Nie było takiego tematu, więc zakładam. Do rzeczy:
Odcinek baaaardzo średni. Nie ma za co pochwalić, nie ma się do czego przyczepić. To już jest 7 odcinek sezonu, do końca jeszcze 3 odcinki, a akcja rozkręca się jak flaki z olejem. Nie wiem co twórcy kombinują ze Stannisem, nie wiem czy będą go chcieli uśmiercić czy nie, ale przestrzegam - pozbycie się tej postaci byłoby samobójstwem. Jedyny wątek w tym sezonie, który nie nudzi. Nawet nie chcę sobie wyobrażać 6 sezonu bez Stannisa... ale po kolei wątkami:
1. Mur
Jon udaje się po dzikich, Sam traci dziewictwo, umiera Aemon... takie pitu, pitu, coś się dzieje niby, ale mnie to w ogóle nie wkręca. Straszny melodramat się robi z tego serialu. Sam dostaje w papę i w nagrodę oddaje mu się Goździk. Trochę wcześniej Szary Robak dostaje w papę i również dostaje nagrodę, szkoda tylko, że nie był w stanie jej "odebrać" ;) Ale do czego zmierzam. Jest czas antenowy na takie pierdoły, które nikogo nie interesują, jest czas antenowy na miłosne rozterki grubasa i eunucha, a nie ma dla Greyjoyów... nosz ku***.
Strasznie dla mnie śmieszna była scena "powstania Sama" - przed chwilą dostał duży oklep, ale dla takiego wytrawnego wojownika to nic - dobrze, że twórcy nie poszli krok dalej i Sam w pojedynkę nie rozłożył tych dwóch gości, bo na to się zanosiło. W sumie taką sceną twórcu utrzymaliby poziom głupoty, tak bardzo charakterystyczny dla tego sezonu...
Fajnie, żę Aemon umarł (wiem, jak to brzmi), bo zawsze strasznie przynudzał.
2. Winterfell
Tu już lepiej. Spotkanie się Theona i Sansy to był bardzo dobry ruch ze strony twórców. Theon - mam wrażenie - jeszcze w tym sezonie się "przebudzi". A jak nie w tym, to od razu na początku następnego. Szkoda tylko, że zabrakło miejsca dla Roose'a. Wszystkie sceny z nim są interesujące.
3. Stannis
W tym odcinku króciutko, ale Stannis w tym sezonie jak to Stannis - bije od niego blask zajedwabistości. Tak jak mówiłem wcześniej - jedyny jasny punkt w tym sezonie. Nie zabijajcie go, bo zabijecie tym samym swoją oglądalność. Chyba nie znam nikogo, kto nie kibicowałby jemu w podboju Winterfell. Chociaż już twórcy dają mu pierwsze kłody pod nogi - trudne warunki pogodowe, kurczenie się armii... ale błagam - on musi wygrać!
4. Essos
Danka już 2 sezon siedzi w Meeren i nic nie robi na dobrą sprawę...no ludzie. Nudy strasznie. Może Tyrion trochę rozrusza ten wątek. Scena walki na arenie - taka sobie. Jedna rzecz mnie zastanawia - Tyrion z Jorahem zdążyli już spotkać Dankę, a co z Varysem? Cały czas czeka na Tyriona w Volantis? ;) Okrężną drogą jedzie do Danki? A może powraca do KP? Cokolwiek by nie było - głupio poprowadzili jego wątek. Varys powinien cały czas siedzieć u Cersei. Tym bardziej, że Królewska Przystań bardzo cierpi na brak fajnych bohaterów w tym sezonie.
5. Królewska Przystań
Dla mnie ten wątek z wróblami to straszny zapychacz i strasznie się męczę oglądając ich. Chociaż fajne były sceny spotkania w lochu (koniec przyjaźni między paniami) oraz wtrącenie do lochu Cersei. Dosyć tajemnicza była scena spotkania Littlefingera z Olenną i troszkę jej nie zrozumiałem (o jakiego "młodego mężczyznę" chodziło?).
6. Dorne
Dorne to porażka. Znowu zabrakło najważniejszej postaci tam - Dorana. Relacje Jaimiego z Myrcellą to się nadają do "trudnych spraw" czy coś w tym rodzaju. Też taki pierdołowaty wątek. Trochę fajniejsza scena u żmijowatych bękarcic, chociaż równie dobrze mogłoby nie być jej wcale. Oczywiście na jeden odcinek przypada jedna para cycków, tym razem padło na Tyene. Cóż, nie jestem fanem golizny w serialach, szczególnie tak nachalnie propagowanej. Ale trzeba przyznać - fajne cycki ma ta córka Oberyna ;)
Słaby sezon, ten odcinek mizerny. Dla mnie jakieś 5/10.
Czyżbyście oboje zapomnieli, kto zamrodował Robba Starka i spalił Winterfell??? BOLTONOWIE, te skur*****, wazeliniarze Lannisterskie.
A co jeśli ci powiem, że Starkowie kilkaset lat wcześniej podbili Boltonów? Ramsay ma zdrowy stosunek do czystości krwi i jest w stanie docenić Jona Snowa, bo wie, że nazwisko nie ma znaczenia. Liczy się wartość człowieka, więc nie interesują mnie bzdury o jakimś prawie to rządzenia ze względu na nazwisko. lol
To do mnie? Bo nie za bardzo rozumiem o co ci chodzi.
"Liczy się wartość człowieka, więc nie interesują mnie bzdury o jakimś prawie to rządzenia ze względu na nazwisko" - gdzie tak napisałam?
Ludzie Winterfell byli lojalni i wierni Starkom, ponieważ Starkowie dbali o nich i rozsądnie rządzili. A więc nie ze względu na nazwisko.
Napisałeś, że Starkowie są prawowitymi władcami północy. A niby dlaczego? Bo podbili kilkanaście niepodległych krajów kilkaset lat temu?
Odnoście służki mogę tylko powiedzieć, że nie sądzę, by po podbiciu ziem Boltonów starożytny król Stark darowywał życie ewentualnym spiskującym pokojówkom.
Radzę czytać ze zrozumieniem. Napisałam, że w oczach ludzi z Północy prawowitym namiestnikiem jest Stark. Urodzili się i żyli pod rządami Starków więc to chyba jasne.
Nie wiemy co zrobiłby służce starożytny król Stark, za to wiemy co zrobił jej Bolton.
Mur
Bardzo klimatyczne, emocjonalne i udane sceny z Aemonem, 'Egg, śniło mi się że byłęm stary', pogrzeb. Scena próby gwałtu na Gilly i uwagi kierowane do Sama podczas pogrzebu pokazują dobrze zmieniającą się i wrogą atmosferę wśród Strazy. Plus za wilkora, szkoda że tak krótko (btw, czemu został na murze? nie lubi podróży morskich, czy D&D oszczędzają na efektach specjalnych?). Seksy Sama i Gilly - jak dla mnie mogłoby nie byc tego wątku, ale jest dobrze zrobiony i pokazuje przebłysk czegoś pozytywnego w serialu - Sam będąc słabym fizycznie zdobywa się na obronę Gilly i dziecka, ona to docenia. To że nie wyglądała na zbyt straumatyzowoną próbą gwałtu - cóż, miała ciężkie zycie u ojca, przywykła
Winterfell
Bardzo klimatyczne i nastrojowe, zwłaszcza w tym padającym śniegu. I Ramsay i Theon tacy jak powinni być wg ksiązki. Z Sansa chyba tworcy nie moga sie zdecydować czy ma byc silna i 'knujaca' czy delikatna i skrzywdzona. Boje sie teraz odwetu Ramseya, i czy teraz jeszcze wieksze skrzywdzenie Sansy bedzie motywem dla Theona do zmiany. Ale moze wątek pójdzie w kierunku nowego rozdziału WoW i Sansa bedzie probowala uwodzic i manipulowac Ramsayem. Rozumiem ze kogos oburza ten watek (zwlaszcza nieskalanych), bo strasznie ciezko sie to oglada i zyczy sie Boltonom jak najszybszej smierci, ale tak bylo w ksiazce, tylko ofiara byla inna, wiec zaskoczenia nie ma. Wszyscy grają świetnie.
Stolyca
Olenę i Wróbla zawsze dobrze się ogląda. Olenna i Littlefinger - ale że o co mu chodziło? Pierwszą moja mysla bylo że Olenna nie wiedziala o 'grzeszkach' Cersei zwiazanych z Lancelem, i ze po informacji od Paluszka przekazala je Wroblowi. Ale to troche neilogiczne, przeciez Wrobel sam zainteresowalby sie spowiedzia tak zanczacego 'wyznawcy', zwlaszcza ze widac ze ma talent do polityki, mimo ze moze byc autentycznie wiezacy. Rozmowa cersei i Marg i aresztowanie Cersei wyszły złowróżbnie, poważnie i klimatycznie. Znów powtarzam slowo klimatycznie, ale z tym mi sie kojarzy ten odcinek - niespieszne, ale klimatyczne i mocne sceny.
Mereen
Plus za rozmowę o rzeźnikach i mięsie, i sugestii Dario jak zaprowadzić porządek w mieście. Żebyśmy nie mieli złudzeń kim jest nasz najemnik i jak naprawdę wygląda polityka w GOT. Osobiście bardzo się ciesze że już nastąpiło spotkanie z Tyrionem, bo George rozwlekał akcję w książkach do absurdu.
Jorah i Tyrion
Jadną z rzezcy które najbardziej mi sie podobaly w tym odcinku byla gra Joraha - był tak złamany i zniszczony byciem niewolnikiem. I potem ta nadzieja w oczach kiedy zobaczyl Danutę. Co do Tyriona - hmm, to już nikt nie chce kupic jego przyrodzernia za zawrotną kwotę i zamiast tego sprzedają go za jakieś grosze jako dodatek do Joraha? I jakim cudem pobil tego niewolnika? Moze sila desperacji ale nie wygladalo to zbyt przekonywujaco.
Dorne
Żałość na całej linii. W książce przecież Jamie nie był totalnym głupkiem - potrafił zaprowadzić porządek w Dorzeczu, potrafił być sprytny i inteligentny. A tu po prostu przyjeżdża sobie na pałę do Dorne i probuje porwać księzniczke bo jakoś to będzie, i w ten sposób Martellowie mają 2 zakładnikow a nie jednego. Brawo. Szkoda dobrych aktorów (Doran, Jamie, Bronn, Ellaria, Areo). Mógł to byc chociaż taki lżejszy watek, bardziej humorystyczno-przygodowy. A wyszło tandetnie i głupio. Strata dobrych aktorow, czasu antenowego, kostiumow i lokalizacji. Żmijowe Bękarcice jak juz ktos napisał jak z Disney Channel, tyle że dodatkowo cycki pokazujo, co by średnią HBO na odcinek wyrobić. W ksiazce tez nie przepadam za bekarcikami, bo byly zbyt przerysowane i komiksowe, ale tu juz zupelnie nic nei pokazano - ani charyzmy, ani charkteru, ani sensownych scen walki czy sensownego wykonalnego spisku. Plusik na Żonę Dornijczyka. A ze teraz czesc widowni przekupi się 'cycem', a widownia po połknie niczym młody pelikan, to tym wieksza załość. ;)
Stannis
Propozycja Melki potworna, ale znając ten serial i Martina, może się tak skończyć.. Ten serial coraz bardziej traumatyzuje..
Na plus: smocze szkło pojawiło sie w tym odcinku, wiec pewnie w nastepnym bedzie starcie z Innymi, super i nareszcie, bo ten watek rowniez jest w ksiazkach rozwlekany niemiłosiernie
jak ty oglądasz w ogóle serial ? Chodziło o Lancela Lannistera kuzyna Cersei, jej kochanka z 1 i 2 sezonu.,
który także przyczynił się na jej polecenie do śmierci króla Roberta Baratheona.
Lancel miał zadbać, by na polowaniu król zawsze miał pełen dzban wina.