Lorasem. Przecież wszyscy widzieliście jak sam Loras zareagował gdy zobaczył przedstawienie. On zrozumiał, że to aluzja do niego.

acidghost

Loras raczej został urażony nie tyle tym, że to on mógł być "pod królem" przedstawiony, ale samym faktem, że Joff naśmiewa się ze zmarłego Renly'ego, z którym łączyło go coś szczególnego.

ocenił(a) serial na 10
emo_waitress

Loras w książce jest zupełnie inny. Nie ugania się za żadnymi giermkami, nie robi słodkich oczu do Oberyna i nie gadał z Sansą o modzie ślubnej.
"Gdy słońce zgaśnie, świeca nie zastąpi jego blasku".

wierszyll68

To prawda. A w serialu po wygłoszeniu tej kwestii Loras nie czekał długo na nowy blask :(

wierszyll68

Serialowy Loras to w ogóle porażka jest... w sumie nie przypomina dzielnego, walecznego młodzieńca z książki, a taki trochę wyszedł im laluś zniewieściały :)

ocenił(a) serial na 8
klavv

Raczej nie Loras, na pewno nie on. To byłaby ostateczna zniewaga i myślę, że nikt nawet najgłupszy głupiec nie umieściłby w tej szopce członka rodu Tyrellów, którzy są drugim najważniejszym rodem w Westeros. Ogólnie to dziwi mnie też fakt, że Joff się pojawił i miał taką scenę... i że prawdziwy Joff się z tego śmiał, on chyba nie ma dystansu do siebie, więc o co kaman?!