Ci, którzy tak jak ja znają nie tylko serial, ale książkę również, pewnie zastanawiają się, gdzie do cholery zniknął wątek Greyjoy'ów. Czy twórcy z HBO zamierzają nam wreszcie pokazać Victariona, Aeriona i najważniejsze Eurona Greyjoy'ów. Chyba zanosi się na konkretne zmiany w fabule. Ci co czytali "Taniec ze Smokami" wiedzą, jaki artefakt posiada Euron, co przywiózł z okolic dawnej, zniszczonej ogniem Valyrii (a właściwie nie wiadomo, gdzie go znalazł, ale obstawiam, że tam, bo stamtąd pochodzą władcy smoków). Nie wiem jak twórcy zamierzają ten wątek ominąć, gdyż w książce wydaje się on bardzo ważny zwłaszcza ze względu na wspomniany artefakt. Napisałem ominąć, bo niedługo rusza 5 sezon, a my nawet nie widzieliśmy Wiecu Królów i w zwiastunach także ani widu ani słychu o "prawdziwych" Greyjoy'ach (najwyżej Theon, ale jego to chyba macie już dosyć, chociaż ogólnie to szkoda mi go). Zaznaczyłem oczywiście Spoiler Alert, ale nie piszę "głośno" o co dokładnie. Czytający książki wiedzą o tym doskonale, a w tym czasie Żelazna Flota zbliża się wraz ze swoim tajemniczym ładunkiem do Meereen z dowodzącym nim Victarion'em.
Nie mamy dość Theona, przeciwnie to jedna z najbardziej niedocenianych postaci i zasługuje na więcej scen.
Pewnie nie byłeś na bieżąco z nowinkami o serialu - tak, wątek 'braci Greyjoy' został w serialu wycięty. Do niedawna obstawiano, że tylko w s5 i ewentualnie w s6 jeszcze zdążą go 'wkleić' (oprócz Victariona na koniec skondensowana wersja wiecu i podróży mogłaby się odbyć w góra pierwszej połowie sezonu (osobiście obstawiam nawet krócej jeśli prolog s6 nawiązywał by do wiecu) - ten wątek nie jest powiązany z żadnym innym wątkiem.. niby). Do niedawna, ponieważ ostatnio miał miejsce wywiad z twórcami i była mowa o tym, że nawet wątek z Dorne miał zostać wycięty z serialu wraz z Greyjoy'ami - ostatecznie jednak znalazło się miejsce dla Dorne. Skoro padają takie deklarację to z Greyjoy'ami można śmiało się pożegnać w serialu na dobre. Osobiście uważam, że to wielka szkoda tracić coś tak świetnego (wiec, podróż, Victarion/Euron, ew. rozpierducha w Meereen Żelaznych) ale cóż zrobić (LS też w serialu nie będzie, Arianne również, teoretycznie powinniśmy narzekać bo czytaliśmy książki.. ale to mija się z celem serialu, w którym najwidoczniej nie istniał taki Victarion czy Euron).
btw. była mowa w serialu o tym, co by Balon Greyjoy miał braci czy Theon/Yara/Asha mieli wujków?
"ostatnio miał miejsce wywiad z twórcami i była mowa o tym, że nawet wątek z Dorne miał zostać wycięty z serialu wraz z Greyjoy'ami"
Masz link do tego wywiadu? Co konkretnie powiedzieli? Nie żebym się łudził, ale nie słyszałem o tej deklaracji.
"btw. była mowa w serialu o tym, co by Balon Greyjoy miał braci czy Theon/Yara/Asha mieli wujków?"
s01e04 - rozmowa Tyriona z Theonem w Winterfell.
Szukałem, szukałem w temacie o njusach i 13 dni temu umieszczałem, z WiCnet (pamiętałem, bo sts skomentowała o rodzince - niech mi wybaczy xp):
http://winteriscoming.net/2015/03/18/benioff-and-weiss-dorne-was-nearly-cut-comp letely/
Są też tam odsyłacze do ich innego njusa o Greyjoy'ach, ale tutaj mowa również o Dorne. Wg mnie wniosek nasuwa się jeden: jeśli rzeczywiście tak jest, to Greyjoy'owie są spaleni po całości (z tej dwójki wybrali wątek Dorne, szanse na Greyjoy'ow na s6 zmalały wg mnie i to mocno).
Kurcze, padło jednak w serialu :/ Czyli na tamtym etapie pewnie jeszcze nie wiedzieli, czy pojawią się w serialu..
"We were so happy to be able to include it. We didn’t know if it would fit, to be honest—because of budgeting, scheduling and story reasons. There were a lot of ways we had to cram it in. But it’s such an important place."
Wynika stąd, że po prostu nie byli pewni, czy uda im się dołożyć nowy duży wątek. Nie że chcieli wyciąć, bo tak. Wygląda na to, że tym, co uratowało obecność Dorne w piątym sezonie, jest paradoksalnie Jaime ;)
Nie ma tam jednak wypowiedzi dedeków, że Greyjoyowie są kompletnie out. Mamy tylko wywód redaktora, nie poparty żadnym cytatem, który by jednoznacznie stwierdzał, że tak rzeczywiście będzie. Ostatnio Weiss i Benioff wspominali, że nie będą już więcej wypowiadać się na temat ewentualnych cięć postaci.
Co nie zmienia faktu, że Greyjoyowie są na wylocie. Niby jest Yara, której oczami moglibyśmy oglądać wiec, a potem połączenie z wątkiem Dany, ale rzeczywiście jakoś tak ich wątek dzieje się trochę obok. I choć może w książce trochę namieszają, nie sądzę, by to oni ostatecznie wygrali grę o tron. Co więcej, fani książek mają tego świadomość, stąd te obawy. Jakoś nikomu przez myśl nie przeszło, by dedeki wycięły takiego Oberyna, a przynajmniej było to mało prawdopodobne.
Mimo wszystko jednak - szkoda wujów.
"Wynika stąd, że po prostu nie byli pewni, czy uda im się dołożyć nowy duży wątek. Nie że chcieli wyciąć, bo tak."
Też tak zrozumiałem, a skoro nie byli pewni choćby Dorne to szanse na jeszcze inny wątek siłą rzeczy bardziej maleją. Mój błąd że wyżej zapodałem z 'Greyjoy'ami' (a chodziło o samo Dorne rzecz jasna, tak jak piszesz) skoro sam sobie resztę dopowiedziałem, heh :)
"teoretycznie powinniśmy narzekać bo czytaliśmy książki.. ale to mija się z celem serialu"
Zgadzam się, mi nie przeszkadza to, że ich nie będzie, chociaż takie epickie postacie aż się proszą, żeby pokazać je na ekranie, bardziej to, że zapomnieli o Balonie. Przecież wojna dobiega końca, Boltonowie kolejny raz obdarli jego ludzi ze skóry, a ze strony Balona żadnej reakcji, żadnych nowych decyzji, jakby nie istniał.
Fakt, Balon to już bolączka typowo serialowego wątku fabularnego - jak przepadł na zakończenie s3 tak przepadł (sam występ Yary/Ashy w s4 niczego tu nie zmienia). Jak w s5 też zostanie olany to to akurat jest minusem serialu - została postać wprowadzona i w pewnym momencie przepadła bez wieści...
No dokładnie, podobnie zresztą z Blackfishem, który poszedł się odlać i nigdy nie wrócił, Gendrym, który chyba dopłynął już do Krain wiecznej zimy czy Freyami, którzy po Krwawych Godach powrócili do codziennych zajęć - żadnych oblężeń, zwracania zakładników. Tym bardziej, że twórców nie ogranicza POV więc jak mogli dać scene miedzy Walderem i Boltonem to czemu nie dadzą np. Rickonowi?
To mnie obraża jako widza xD
Bo jest jeszcze coś takiego jak trzymanie widza w niepewności. Prowadzenie narracji nie wymaga, by co sezon zaglądać do każdego wątku i każdej postaci z kronikarskiego obowiązku. U Martina jest zresztą podobnie (patrz: Theon, który zniknął na dwa tomy). Ja np. nie chcę póki co wiedzieć, co z Rickonem i Blackfishem, bo oczekuję ich późniejszego powrotu w wielkim stylu.
Serial rządzi się innymi prawami, dlatego nie zrezygnowali z Theona. Poza tym Żelazne wyspy na pewno podjęłyby jakieś działanie, myślisz że gdyby Balon żył to nie reagowałby na to, że obdzierają jego ludzi ze skóry? Mogliby chociaż wspomnieć czy dać jedną scenę, gdy decyduje się ugiąć kolano, a tak po prostu zawalili i nie ma co tej ignorancji usprawiedliwiać.
"Serial rządzi się innymi prawami, dlatego nie zrezygnowali z Theona."
Tak, ale zrezygnował z niego Martin, czego nie mam mu za złe, podobnie jak nie mam dedekom za złe, że trzymają widza w niepewności odnośnie losów Rickona czy Blackfisha.
Co do Balona - przejęcie Fosy miało miejsce w ósmym odcinku. Dziewiąty poświęcony był w całości bitwie o Mur, a dziesiąty musiał ogarnąć ważniejsze sprawy niż dylematy Balona. Nic się nie stało, jeśli odłożyli to na sezon piąty.
Jednakże ten sezon to jest ostatni gwizdek, by pokazać śmierć Balona lub jakąkolwiek reakcję Żelaznych na aktualne wydarzenia. Może to być w formie listu do Stannisa albo krótkiej sceny z Yarą. Ale coś być powinno.
Martin z niego nie zrezygnował, dużo się o nim mówiło, gdzie jest, czy żyje itd. Chwilę przed weselem dowiedzieliśmy się Boltona, że jest w Dreadfort i do czego chcą go wykorzystać. Jak to się ma do postaci, które zniknęły i nikt już o nich nie pamięta, mimo że jeden ogłosił się królem?
Chodziło mi o cały sezon, myślisz że dlaczego Bolton "przemknął się" do Dreadfort, a fosę zdobyli dopiero w 8? Czy aktor grający Balona w ogóle wystąpi w tym sezonie?
Już nie udawaj, że Martin nie stosuje podobnych zabiegów. Tak, coś tam o Theonie wspominali, co nie zmienia faktu, że koleś z POV znika na dwa grube tomy. Tak samo jak inni, którzy znikają na długi czas, jak np. Benjen, Barristan, Syrio, Jaqen, lordowie z testamentem Robba czy właśnie Rickon, o którym po spaleniu Winterfell aż do TzS nic nie wiadomo. Martinowi wolno takie rzeczy robić, ale dedekom już nie. :)
"nikt już o nich nie pamięta, mimo że jeden ogłosił się królem?"
Kto nie pamięta, to jego problem. Ja np. pamiętam :)
"Chodziło mi o cały sezon, myślisz że dlaczego Bolton "przemknął się" do Dreadfort, a fosę zdobyli dopiero w 8?"
Wcześniej pisałeś: "gdyby Balon żył to nie reagowałby na to, że obdzierają jego ludzi ze skóry?". No więc odpowiedziałem, dlaczego nie pokazali reakcji Balona na to wydarzenie.
Obecność Żelaznych została zaznaczona w czwartym sezonie. Nie ma informacji, że Balon nie żyje. Zobaczymy, czego się dowiemy w piątej serii.
"Czy aktor grający Balona w ogóle wystąpi w tym sezonie?"
Nie mam pojęcia. Tak samo nie miałem pojęcia, że wystąpi w finale trzeciego sezonu, gdzie Balon został widzowi przypomniany.
Ale to się nie sprawdza na ekranie
Benjen - poszło książkowo i nawet aktorzy na Comic Conie nie wiedzieli co to za jeden
Barristan - było o nim wspomniane, że Cersei postąpiła głupio wyrzucając go z gwardii, a później Dany od razu znała jego tożsamość
Syrio - nie żyje
Jaqen - spotka się z Aryą, powiedział jej jak będziesz chciała mnie odszukać daj monetę komuś z Braavos i powiedz valar morghulis. I tak też będzie.
Ty nie mieszkasz w Westeros. To postacie o nim nie pamiętają, chociażby wspomnieli o nim na spotkaniu małej rady typu "Balon wciąż pozostaje królem żelaznych wysp, co z tym zrobimy?", a Balon też mógłby dostać scenę, co zamierza zrobić w związku ze śmiercią Robba, gdy dowiedział się, że Roose jest teraz namiestnikiem. Nie ma co szukać usprawiedliwień.
"Ale to się nie sprawdza na ekranie"
Oczywiście, że się sprawdza, a przynajmniej nie zawadza. Jest pełno seriali, gdzie postacie znikają i pies z kulawą nogą się nimi nie zainteresuje, bo są ważniejsze wątki i postaci. Scenarzyści nie są kronikarzami. Poświęcanie uwagi trzecioplanowym postaciom, który wypadły na jakiś czas z głównego obiegu jak Blackfish, Rickon i Gendry (bo to o nich wspomniałeś wyżej i do nich się odnoszę) jest zbędne i serialom nie służy.
"Benjen - poszło książkowo".
No właśnie ja piszę o książce. Martinowi wolno takie postaci zostawiać, a dedekom już nie.
"Barristan" - ale gdzie był przez ten czas, to czytelnik do momentu jego spotkania z Dany też nie wiedział.
"Syrio - nie żyje" - niepotwierdzone ani w książce ani w serialu. I dobrze.
"Jaqen" - w książce nieobecny przez jeden tom; w serialu nieobecny przez dwa sezony. I co, stało się coś?
"To postacie o nim nie pamiętają, chociażby wspomnieli o nim na spotkaniu małej rady typu" - a czy postacie muszą na ekranie wałkować każdy temat? Moim zdaniem nie.
"Balon wciąż pozostaje królem żelaznych wysp, co z tym zrobimy?" - Jeśli nie wspomnieli o jego śmierci, to zakładam, że nadal żyje. Była mowa o Żelaznych w Fosie, nawet mieli swoją scenę, więc wnioskuję, że wojska Żelaznych nadal na Północy są, a przynajmniej do ósmego odcinka. Czekam na dalsze wieści w sezonie 5. Muszą coś wspomnieć, jeśli nie, to rzeczywiście będzie błąd.
"Nie ma co szukać usprawiedliwień."
Nie ma co szukać dziury w całym :)
Lol są ważniejsze i mniej ważne postacie, nikogo nie obchodzi gdzie był Rorge po tym jak Arya opuściła Harrenhal, bo teraz wygląda tak jakbyś miał na myśli znikanie wszystkich postaci. No właśnie się nie sprawdza, w 1 sezonie szli bardzo książkowo dlatego Benjen i Syrio w oczach widzów zaginęli/nie żyją, ale w przypadku Syrio zrobili to w taki, a nie inny sposób. Jest jednak różnica między kimś uważanym najprawdopodobniej za martwego, a postacią która żyje sobie na żelaznych wyspach w dodatku jest królem, a ja nie wiem co się u niego dzieje. Może to moja ulubiona postać i jako widz mam prawo narzekać, że kompletnie o nim zapomnieli i jest to błąd, GOT oglądam przede wszystkim dla polityki i interesują mnie jego dalsze decyzje w sprawie podboju Północy i przede wszystkim co on myśli o całkowitej zmianie sytuacji politycznej na północy teraz, gdy Starkowie zostali pokonani. Twórcy zdecyowali, że Balon przeżyje Robba, chyba nie zdając sobie sprawy, że to może ciągnąć za sobą jakieś konsekwencje, ale oni po prostu mają to gdzieś. To jest zbyt ważna postać dla historii Westeros. I tak jak mówię to się nie sprawdza, wątek buntowników w twierdzy Crastera, też mogliby o nich zapomnieć i musielibyśmy sobie później dopowiedzieć, że Dzicy idąc na Mur po porstu ich wybili, ale właśnie po to jest serial, żebyśmy nie musieli sobie dopowiadać i dlatego podali wszystko na tacy.
Oczywiście mogliby dać sceny Jaqena jak wraca do Braavos, może po drodze kogoś zabija lol, ale po co? Przecież mi chodzi o tak ważne postacie jak Balon, Blackfish i Edmure, które coś znaczą dla wydarzeń w Westeros. Czy właśnie bękart Roberta, który zresztą był obecny przez 3 sezony i Rickon z rodu Starków. Książka nie ma nic do rzeczy, bo chodzi o perspektywę widza, osób, które nie czytały książek. Zpomnijmy na chwilę o tym, że istnieją, dlatego nie piszę o Euronie i Victarionie tylko jak to wygląda dla widzów, że jedyna scena z Balonem w 3 sezonie to jak dostaje prezent od bękarta Boltona, syna nowego namiestnika, a on nic, tylko o tym, że Theon go nie posłuchał i cały sezon 4 też nic. Serio nie widzisz różnicy? To nie jest szukanie dziury w całym.
"nikogo nie obchodzi gdzie był Rorge"
A ktoś w ogóle wspominał o Rorge'u?
"teraz wygląda tak jakbyś miał na myśli znikanie wszystkich postaci."
Pisałem o trzecioplanowych postaciach, które wypadły na jakiś czas z głównego obiegu.
"Jest jednak różnica między kimś uważanym najprawdopodobniej za martwego, a postacią która żyje sobie na żelaznych wyspach w dodatku jest królem"
Odnosiłem się do samej konieczności (czy też jej braku) informowania na bieżąco o postaciach typu Gendry, Blackfish i Rickon, o których sam wyżej wspomniałeś.
"a ja nie wiem co się u niego dzieje."
A ja wiem. Siedzi na Pyke, rządzi, a jego wojska znajdują się na Północy. Ostatnio stracił Fosę Cailin.
"w twierdzy Crastera"
Ten wątek to typowy zapychacz, żeby Jon i Bran mieli co robić w połowie sezonu.
"Oczywiście mogliby dać sceny Jaqena jak wraca do Braavos, może po drodze kogoś zabija lol, ale po co?"
No właśnie. Po co?
"Przecież mi chodzi o tak ważne postacie jak Balon, Blackfish i Edmure, które coś znaczą dla wydarzeń w Westeros."
Większości widzów powiewa ten cały Blackfish; ważniejszy w TYM serialu jest choćby Bronn, Shae czy Podrick. :) Ale już wyjaśniam, co wynika z serialu odnośnie tych postaci:
Balon - jw.
Blackfish - uciekł z Bliźniaków.
Edmure - siedzi w pierdlu.
"Książka nie ma nic do rzeczy, bo chodzi o perspektywę widza, osób, które nie czytały książek."
Ale to, że telewizja oferuje szerszą perspektywę niż POV Martina, nie znaczy, że scenarzyści muszą śledzić co sezon losy wszystkich 70 postaci. Natłok informacji nie jest dobry, bo większość widzów i tak tego nie odnotuje. Dodatkowe sceny z dodatkowymi aktorami (którym trzeba zapłacić) tym bardziej, zwłaszcza jeśli są oderwane od aktualnej linii fabularnej danego sezonu. Poza tym, jak napisałem, o to właśnie chodzi, by przytrzymać widza trochę w niepewności, np. co do losów takiego Rickona, po to by mógł potem wrócić w wielkim stylu. Chciałbyś zobaczyć jedną scenę jak je kolację z Oshą u Umberów w środku czwartego sezonu? Bo ja nie.
Stracił moat cailin, bo twórcy połączyli swój fanfic z książkowym zdobyciem twierdzy, Balon moim zdaniem wysłałby więcej ludzi do obrony. W książce brak ludzi przynajmniej miał sens.
To po co wysuwać praktycznie na pierwszy plan Missandei i Robaka (mają swój własny wątek), których życie tak naprawdę nikogo nie obchodzi, bo to tylko pionki. Czy nie lepiej te sceny które miała ta dwójka, a są to aż trzy w 4 sezonie dać Balonowi w związku z jego buntem przeciwko żelaznemu tronowi? Który jednak zapisze się na kartach historii Westros. W książce dyskutowali o żelaznych na spotkaniach małej rady, w serialu z jakiegoś powodu twórcy zdecydowali, że Balon przeżyje Robba to powinni to pociągnąć i wcale nie mam na myśli zastąpienia roli Vica i Eurona, bo to byłaby komedia, po prostu Balon zdał sobie sprawę z potęgi sojuszu Boltonów i korony i nie ma zamiaru wypowiadać im wojny, ugina kolano END OF STORY. A robak miał scenę właśnie w 8 odcinku, która tak naprawdę nie wnosi nic, twórcy cały czas mówią jak to chcą przyśpieszyć z akcją, za murem jest armia innych a my dostajemy żenującą scenę o tym co nieskalani mają w spodniach, to teraz pomyśl dac ta scene Balonowi PO zdobyciu MC przylatuje do niego kruk z wiadomością o zdobyciu Fosy. DA SIE? A Blackfish też mógłby dołączyć do bractwa i mścić się na Freyach za KG, aż tak dużo aktorzy by ich nie kosztowali, w końcu odeszli Robb i Cat, którzy na pewno brali dość dużo kasy, więcej niż BF, Thoros i Beric. Chociaż ja i tak jestem za książkowym oblężeniem Riverrun, bo to by wyglądało epicko na ekranie.
"Stracił moat cailin, bo twórcy połączyli swój fanfic z książkowym zdobyciem twierdzy, Balon moim zdaniem wysłałby więcej ludzi do obrony. W książce brak ludzi przynajmniej miał sens."
Kwestia dyskusyjna i to co proponujesz ma sens, choć nie od dziś wiadomo, że dedeki upraszczają kwestie strategiczno - wojenne. Ja jednak odnosiłem się do tego, że nie jest tak, że nic o Greyjoyach w czwartym sezonie nie było. Dla Ciebie to za mało, mi stykło. Jak napisałem wcześniej - czekam na kolejne informacje w piątym sezonie. Sądzę, że dowiemy się o śmierci Balona (jedna pijawka na jeden sezon).
"To po co wysuwać praktycznie na pierwszy plan Missandei i Robaka"
Nie jestem fanem MissWorma. Wolałbym w ich miejsce więcej Joraha, Daaria i Barristana. Chociaż ten przykład tu nie pasuje, bo Robak i Missandei są obecni w aktualnym wątku Dany, a rozmawialiśmy o postaciach, które wypadły na jakiś czas z głównego obiegu.
"A Blackfish też mógłby dołączyć do bractwa i mścić się na Freyach za KG, aż tak dużo aktorzy by ich nie kosztowali,"
Mam nadzieję, że Blackfish połączy w serialu siły z bractwem, ale tak jak napisałem - niech zostanie to ujawnione później, jako zaskoczenie dla widza. Czasami niewiedza widza (czytelnika) też jest fajna, bo jesteśmy bardziej zaintrygowani.
"nic o Greyjoyach w czwartym sezonie nie było"
Przecież ja tak nie twierdzę. Była ta marna próba odbicia dziedzica Żelaznych wysp i książkowy wątek zdobycia Moat Cailin, który miał na celu rozwinąć wątek Boltonów. Ale chyba przyznasz, że w sytuacji, o której cały czas powtarzam (Balon przeżył Robba) należałoby pokazać jego stosunek do tak wielkich zmian na terenie, który zamierzał opanować.
"Robak i Missandei są obecni w aktualnym wątku Dany"
Ale nie mają znaczenia dla rozwoju tej postaci, to jest ich osobny wątek, który nie wnosi kompletnie nic.
"niech zostanie to ujawnione później, jako zaskoczenie dla widza" Trochę czasu jednak od KG minęło. A przecież to byłby doskonały wątek, klimatem podobny do książkowego ducha z Winterfell.
"Ale chyba przyznasz, że w sytuacji, o której cały czas powtarzam (Balon przeżył Robba) należałoby pokazać jego stosunek do tak wielkich zmian na terenie, który zamierzał opanować."
Mnie to nie przeszkadza. Dla mnie drobiazg. Jak mówiłem, czekam na przetasowania w Pyke w piątym sezonie.
"Ale nie mają znaczenia dla rozwoju tej postaci, to jest ich osobny wątek, który nie wnosi kompletnie nic."
A ja napisałem, że mają? No chyba już dostatecznie wyłożyłem, o co mi chodzi.
Tobie może nie przeszkadzać, bo np. nie przepadasz za żelaznymi, chodzi o konsekwentne prowadzenie fabuły.
Tak i raczej się zgadzamy, że wątek miłosny robaka to strata czasu, który możnaby przeznaczyć ważniejszej postaci.
Lubię Żelaznych, szczególnie Victariona. Ale nie dostrzegam tu niekonsekwencji. Póki co. :)
I nie, nigdzie nie napisałem, że Robak i Missandei mają jakieś znaczenie dla rozwoju postaci Danki. Jak przeczytasz jeszcze raz całą dyskusję, to będziesz wiedział, o co mi chodzi, i w jakim kontekście się do nich odniosłem.
Ale w serialu nie ma Victariona, a chodzi o perspektywę widza, to twórcy zdecydowali, że Balon przeżyje Robba. Widzimy się w czerwcu, bo Balona nie będzie, nawet Yary nie było na premierze. Teraz twórcy skupią się na Północy na bitwie Boltona i Stannisa.
Wiem, że go nie ma, powiedziałem Ci tylko, kogo z Greyjoyów lubię najbardziej. Jego brak w serialu nie oznacza jednak, że nic się w kwestii zmiany na Tronie z Morskiego Kamienia w kolejnych sezonach nie wydarzy. Jako widz oczekuję jakichś wieści w nadchodzącej serii, więc też sądzę, że wrócimy do tego wątku w czerwcu. :)
"A ja wiem."
Wyrwane z kontekstu. Przeczytaj dalej.
"Ale to nie znaczy, że scenarzyści muszą śledzić co sezon losy wszystkich 70 postaci"
Kto mówi o 70?
"Natłok informacji nie jest dobry, bo większość widzów i tak tego nie odnotuje."
Ich problem.
"Dodatkowe sceny z dodatkowymi aktorami (którym trzeba zapłacić) tym bardziej, zwłaszcza jeśli są oderwane od aktualnej linii fabularnej danego sezonu"
No akurat te nie są, za to myranda, ros, olyvar, misdanei i robal tak a na nich kasa się znalazła.
"Poza tym, jak napisałem, o to właśnie chodzi, by przytrzymać widza trochę w niepewności"
Ale da się to zrobić w lepszy sposób.
"Bo ja nie."
Szczerze to ja też nie. Ale Freyów owszem.
"Kto mówi o 70?"
Tyle uzbieramy tych pierwszo, drugo i trzeciplanowych, co nie? Blakackfish i Rickon to w hierarchii ważności SERIALOWYCH postaci są dość daleko.
"Ich problem."
Tak samo można powiedzieć o tych, którzy chcą mieć wszystkie dane o trzecioplanowych postaciach tu i teraz. Cierpliwości, ich powrót w końcu nadejdzie (przynajmniej powinien).
"No akurat te nie są, za to myranda, ros, olyvar,"
Piszę o często stosowanym zabiegu przy konstruowaniu fabuły (scenariusza). Zwłaszcza w wielowątkowych serialach. I również uważam, że Ros, Myranda i Olyvar to jedna wielka pomyłka.
"Ale da się to zrobić w lepszy sposób."
Zawsze można to zrobić lepiej.
"Ale Freyów owszem."
Ja też, ale czy odbędzie się to w czwartym, piątym czy szóstym sezonie nie ma właściwie dla mnie znaczenia.
Przeczytajcie sobie też moje posty poniżej, ale żeby wyjaśnić i podsumować sprawę, dlaczego mi tak brak Greyjoy'ów:
- Victarion płynie do Meereen na czele prawie 100 floty statków i prawdopodobnie to ta flota będzie biletem Daenerys do Westeros (po tym całym zamieszaniu co działo się na arenie w Meereen + dodam fakt, że Złota Kompania, która miała zabrać Daenerys stwierdzili, że nie będą się po nią kwapić i już wylądowali w Westeros z kolejnym potomkiem Targaryen'ów),
- Róg do ujarzmiania smoków - oczywiście obecnie w posiadaniu Victariona Greyjoy'a (ta wiem Róg Joramuna ominęli to ten też pewnie ominą, ale jednak problem nie słuchających się smoków widzimy od dawna, więc powinni to pokazać),
- nie mają szans na tron - w takim razie po co nam pokazują Dorne, którzy tym bardziej nie mają szans (najwyżej mogą trochę namieszać) czy Dolinę z Littlefinger'em (jasne Ci z Doliny nie brali udziału w wojnie wcześniej, więc niektórzy myślą, że Littlefinger będzie na czele jakiejś konkret armii, tylko looknijcie sobie mapę Westeros - mało terenu i w sumie same qrde skały czyli łatwo się tam nie żyje - czyli nie ma tam dzikich tłumów, żeby stworzyć armię i pozwolić Baelish'owi zaszaleć) - mogą nie mieć dużych szans o tron, ale na pewno będą mieli dużo do powiedzenia jeśli "połączą" siły z Daenerys.
I dlatego nieobecność Greyjoy'ów boli. Strach pomyśleć jak ten brak wypełnią fabularnie....
W sumie to my o czym innym dyskutowaliśmy, ale ok, odniosę się do paru rzeczy, które wymieniłeś.
"prawdopodobnie to ta flota będzie biletem Daenerys do Westeros"
Z tego, co mówił Daario w odcinku s04e05, wojsko Dany przejęło meereeńską flotę składającą się z 93 statków. Victarion nie będzie więc jej do niczego potrzebny.
"wylądowali w Westeros z kolejnym potomkiem Targaryen'ów"
Prawdopodobnie nie będzie Aegona Targaryena w tym serialu.
"Róg do ujarzmiania smoków"
Jeśli w serialu nie będzie Eurona, to rogu tym bardziej.
"w takim razie po co nam pokazują Dorne, którzy tym bardziej nie mają szans (najwyżej mogą trochę namieszać)"
Nie bagatelizowałbym dornijczyków. A czemu pokazują Dorne? Może żeby urozmaicić fabułę? ;) A może po to, żeby pokazać więcej cycków? ;) Ponoć dedeki stali przed dylematem, który z wątków po "Nawałnicy" wciągnąć do serialu, a który wyciąć. Padło na Martellów, których wątek zapoczątkował Oberyn w czwartym sezonie. Uznali, że z czegoś muszą zrezygnować i wywalili Żelaznych.
"czy Dolinę z Littlefinger'em"
Ze względu na Sansę, która w tym serialu jest ważniejszą postacią niż Euron czy Victarion. Zresztą Sansa podobno w pierwszej połowie sezonu będzie już w Winterfell, więc tej Dolinie tak dużo uwagi znowu nie poświecą.
W takim razie kończę konkretne oglądanie serialu od tego sezonu - tzn. że teraz będę przewijał 45 minutowe odcinki i będę je zjadał w góra 10 minut. Jak dla mnie 5 tom 3ma się tylko ze względu na Greyjoy'ów reszta postaci zanudza, nic się u nich nie dzieje, albo za wolno się dzieje (Arya ma ciekawy wątek, ale wyraźnie odstaje od głównej fabuły i myślę, że w przyszłości doczeka się swojego książkowego spin-off'u ala Assassyn Arya). Jestem facetem więc teoretycznie powinienem polubić ten Dorne'owaty wątek z cyckami, ale raczej pochodzę od szympansów, a nie małp bonobo i wolałbym wątek Greyjoy'ów, gdzie krew wesoło leje się strumieniami.
Zapominacie o najważniejszym, o którym tak bezpośrednio nie chciałem pisać - Greyjoy'owie, a właściwie Euron był w posiadaniu Rogu, który może ujarzmić smoki do cholery jasnej. Jak oni zamierzają to wyciąć, jak oczywistym jest, że to smoki uratują wszystkim dupę z armią nieumarłych i białymi wędrowcami na jej czele. Róg oczywiście pod koniec 5 książki jest w posiadaniu Victarion'a, który zmierzał wraz z kolejnym czerwonym kapłanem do Meereen. Euron kazał mu przywieźć Daenerys jako jego przyszłą żonę, a znając ich przeszłość Victarion najpewniej będzie chciał wziąć Daenerys dla siebie. Ja wiem, że twórcy mogli czy nie mogli coś mówić, ale qrde jak zamierzają ominąć w fabule ten Róg - przecież to jest klucz do tego, żeby smoki się słuchały. Oczywiście ona jest póki co jedyną osobą, która może z niego korzystać. Przypominam, że Róg został użyty na Wiecu Królów, ale jego użytkownik nie mając odporności na ogień jak Daenerys zmarł kolejnego dnia. Po obejrzeniu zwłok okazało się, że spłonął od środka.
W wątku Jona z Mancem w serialu też nie pokuszono się o Róg Joramuna NAWET jeśli była to kopia/fake. Wątpię, aby w serialu w ogóle poruszano kwestię jakichkolwiek rogów - serialowa Daenerys zapanuje nad smokami bez czegokolwiek, siłą woli (:D), ponieważ w serialu nie było żadnych wzmianek sugerujących, że będzie inaczej. Chyba, że D&D wprowadzą róg w inny sposób..
btw. Daenerys nie jest całkowicie odporna na ogień ;)
Jasne, że nie full fire res. Jeśli masz rację z tą siłą woli to z tego będzie.... totalny crap. Takie duże/ogromne odstępstwa od fabuły mnie denerwują. Róg Joramuna i tak nie został użyty i tak nie było wiadomo czy to nawet był real one. Po bitwie ofc i tak go spalili. Chociaż może biali wędrowcy będą mieli prawdziwego i dlatego nie pokazali nam nawet tego, bo szkoda czasu. Najważniejsze jest to - nie mogę zdzierżyć faktu, że brakuje mi tych pirackich Greyjoy'ów. Rozdziały z nimi to sielanka jak dla mnie w porównaniu do tych Sansy czy nawet Tyriona w 5 części, które potrafiły się dłużyć, a w efekcie strasznie nudzić.