Krótko mówiąc: Benjen 'f0kin' Stark!!!!! Walder 'sojusznik' Frey!!!! (może już nie 'spóźnialski' xd). Szalony 'szalony' Król! Randyll 'Heartsbane' Tarly! Drogon.. Drogon OLBRZYMI!
taką miałam nadzieję na zakończenie tego wątku z Wielkim Wróblem, ale nie ma tak dobrze ;<
Teoria, że Wielki Wróbel zrobi na szaro szlachtę okazała się prawdą (może nie do końca bo była mowa, że Tommena też chyba robi w balona a okaże się, że żadnego marszu pokutnego nie będzie a on przetasował i naiwnego Tommenka na swoja stronę - wymowna była scena wymiany spojrzeń Wróbel - Jaime, a wisienką na torcie było pytanie Mace'a 'co się dzieje?' i odp. Olenny, że przegrali z Wróblem.
Ciekawy jestem czy Denerys mówiac o statkach spotka sie jakims cudem z Yarą ktora weznie na statki ich armie ;d; ??? i w ten sposob wykiwa eurona ktory chcial to samo zrobic.. dogada sie z jonem tak jak ktoś napisal da mu polnoc yarze da spowrotem jej krolestwo na morzu denerys w westeros.. bedzie se siedziec (jak ona tam wysiedzi jak ona lubi podrozowac? :D)
myslę. że tp ,że Sam wziol miecz nie bez powodu bepwnei twócy doprowadza ze otrzyma go jon ten miecz?
A na co Jonowi drugi miecz na Innych? Swojego nie ma? Myślę, że Sam chce ten miecz dla siebie, żeby móc walczyć z Innymi na równych prawach, bo te koziki ze smoczego szkła w walce z mieczami Innych wciąż nie są wystarczająco skuteczne.
Będzie mógł nimi wywijać jak ser Arthur Dayne XD W sumie wyrżnąłby w taki sposób wszystkich WW, to cienkie bolki są jeśli dochodzi do konfrontacji WW vs valyrian steel/obsydian XD
No dokładnie tak uważam ;) co prawda zrugali mnie za ten pomysł niektórzy, ale tak uważam. Yara spotka Deany i ubiegnie Eurona. Potem od nitki do nitki i pozbiera ze wszystkich rodów przychylnych jej ludzi, a resztę.. z prochu powstałeś i w proch.. xD
Ogólnie trochę rozczarował mnie ten odcinek. Benjen żyje, to było w sumie do przewidzenia, że ich uratuje. Wytłumaczenie też trzyma się kupy, dobrze, że ktoś ogarnięty będzie im pomagał. Rozwiązanie w Wróblem też mi się nie podoba, aż żal mi tego Tommena robią go jak chcą, już nawet nie wie co gadać, żeby było ok ;P Też chcę, żeby zakończyli już ten wątek Wróbel fajny, ale nie wiadomo do czego to zmierza. Jaimie też trochę traci w ostatnich odcinkach, ale mam nadzieję, że jak pojedzie do Dorzecza, to się bardziej ogarnie. A i w sumie nie pamiętam, w książkach też go Tommen wypisał ze KG? Bo zupełnie nie kojarzę tego wątku, ale coś za popularne zrobiło się usuwanie wszystkich z tego stanowiska. I
Widać ewidentnie, że brakuje im Varysa, wcześniej panikowali jak Dany miała jeden Khalasar, a teraz ma niezłą armię i nikt nic nie robi;P Jeśli chodzi o Sama to trudno mi się ustasunkować do tego co zrobił. Znaczy fajnie, że Gilly wzięła jego stronę i go obroniła, z drugiej strony liczyłam, że to Sam się postawi i wreszcie dogada ojcu. Kradzież jego miecza też wydaje mi się "niehonorowa" znaczy wiadomo jego ojciec to szuja, ale takie branie tego za jego plecami i uciekanie w nocy brzmi słabo. Jakby mu dogadał powiedział "wal się na ryj" i wział miecz - byłoby spoko, a tak to phi. Zresztą po co mu ten miecz, i tak nie umie walczyć, szkoda dla niego Valyriańskiej stali. I wkurza mnie ten wątek z dzieckiem i Gilly no wszędzie ma zamiar ich ze sobą ciągać?
Jeśli choć w połowie będzie z Jaime'im w Dorzeczu tak jak w książkach, to będzie naprawdę świetnie (jeden z moich ulubionych wątków w sadze) <3
W książkach Jaime chyba nie wylatuje w ogóle z KG (przynajmniej jeśli chodzi o obecnie wydane tomy).
Możliwe, że Sam zakosił miecz właśnie z tego powodu, że to valyriańska stal, którą można zabić Innego (takie było moje pierwsze skojarzenie ale jak tak teraz przeczytałem Twój post to już nie jestem tego tak pewien.. :p)
A co z Dorne? :D Już go nie będzie? I Benjen to Zimnoręki w końcu? Rozumiem że przez mur Benjen nie może wrócić?
Dlaczego nie? Przecież w książce było przejście pod murem że studni się wychodziło. Może z kimś żywym będzie w stanie :)
Zimnoręki nie mógł przejść przez mur przez zaklęcie. Jako w połowie upiór Benjen też pewnie nie może
Chyba, że.. teoria o tym, że Inni przejdą Mur ponieważ przejdzie go Bran ("Naznaczony 4" wiemy już, gdzie będzie mieć miejsce :D dżołk) się sprawdzi, a wtedy i Benjen będzie w stanie go przejść. Ale to tylko teoria.
Miecz można przerobić na groty włóczni, jeśli znajdą kowala, który by to potrafił i wtedy uzbroić co najmniej z 6 ludzi w broń dobrą na białych wędrowców.
Notabene zwykły miecznik też da radę, bo Sam pewnie poczyta w księgach teorie wytwarzania/obróbki tej stali.
>"Wróbel fajny, ale nie wiadomo do czego to zmierza."
Serio komuś umknęło to, że zmierza do władzy swojego kościoła nad państwem?
Mnie najbardziej ciekawi ile rodów na swoją stronę będzie w stanie zebrać Sansa. Od następnego odcinka wielka zbiórka darowizn ludzkich dla Starków :D
Panie kierowniku... tfu lordzie, dej pan co łaska, chociaż piątaka, będzie co wysłać na zwiad.
Odcinek taki trochę na zapchanie. Wątek w KL mnie już nudzi od paru odcinków i myślałem, że chociaż dostanę małą jatkę w tym epizodzie, ale nieeeee... Dobrze, że Jaimie wyruszy do Dorzecza - to trochę rozkręci wątek Lannisterów. Najciekawszy znów wątek Brana i jego wizje - i tutaj mam już niemal całkowitą pewność do teorii, że to właśnie Bran przyczynił się do szaleństwa króla Aerysa. Powstanie taka pętla czasowa zupełnie jak z Hodorem. Powrót Benjena w ogóle mnie nie zaskoczył, ale dobrze, że w końcu to się stało. Co tam jeszcze... Arya nie posłuchała polecenia i w końcu i jej wątek ruszył z kopyta. Jeśli Jaqen będzie chciał ją zabić to stanie się jedną z najbardziej nielubianych postaci w GoT. Wątek Sama i Goździk bez jakiś fajerwerków - ot przyszli, pokłócili się z ojcem i poszli. Najgorszy znów watęk Daenerys - matko, jak ja jej nie trawię. Już po raz 43234 dumnie zapowiada podbój Westeros, ale znając życie to jeszcze trochę posiedzi w Essos i będzie irytować oraz przynudzać widzów. Im dłużej ją oglądam tym bardziej pragnę, by w końcu ktoś ją sprowadził na ziemię, a właściwie pod ziemię ;)
Niech zabije te mala suke... chce byc nikim a ciagle ma jakies swoje zdanie.. niech zdycha. Jaqen niech ja zabije za ten szantaz z trzecim nazwiskiem...
Tak bywa, że ludzie myślący mają swoje zdanie, nie mniemam, że zrozumiesz... ta cała organizacja bogów bez twarzy to po prostu najemnicy do wynajęcia, to, że tu się nie odnalazła, raczej dobrze o niej świadczy.
No coz ludzie rozumni nie rozumieja koni ale rozumieja ich motywy wiec glupcze wiem o co ci chodzi ale to bez znaczenia... watek zszedl na psy... nozem pociachane bebechy a ta zapierdala se po rynku z lekkim kretem ust.. w dodatku poplymela brudna rzeka... genialnie idiotyczne
"Jeśli Jaqen będzie chciał ją zabić to stanie się jedną z najbardziej nielubianych postaci w GoT."
Niby dlaczego? Przecież robi, co musi. Pomylił się co do Aryi, ona w ogóle nie nadaje się na Człowieka bez twarzy. Rozumiesz, ktoś zapłacił niesamowicie wielką sumę za zabicie lady Crane, a Arya ją ostrzegła i uratowała, to nie jest nic.
Ale czy ja coś mówię? Stwierdzam tylko fakt. Zabijając Aryę stanie jedną z najmniej lubianych postaci GoT. Inna sprawa, że uważam Jaqena za bystrego gościa i sądzę, że raczej przewidział fakt, że Arya nie wykona zadania. Tylko nie pytaj mnie teraz dlaczego by jej w takim razie zlecił to polecenie, bo sam nie wiem. Sprawa wydaje się trochę bardziej skomplikowana.
Ale to nie jest żaden fakt. Ludzie mogą być rozczarowani, ale na pewno nie zaczną nienawidzić Jaqena. Z tego co widzę na zagranicznych stronach po dzisiejszym odcinku cały hejt poszedł jak zawsze na Waif.
A powinien na Arye, bo zaczyna irytować prawie że na poziomie Brienne czy Danuty.
Nie wydaje mi się, gdyż padają z jego ust słowa o tym by zabicie Aryi było jak najmniej bolesne. Z całej postaci Jaqena bije żal, że Arya nie sprawdziła się, a miała tak liczne dary. To zabójstwo jest koniecznością, a nie przyjemnością.
Arya, która kiedyś była moją ulubioną postacią teraz zaczyna mnie irytować. Jaqena uwielbiam, a jeśli zabije Aryę (w co wątpię) to polubię go jeszcze bardziej :) Arya sama z własnej woli wstąpiła do Domu Czerni i Bieli więc powinna wypełniać ich polecenia i robić co jej każą, a nie strzela sobie jakieś foszki, że tego nie zabije, tamtego nie zabije... Jeśli dopiero teraz zorientowała się, że Ludzie Bez Twarzy to nic innego niż tylko gildia bezwzględnych skrytobójców na zlecenie (choć co prawda chyba najlepsza na świecie) to brawo dla niej za inteligencję. Poza tym nie rozumiem tego ogólnego hejtu na Waif. Ok, widać po niej, że za Aryą nie przepada, ale przecież nie musi, a robi po prostu to co do niej należy.
Możliwe, ale Arya zadarła z całą organizacją, zakpiła z nich i za dużo wie, żeby było wiarygodnie powinni ją bez problemu sprzątnąć.
Może mężczyzna dobrze wie, że Waif nie wykona jego polecenia tj. zabić bezboleśnie i ją powstrzyma. Albo...
Syrio Forel się zjawi i ją uratuje.
W serialu cała ta organizacja to 2 ludzi, mężczyzna i dziewczyna. Chyba, że mają wielu agentów w terenie, którzy nie zaglądają do bazy.
Ale dla mnie najbardziej prawdopodobne jest to, że Arya poradzi sobie z Waif a potem ucieknie z trupą teatralną z powrotem na kontynent albo do Essos. Owszem ludzie bez twarzy znają pewne sztuczki z zatruwaniem jedzenia,, umieją walczyć wręcz, ale jak widzieliśmy nie ma w ich umiejętnościach magii poza tym przybieraniem cudzej twarzy. Arya wie czego może się spodziewać i jest trudnym celem.
Nie ma szans, żeby Syrio Forell żył, a to dlatego że przeżył Meryn Trant. To już byłoby poniżej dna jakby znikąd się pojawił, żeby uratować Aryę.
Mylisz się, ta dziewczyna jest tylko uczennicą jak Arya. W organizacji służy więcej osób. Tylko ich nie pokazują.
Prawdopodobnie tak będzie tak jak mówisz, Arya zabije drugą uczennicę i ucieknie. Ale zadarła nie z Waif, a z potężną organizacją. Druga sprawa, że niewiarygodne będzie jej dołączenie do aktorów, gdy nie pokazała żadnych umiejętności aktorskich. Wszystkich tak zapraszają? Bo nie ma w Aryi nic wyjątkowego. A znalezienie jej, gdy podróżuje z teatrem nie byłoby niczym trudnym. Wystarczyłoby się dowiedzieć dokąd się udają.
zgadzam się co do Daenerys i dlatego tym bardziej wkurza mnie wybielanie jej rodziny, które na pewno nadejdzie. Jedyna nadzieja, to że do szaleństwa Aerysa przyczynił się Bloodraven, a nie Bran,
teraz, tak ale chodziło mi, że ten co umarł mógł namieszać już w przeszłości i dlatego ostrzegał Brana
Danuta prawdziwy komuch,zebrała ludzi pracy miast i wsi i ma zamiar zrobić rewolucje z bandą eunuch,obdartusów i sprzedawczyków.Te 3 wiwerny nie starczą nawet na dobrych ludzi Ramsaya.