a że potrzeby współczesnego widza są w większości gówniane, to i wyrób filmopodobny jest gówniany,
serial chyba idealnie trafia do gustów odmóżdżonej gimbazy i infantylnych dorosłych a sezon 6 przebija swoim syfem wszystkie poprzednie sezony.
jako film by się nie obronił a co dopiero jako adaptacja mega sagi Martina, która pod koniec już przymulała. generalnie tragedia i popylina, nawet odrzuca mnie na myśl, że będą kolejne odcinki.
jestes naprawdę zje-bananym człowiekiem, skoro nie podoba ci sie ten serial a go oglądasz, to dopiero oznaka dysmózgii
Na tym polega rola krytyka , że czasem trzeba oglądać by coś obiektywnie ocenić.
to co uprawiasz, to nie krytyka, w sumie nawet nie wiem jak to nazwać, krytyka powinna nosić jakieś znamiona obiektywizmu, a twoja ocena filmów jest karykaturalnie subiektywna (no ale nic, tak właśnie powinna być ocena na filmwebie), mam wrażenie, że oceniasz filmy nie po fabule i realizacji, a po budżecie, im wyższy budżet, a zwłaszcza dochód, tym mniejsza twoja ocena.
np taki Mad Max:Na drodze gniewu. film dostał więcej oscarów(6), niż gwiazdek od ciebie (2)
nie chce mi się rozwodzić teraz nad tym, ale pod względem technicznym ten film genialnie zrobiony, fabuła być może nie zachwyca, ale akurat nie o to w tym filmie chodzi, wcale się nie dziwie się ze ocena filmu spada, debile zamiast obejrzeć w kinie albo na bluray wersjce 3d, to oglądają strumień 320p i potem, że się nie podoba
Nie wiem czyj profil sprawdzales ale Madmaxowi dałem 5 gwiazdek.nie zmienia to faktu,że nie zmusisz mnie do lubienia czegoś co nie ma wartości i jest tylko papka nawet jeśli dużo osób jest nią zauroczonych.w wypadkugry tron o zaletach wspomniałem w okolicach 4 tej serii i nie moja wina ze od tego czasu pojawia się więcej wad niż zalet.
Tak tylko skoro mu się nie podoba to po co się męczy aż do 6 sezonu? Nie podoba się to przestać oglądać a nie ogląda i ogląda a mu się nie podoba. Brak logiki.
czytałem Martina jakieś 10 lat temu i chciałem sprawdzić co głupki z jułesej zrobią z książką...
kto skończył kilkanaście lat i potrafi czytać i ocenić i widział w życiu trochę dobrze zrobionych rzeczy, to może sobie sam odpowiedzieć co w jułesej zrobili z tej książki.
najlepsze jest to, że z tego filmu zrobili typowy kiczowaty amerykański serial - ożywili nawet Johna Snow, tylko po to, żeby było co oglądać...
generalnie poziom tego filmu jest taki, że odechciewa mi się wytykać wszystkie bzdury, braki logiki, infantylność fabuły, drętwotę dialogów i wiele innych.
nie mam nic przeciwko, że to się komuś podoba, ale wqrwia mnie, to że z mojej ulubionej książki fantasy zriobiono takiego gniota.
a czy Martin nie skończył z pisaniem sagi, więc czyjej książki?
książki Martina na podstawie scenariusza filmowego?
człowiek się wypalił i ostatnią część pisał w takich bólach, że na tyłu wyskoczyły mu żylaki - w pełni go rozumiem, ile można pisać na wysokim poziomie i w kółko o tym samym, po prostu się nie da. powiedzmy ożywienie snowa nie jest aż tak rażące jak raczej kiepska gra aktorów i w ogóle słabe pomysły. jak tak dalej pójdzie to napiszę 2 x A4 zjebki na ten film z poparciem przykładami.
Przecież Snow też zostanie ożywiony w książce xD Co do zmian to jedne są na plus drugie na minus. Niech sobie zmiany będą ale niech one będą mądre a nie zawsze takie są.
To co napisałeś to nawet krytyka nie jest :D Owszem zawsze jest coś do czego można się doczepić, jakieś niedociągnięcia czy brak logiki ale to jest fikcja a nie rzeczywistość. Zaraz powiesz że tylko głupi ludzie mogą oglądać taki serial. Bzdura totalna. Poza tym serial jest na motywach powieści, nie jest adaptacją. Niektóre zmiany owszem na minus bo są głupie, ale sporo jest zmian na plus. Skoro ci się nie podoba to po co oglądasz? Nie podobało ci się wcześniej to przestań oglądać a nie ciągniesz i się męczysz do 6 sezonu. To jest brak logiki.
Podzielam Szanownego Pana opinię. Aktualnie plasuje się niżej niż serial Mtv - Kroniki Shannary.
Pozdrawiam serdecznie.