Serial bardzoooo lubię. Często go puszczam w tle gdy nad czymś pracuję. Ale trzy sprawy nie dają mi spokoju. Po pierwsze co stało się z domem Franky? Miała go dostać. Druga sprawa z tym związana dotyczy pieniędzy potrzebnych na rozkręcenie firmy. Po pierwsze obie były żonami prawników . W USA nie jest to grupa społeczna kojarzona z brakiem pieniędzy. Po drugie gdzie kasa za dom Franky . Przecież one potrzebowały tylko 70 tys dolarów. W ich sytuacji to nie powinien być problem. Trzecia sprawa. Do kogo tak naprawdę należał dom na plaży . Raz wspomniano że do obu. Później mówi się że Grace go dostała. Czyli musi być Hansenów.
Prawnicy nigdzie nie klepia biedy.
Faktycznie, sprzedali dom wspolnie, synom nie dali, bo Coyote nie mial kasy dramatycznie caly czas. Dziura w scenariuszu.
Dom na plazy byl wspolny. Kupili go panowie razem, ze niby razem ich bylo stac, a tak naprawde chcieli cos wspolnego miec. Generalnie dom na plazy nie stanowilby dla zon zadoscuczynienia przy rozwodach. Te ich chalupy byly warte majatek, a i jako prawnicy, ktorzy 30 prowadza wlasna kancelarie powinni miec mase kasy. Kolejna dziura. Ale jakos mi to nie przeszkadza :)
Wlasnie wczoraj ogladalam nowe odcinki. Sol wyrazil watpliwosc, czy stac ich na "podroz poslubna" po wydatkach na wesele Buda. Wesele takie znowu okazale nie bylo, wiec nie wiem jak to z ich zarobkami. Byli specjalistami od rozwodow bogatych ludzi, wiec cos tu w scenariuszu nie dziala.
Jezu. Dokładnie na to samo zwróciłem uwagę! Widzę, że się rozumiemy bardzo dobrze.
Poszli dalej (jak widac, skonczylam kolejny sezon :) Teraz ich na hotel nie stac, bo Sol wydal 20 tysiecy na motor? Motor da sie sprzedac, a wode, ktora wylala sie z kibla przed chwila mozna po prostu wytrzec, nie trzeba robic kilkumiesiecznego remontu. Scenarzysci zrobili sie mega leniwi! Ale glowna fabula trzyma poziom, wiec wybaczam. Cala czworka jako wspollokatorzy moze byc naprawde zabawna.
No jest coraz ciekawiej w kwestiach finansowych. Do tego Grace ma problem z kasą na firmę. Ja rozumiem, że nie chce prosić męża o pomoc, ale przecież jest miliarderem. Rozumiem, że na koniec serii.... nie będę zdradzać, i rozumiem że fabuła jest budowana między innymi na szukaniu pieniędzy na startup, ale kupy się to nie trzyma.
Nie wiem czy widzialas juz nowy sezon, nie chce spoilerowac, ale faktycznie teraz nie za bardzo moze meza poprosic, mysle, ze bedzie musiala byc na utrzymaniu Frankie przez jakis czas :) Ale faktycznie mocno zastanawiajace, ze nie wziela tej kasy od Nicka. Moze po prostu chciala jak zwykle od poczatku do konca sama sobie poradzic. Tylko, ze albo ja cos przeoczylam albo wibratory powinny sie dalej sprzedawac, nie zakonczyly produkcji, tylko scenariusz ten biznes olal. Wiec znowu: skad brak kasy? Przy firmie z sukcesami w Stanach, 200 tysiecy chocby kredytu na nowy biznes nie powinno byc problemem. Nawet jezeli wlascicielki sa wiekowe. Wczesniej sie staraly o kredyt i go nie mogly dostac, ale to bylo wtedy uzasadnione, nie mialy nic. Teraz maja sukcesy.
Sol i Robert to osobny proble, tutaj scenarzysci calkiem daja ciala. Sol kupil psa za 3 tysiace dolarow! Wiec skad teraz problem z 20 tysiacami i zwykla podroza statkiem. To niech sprzedadza te gigantyczna chalupe i kupia mniejsza, skoro ledwie przeda z emerytury :D
Tak na marginesie to jestem facetem . Widziałem już cały sezon, wiem o co chodzi. Właśnie dobrze, że wspominasz o wibratorze. Kompletnie niezrozumiała sprawa. Nie było powodu kończyć działalności, ale też nie widać żeby się tym zajmowały. A to był przecież złoty interes. Poza tym one przecież nigdy nie były biedne. To zamożna klasa średnia. Nie wspominając o nowym mężu. Sol i Robert się zachowują jakby pół życia miieli problemy z hazardem. Dwóch dobrych prawników. Własna kancelaria. Żona Roberta z niezłą firmą (Say Grace). No niezrozumiałe.
To literowka :) Widzialam forme meska wczesniej :) Kancelaria specjalizujaca sie w rozwodach, to juz powinna byc klasa wyzsza, znaczy moze byc, jezeli byli dobrzy. Wyzej od nich finansowo sa tylko prawnicy korporacyjni. Ale ok, moze byli skromni i nie obdzierali ludzi ze skory. I tak powinni miec kapital - byla taka sprawa z tym ich bylym klientem - ze jego rozwod zaplacil za dom na plazy czy jakos tak. Tak sobie mysle, ze od poczatku oni nie mieli miec problemow z kasa nigdy, ale zeby uzasadnic pewne wydarzenia, wlasnie problem finansowy jest wygodny. A jak inaczej by ich weepchneli do jednego domu, bo to zdaje sie ma byc tematem kolejnego sezonu. Znaczy daloby sie, ale wymaga zachodu, a tutaj interakcje miedzy ludzmi sa wazne, a nie uzasadnienia fabularne, wiec mozna im darowac :) Obsada wynagrodzi wszystko. Ciezko mi uwierzyc, ze oni wszyscy maja 80 lat. Tez chce byc taka sprawna w ich wieku :)
I chyba Twój ostatni post zamyka sprawę. Masz całkowitą rację . Poza tym też nie mogę uwierzyć, w ich wiek. Oczywiście największe wrażenie robi na mnie Fonda. Wiadomo, że bez makijażu i stylizacji jest pewnie sporo gorzej. Ale ona ma 80 lat. Wygląda w tym serialu na dobrze utrzymane sześćdziesiąt kilka. Szok.