1. Ten sztylet jest wykonany z obsydianu, nazywanego w PLiO smoczym szkłem, jeżeli dobrze pamiętam.
2. Cholera je wie.
3. Tak, interesuje go złoto. Poza tym w jego piersi tak naprawdę bije dobre i wrażliwe serduszko :>
4. Valar Morghulis - Wszyscy Muszą Umrzeć. Jeżeli się nie mylę, jest to przysłowie z Braavos.

A co znaczy Valar Daenerys ?:)

Valar Dohaeris - Wszyscy Muszą Służyć

Haha a ja sobie wmówiłam, że usłyszałam tam imię Daenerys xD W każdym razie dzięki :D

"Valar Daenerys" też świetnie brzmi xP

Wszyscy muszą Daenerysować? :D

Hmm, nad tłumaczeniem nie dumałem, ale chyba tak właśnie by to brzmiało xP

Też tak uważam :3

1. Sztylet jest z Valyriańskiej Stali, Smoczego Szkła, to nie jest zwykły sztylet, tylko mega sztylet, który zabija innych :-)
2. Żeby z nich zrobić swoich ziomali
3. Ogar walczy, bo kocha zabijać i chlać wino, zbiera kasę, żeby przyciskać melanż i czasem zarżnąć jakiegoś leszcza ;-)
4. Valar Morghulis - z valyriańskiego "wszyscy muszą umrzeć". Czy są ze sobą powiązani? To dość skomplikowane, przeczytaj książkę, przysiądź nad wątkiem Aryi to się trochę dowiesz :-)

Pzdr

Valyriańska stal to nie smocze szkło.

tak czy inaczej smocze szkło nie nadaje się do niczego innego niż do zabijania innych. Gdzieś było napisane, że łatwo się łamie.

Bo to w końcu szkło :) Sam połamał swój sztylet na kolczudze Innego, więc do walki z normalnym przeciwnikiem na nic by się nie zdało.

fakt ;) ale ja tylko odpowiadam na pytania :D

Ten gościu znalazł sztylet gdzieś tam za murem. Opowiadał o tym tej jego lasce z dzieckiem... oczywiście jak na matoła którego nawet ojciec nie chciał przystało - zostawił sztylet i uciekł... A Ogar teraz walczy sam za siebie, potrzebuje kasy i chyba ma sentyment do Sansy przez co i do jej siostry.
Valar Morghulis-wszyscy muszą umrzeć
Nie mam tylko pojęcia po co inni zgarniają małe dzieci i czy było to wytłumaczone w ogóle w serialu do tej pory.. było? ;p

Z Sama tutaj zrobili nierozgarniętego. W książce zachowuje się jednak nieco inaczej. Tchórzliwy jest i odwagę znajduje tylko w niektórych momentach. W książce sztylet rozpada się razem z upiorem i potem nie mają już broni żadnej przeciwko kolejnym demonom zimna. Ciekawe dlaczego w serialu musiał go zostawiać w ataku paniki i niedowierzania. Ale serial się coraz bardziej zaczyna różnić od książki to nie powinny nas już różne przeinaczenia dziwić.

1. Przez ogień można zabić zombie ożywianych przez Innych. Samych Innych pokonać może smocze szkło (to, co Sam z Braćmi wykopał na Pięści Pierwszych Ludzi). Sam szczęśliwie miał ze sobą sztylet wykonany z tego materiału i dzięki temu pokonał Innego, dokonując w ten sposób ważnego odkrycia.
2. Nie kojarzę, by to w książce było wyjaśnione. Może porwanie dzieciaka za młodu to jedyny sposób, by Biali Wędrowcy mogli się rozmnożyć? W końcu ożywiane przez nie trupy to tylko zombie, a skądś się oni muszą brać. Na ten moment wątek Innych w książce rodzi więcej pytań, niż odpowiedzi.
3. Ogar walczy dla siebie. Chce złota. Więcej mówić nie ma sensu. :) Jedyną dodatkową jego motywacją jest chęć zemszczenia się na starszym bracie Górze.
4. Valar Morghulis to po prostu starovalyriańskie pozdrowienie, znaczące "Wszyscy muszą umrzeć". Odpowiedź "Valar dohaeris" oznacza "Wszyscy muszą służyć". Powiązań pomiędzy nimi nie ma. Chodź sama postać Jaqena zniknęła na dobre i fani mnożą teorie na temat tego, że być może zmienił on twarz i występuje w którymś z wątków pod inną postacią. Aczkolwiek nic pewnego, więc nie ma sensu zawracać sobie tym głowy. ;)

wszyscy tu chyba cienko czytacie te ksiażki. ja przeczytalam na razie tylko pierwsza czesc - po przebudzeniu Brana stara niańka opowiada o innych:

"Stara Niania skinęła głową. – W czasie tamtej ciemno ci Inni przyszli po raz pierwszy –
opowiadała dalej, a wraz z nią odezwały się jej druty: klik, klik, klik. – Były to zimne istoty,
martwe istoty, które nienawidziły żelaza, ognia i dotyku słońca, a nawet stworzeń, w których
żyłach płynie gorąca krew. Jak fala przeszli przez grody, miasta i królestwa, dziesiątkując
całe armie, bohaterów; jechali na bladych, martwych koniach, prowadząc hordy zabitych. Nie
mieli litości dla kobiet ani dla niemowląt, nie oparł im się żelazny miecz. Polowali na młode
kobiety w skutych mrozem lasach i karmili swoje martwe sługi dziećmi ludzi. "

Dobrze wiedzieć, że ktoś słowa Starej Niani bierze na poważnie. ;)

może to ni jest pewne, wiadomo - ale w mądrościach i opowieściach ludowych zawsze ziarnko prawdy jest. Odnośnie sztyletu też coś chyba było przy scenie gdy go Sam znalazł ( jakieś opowiesci do czego smocze szklo sluzy?)

oj w plio trzeba uwazac na takie szczegoly :) jak np glupie piosenki plamy w ktorych przepowiada przyszlosc :)

Ci co nie czytali ksiazki niech lepiej nie czytaja tego tekstu ktory umieszczam ponizej

"krew blazna, krew krola, krew na dziewicy udach a kajdany dla gosci i pana mlodego, cuda, cuda"

pisalem z pamieci wiec moglem cos lekko przekrecic. ale generalnie fakt jest taki ze blazen w ksiazce mial ciekawe piosenki :)

Jak się okazało - Stara Niania mówiła zawsze prawdę, tylko Luwin zaprzeczał.

niektórzy nie czytali książki... come on! :))

Jakie zombie ożywiane przez Innych? W książce nie było słowa o zombie, jedynie Inni :) Jednego Sam zabił smoczym szkłem, a drugiego ogniem, więc nie tylko obsydian na nich działa.

Użyłem terminologii z zakresu fantastyki ogólnej. ;) Miałem na myśli żywe trupy ożywiane przez Białych Wędrowców, które zasilają szeregi ich armii. Te trupy są ewidentnie podatne na ogień, inaczej trudno je zabić.

(Spoiler) Jaquen pojawia się w książce uczta dla wron w prologu i ostatnim rozdziale Sama. Jest to oficjalnie potwierdzone.

Jaqen, powinienem też napisać tytuł z wielkiej litery, ale nie mogę edytować posta :/

1. To smocze szkło, które znalazł Samwell w 2sezonie a i na początku 6 odcinka pokazywał go Goździk przy ognisku.
2. To dziecko jest synem Crastera. Oddawał on Innym wszystkich chłopców ( 2 sezon się kłania :P ) jacy mu sie urodzili. Craster gryzie ziemie a Inny po prostu poszedł po to "co mu się należy".
3. W 2 sezonie sprzeciwił się Joffreyowi i uciekł z Królewskiej Przystani, musi się jakoś odnaleźć jako wolny strzelec właśnie.
4. Valar Morghulis oznacza "wszyscy muszą umrzeć", jest to dość popularnym powiedzeniem na Wschodzie. Wcześniej wypowwiadała te słowa Missandei- służąca Daenerys a także Melisandre gdy spotkała Thorosa w Dorzeczu. Naharis nie ma powiązań z Ludźmi Bez Twarzy, których członkiem jest Jaquen H"ghar. Przynajmniej nic na ten temat do tej pory nie wiadomo :)

Odnośnie ostatniego punktu. To powiedzenie się chyba upowszechniło jako typowo Braavoskie. Nadal się nim posługują "Ludzie bez Twarzy" i coś to dla nich rzeczywiście znaczy. Lub znaczy więcej niż dla całej reszty która używa tego powiedzenia tak po prostu, bez żadnych ukrytych znaczeń. Choć ten cykl jest strasznie nieprzewidywalny dlatego ja bym do końca nie był pewny mojej interpretacji.
Tam giną ludzie którzy wydają się być głównymi bohaterami do pewnego momentu to naprawdę po tych książkach możemy się spodziewać dosłownie wszystkiego.

1. Sztylet był z obsydianu czyli smoczego szkła - smoki=ogień :)
2. Craster oddawał swoich synów Innym
3. Ogar porzucił służbę u Joffreya i walczy dla swojej korzyści
4. Wszyscy muszą umrzeć

Ad. 4 - Powiedzenie pochodzi z Valyrii. Zapewne rozpowszechniło się na Wschodzie w skutek podbojów Valyrian i okazało się, że przetrwało imperium valyriańskie.

Wspomina o tym Oberyn Martell:
"Valar morghulis, jak mawiano w dawnej Valyrii. "Wszyscy muszą umrzeć". A potem nadeszła zagłada i dowiodła, że mieli rację."

2.Postacie którego dopiero się zamieniły w innych są słabe dlatego karmi się ich najlepiej noworodkami.

2. O ile dobrze pamiętam, to Inni z dzieci robili swoich 'ziomków' - nie przychodzi mi nic innego do głowy, skoro Goździk mówiła, że jej bracia przyjdą po jej dziecko <wydaje mi się, że to dało do zrozumienia, że dzieci <w tym przypadku chodzi o pleć brzydką, ale podejrzewam, że Innym jak i Crasterowi taki układ pasował: on miał żony do rodzenia dzieci, a oni dostawali w zamian dziecko płci męskiej jeśli takowe się urodziło> służyły Innym do 'produkcji' swoich współtowarzyszy <z martwych potrafią robić swoje sługusy, no i można wywnioskować, że nie mogą się naturalnie rozmnażać tylko potrzebują ludzkich dzieci>. Poprawcie mnie, jeśli coś pomyliłem.

btw. Martin w 6-tej książce ma ponoć poruszyć więcej kwestii dotyczących White Walkers xD