PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=476848}

Gra o tron

Game of Thrones
2011 - 2019
8,7 408 tys. ocen
8,7 10 1 408236
7,9 63 krytyków
Gra o tron
powrót do forum serialu Gra o tron

W tym sezonie bohaterowie dosłownie teleportują się na miejsce w którym scenariusz wymaga by były. W poprzednich sezonach oglądaliśmy długie podróże a teraz pstryk i jest. Bran Z Winterfell pod mur szedł przez kilka sezonów, a Sansa nagle się pojawia. Tak samo Littlefinger w jednym odcinku w Dolinie, później nagle na murze. Nie jest to jakiś znaczący błąd, ale stoi w sprzeczności z poprzednimi sezonami i mi przeszkadza.

użytkownik usunięty
_Zero_

Dobra zmiana Cersei Lannister zakupiła pendolina trasa KP-MUR

ocenił(a) serial na 7

Buhahaha, teraz będzie miała większe poparcie niż Danka w wyborach, no chyba że wcześniej Euron ją zamorduje razem z każdym mężczyzną na żelaznych wyspach u boku.

użytkownik usunięty
WTTW_FILM

Euron to jest z KODu

_Zero_

W tepnm odcinku uron i Danka gadaja ze soba w Meeren

ocenił(a) serial na 10
_Zero_

A mnie przeszkadza czepianie się tej "teleportacji". Ludzie czepną się wszystkiego byle się czepnąć.
Wolelibyście żeby przez kilka odcinków pokazywali jak sobie podróżują, czy czekać kilka odcinków żeby ktoś sobie zdążył gdzieś dotrzeć? Ani jedno ani drugie nie ma najmniejszego sensu.

Praktycznie WSZYSCY w GoT mieli jakieś podróże, jakby mieli pokazywać je w realnym tempie to obecnie w 6 sezonie NIC ciekawego by się nie wydarzyło, bo tylko by jeździli z miejsca na miejsce.
Można też sobie przyjąć, że jeden odcinek od kolejnego (czy poszczególne wątki, wszystko jedno) dzieli różny okres, czy to dzień czy tydzień, czy miesiąc, obojętne. W innych serialach czy filmach to normalne zjawisko, a tu się wszyscy czepiają bo już chyba nie mają co robić...

Mogę się założyć, że gdyby zamiast "teleportacji" pokazywać podróże które NIC nowego nie wnoszą ( i kompletnie nic nie znaczą, tylko marnują czas) , albo pokazywać jedynie wątki które dzieją się w jednym miejscu (bo ci co sobie gdzieś jadą w inne miejsce przecież muszą mieć czas żeby dotrzeć... -,- ) to ludzie czepialiby się, że np "nudy, nic tylko jedzie i jedzie", "kiedy w końcu pokażą jak ktoś tam spotyka się z kimś tam!!!!11!!1!1!", " ile można oglądać samą Królewską przystań i Meereen!!!11!!!1!"
TO chyba byłoby tyle ode mnie.

ocenił(a) serial na 10
inkawa

Zgadzam sie. Kto by chciał oglądać jak ktoś podróżuje to było by jeszcze bardziej nudne

użytkownik usunięty
inkawa

Jeżeli jest zrobione w ciekawy sposób to jak najbardziej wolę sceny podróży. Cały sezon 3 to jedna wielka podróż. Ciekawe, że właśnie ten sezon jest w większości uważany za najlepszy.

"Wolelibyście żeby przez kilka odcinków pokazywali jak sobie podróżują, czy czekać kilka odcinków żeby ktoś sobie zdążył gdzieś dotrzeć? Ani jedno ani drugie nie ma najmniejszego sensu."
Widać, że nie do końca ogarniasz, w czym problem. Postać może być w jednym odcinku w Dorne i na Murze, ale musi być zaznaczony upływ czasu. Nie może być tak, że Baelish mówi, że Sansa dopiero uciekła z Winterfell, a za chwilę jest na Murze, gdzie Sansa jest kilka dni. Co innego jak w pierwszym odcinku Lannisterowie są w stolicy, a w tym samym odcinku w Winterfell jednak jest zaznaczone, że upłynął miesiąc.

inkawa

Jeśli się tak robi, to należy robić od początku, a nie w połowie serialu się zorientować, że lepiej zrobić teleportacje. Inaczej jest niestety dość mocna przepaść miedzy poprzednimi sezonami, a obecnym.

ocenił(a) serial na 9
_Zero_

Po pierwsze, Bran z Winterfell pod Mur szedł jeden sezon. To był kaleka ciągnięty na saniach i mały chłopiec, więc jak się domyślasz, raczej nie poruszali się szybko. Natomiast Brienne, Pod i Sansa mieli konie, a to znacząco przyspiesza podróż.

Po drugie, każdy sezon trwa mniej więcej rok, a to mnóstwo czasu. Tak naprawdę nie wiemy, ile minęło od końca 4. do 5. odcinka. Mogło to być nawet kilka tygodni, więc Littlefinger miał czas, żeby przemieścić się do Mole's Town. To chyba dobrze, że kondensują akcję i pokazują nam najważniejsze wątki, odpuszczając sobie pokazywanie podróży każdego z bohaterów?

Po trzecie, w poprzednich sezonach było dokładnie tak samo. Pamiętasz, że na początku serialu Jon z Tyrionem w dwa odcinki "teleportowali się" z Winterfell do Czarnego Zamku, następnie Tyrion opuścił Mur, został porwany przez Catelyn i zabrany do Erye, tam siedział w więzieniu nie wiadomo ile, później wyszedł i pojechał do swojego ojca, brał udział w bitwie i już w pierwszym odcinku 2. sezonu dotarł do Królewskiej Przystani? Zwiedził całe Westeros w jeden sezon :)

ocenił(a) serial na 10
Krzys11991

A Ned i Robert dotarli do KP z Winterfell w 2 czy tam 3 odcinki xD

ocenił(a) serial na 10
_Zero_

Ale macie problem. Pamiętam jak w poprzednich sezonach Bran wędrował do trójokiej wrony przez wiele odcinków i wszyscy narzekali, że tylko idą, idą i dojść nie mogą, co za nudy. A teraz, gdy twórcy serialu postanowili to zmienić i oszczędzić widzom nudy związanej z długim przemieszczaniem się postaci, to też niedobrze. Widzę, że wam się nie da dogodzić, zawsze znajdziecie powód by narzekać.

dirt16

Co racja to racja :)

ocenił(a) serial na 9
_Zero_

Własnie taka tendencja. Jak kiedyś ktoś szedł to działo się w międzyczasie coś ciekawego, ba nawet wiedząc gdzie kto jest dało się widza zaciekawić/zaszokować wydarzeniami. Teraz łażą i nic się nie dzieje (a jak się nic nie dzieje to teleportacja). Chyba ciężko jest im pokazywać wydarzenia tłumacząc i jednocześnie szokując widza. Teraz bach, teleportacja, bum coś epickiego, jeb zabili kogoś i jest tak jak DeDecy chcieli. Pomijając gdzie, co, jak i kiedy.