Owszem. :)

a co lepsze? Bo wydaje mi się,ze serial to dobra adaptacja bardzo dobrej książki. Czy warto przeczytać?

Warto. Bardzo dobra książka, mroczna i pełna zagadek jak ludzka psychika. Atwood jest wspaniałą pisarką, więc książkę czyta się świetnie, aczkolwiek serial jest wierną adaptacją i obejrzenie go najpierw może zepsuć lekturę.

ok, dziękuję za odpowiedź :)

Zabiła czy nie? A jeśli tak to Grace czy Mary?

Każdy musi sam sobie odpowiedzieć na to pytanie. Sprawa przypomina mi trochę historię Rity Gorgonowej. Do dziś się spekuluję jak to było naprawdę. Tu jest podobnie i chyba trzeba by się bardziej zagłębić w prawdziwą historię Grace. Ja obstawiam schizofrenię i wyparcie z pamięci dnia morderstwa. Jak dla mnie to zabiła, ale jako alter ego - czyli jako Mary. Takie moje wnioski po obejrzeniu serialu, ale jak pisałam dokładnie prawdziwej historii nie znam.

Dlaczego sądzicie, że tą drugą osobowością była Mary? Podczas hipnozy wyraźnie jest powiedziane, że to matka Grace.

Przecież podczas hipnozy powiedziała, że chustka należy do niej. A ta chustka należała do Mary i była jedyną pamiątką Mary po jej matce, a nie matce Grace. Mary dała tę chustkę Grace w prezencie na święta i wtedy to powiedziała.

Książka sugeruje, że zabiła.

jak dla mnie wszystko sugeruje na osobowość wieloraką, jak np. w filmie "Sybil". Ona zabiła, ale właśnie jako alterego, które jej psychika wykreowała sobie, aby dać ujście emocjom. Moim zdaniem Grace nie byłaby skłonna do modrestwa, wskazuje na to choćby nawet fragment filmu, w którym ma okazję zamordować własnego ojca, ale z jakiegoś powodu tego nie robi. Zastanawiam się, czy w tamtych czasach było znane w ogóle pojęcie dysocjacyjnego zaburzenia osobowości.

Najpierw przeczytac, potem obejrzec :-) Uwielbiam to, jak dobrali aktorow. Rzadko mi sie zdarza obejrzec ekranizacje ksiazki i nie byc rozczarowana. A Grace to juz w ogole jest rewelacyjna i przepiekna

Udźwignęła rolę. To rzadkość. Podobało mi się, że grała sugestywnie ale bez przesady.

Serial jest genialny , ale książka to majstersztyk. Atwood jest znakomita pisarka. Nawet jeśli oglądałaś najpierw serial ( jak ja ) to spokojnie możesz przeczytać książkę w drugiej kolejności. Ja zreszta zazwyczaj tak robię . A że książki sa zazwyczaj lepsze od filmowych adaptacji , nie rozczarowuje się ani filmem ani później książka, mimo że znam zakończenie. Odwrotnie można się rozczarować ekranizacja , gdyż zazwyczaj są słabsze. Choć muszę przyznać , ze czytając książkę, mam przed oczami wszystkie sceny z serialu i kurczę jest on zrobiony naprawdę bardzo bardzo dobrze .

Czytałam książkę i obejrzałam ekranizację, ale ciężko mi stwierdzić co jest lepsze. Tak jak napisała @agaz_82, to dobra ekranizacja dobrej książki.

Moim zdaniem książka jest lepsza, ale i tak rewalacyjna nie jest.