Jedyną dobrą rzeczą w tym odcinku była sytuacja na północy.. Akcja z Brienne i narodziny (być może) drobnego konfliktu między Roosem Boltonem a Ramsayem Snowem.
W stolicy przyjechało ciało "niby baratheona" i mamy współczuć Cersei.. Zarozumiałej.. głupiej i mściwej, zabawiającej się z własnym bratem jędzy, która w zasadzie każde nieszczęście sprowadziła sama na siebie..
Miło było zobaczyć Tyrellówne ale jej scena za dużo nie wnosi i nie zmienia.
Następnie jedna z najgorszych scen tego serialu. "Przejęcie władzy w Dorn". Autorzy chyba ulegli wpływom tępych feministek które co panel pytają się twórców dlaczego serial jest tak sexistowski i okrutny dla kobiet (bo żadnemu mężczyźnie w ciągu 5 lat się krzywda nie stała). Próbują stworzyć cool silne kobiety (Mamuśka i jej węże) i oczywiście tekst "już żadni słabi mężczyźni nie będą rządzić w dorn" (teraz będą rządzić małostkowe, mściwe, głupie kobiety). Powiedzmy sobie szczerze "piaskowe węże" to najgorzej zagrane, prawie w ogóle nie scharakteryzowane, papierowe postaci, które tylko dzięki nieudolnym pisarzom zdołały zająć tron dorn. Jak na razie to wiemy o nich tylko tyle że chcą wywołać wojnę. Daleko im do Oberyna i jeszcze dalej do Brienne. Jak na razie udało im się zabić młodego chłopaka zdradzieckim ciosem w tył głowy, kalekę na krześle i jego czarnego "super ekstra kozaka" ochroniarza, który nie potrafi ochronić sam siebie, łysego gościa w szlafroku który dostarcza listy oraz kolesia zakopanego po głowę w piasku.
Oczywiście cała ochrona księcia, zarządcy całego dorn miała w dupie jego śmierć. Zostali namówieni/przekupieni w przerwie między sezonami. Autorzy powinni raczej rozwinąć trochę wątek niezadowolenia w dorn.. i działań węży prowadzących do przejęcia.. ale nie. W dodatku myrcella czy jak ona tam została umarła niedługo po wypłynięciu czemu Doran dowiedział się tak późno?? (Węże zdążyły przygotować przewrót). Jak ten cały super kozak ochroniarz dał się podejść małej dziewczynce.. Cały wątek dorn został potraktowany żałośnie.. na dobrą sprawę trzeba było go w ogóle nie pokazywać tylko przekazać co tam się dzieje przez osoby trzecie.
Aa i na koniec jak dwa węże znalazły się na statku księcia Tristana który był zakotwiczony przy stolicy?? Przecież widzieliśmy je na koniec piątego sezonu jak stały i patrzały jak statek odpływa?? Dlaczego książę nie miał żadnych strażników?? Dlaczego nie zszedł na brzeg?? Czy do mocy tych idiotek należy zdolność teleportacji??
O scenie z arią nie ma co się wypowiadać.. dostała parę razy kijem i koniec sceny.. Nie rozumiem dlaczego tyle czasu przyglądaliśmy się ślepej Arii zanim ta druga dziewczyna się do niej zbliżyła??
Nagle wszyscy wiedzę że ciało Johna Snow jest ważne. Pytanie dlaczego. To tylko ciało, należy je spalić jak każde inne. Zwolennicy snowa lepiej by zrobili gdyby wszyscy pojechali do dzikich. Nie rozumiem czy naglę oficjalne stało się że martwych można przywrócić??
Na koniec wisienka na torcie ..Super długa i nudna scena z Deanerys. W całej scenie chodziło o to że porwali ją Dotrakowie (czy jak oni tam mają).. ona się przedstawia ich szefowi że jest żoną Khala Drago i on jej odpowiada że w takim razie "zabiorą ją gdzieś tam i że będzie sobie mieszkała z innymi wdowami". To wszystko zajęło twórcą 15 minut do przekazania podczas kiedy cały przewrót w jednym z siedmiu królestw trwał minutę.
nie mogłeś napisać swojego wywodu w jednym z pierdyliardu tematów, które zdążyliście już założyć? Ciężko forum sprawdzić?
Jak oglądałem odcinek zdawałem sobie sprawę że jest trochę głupi. Ale uświadomiłeś mi że jest jeszcze głupszy niż myślałem.
Zapomniałeś o Brienne pojawiającej się nie wiadomo skąd i znikających psach.
tak, bida z nędzą się zrobiła. Feministyczny wątek Dorn jest tak żałosny, że szkoda gadać.
Tak fani odpuszcza i zostaną same glaby kapusciane,którym byle gowno wystarczy do szczęścia.
No właśnie chodziło mi o to że tępaki głoszące że serial jest seksistowski się odczepią.. ale Twoja wersja jest bardziej prawdopodobna..
Brienne aż tak bardzo mnie nie wkurzyła.. kręciła się w okolicy winterfell..mogła usłyszeć psy. Ale znikające ogary.. które dwa sezony wcześniej pogoniły siostrę Theona i jej najlepszych zabijaków z żelaznych wysp to trochę słabe..
Oby zrobili następne odcinki lepsze bo od 5 sezonu ten serial idze strasznie w dół