Zapewne zostane tutaj ostro zhejtowany ale co mi tam:D
Graceland to jeden z najgorszych i najbardziej idiotycznych seriali z jakimi miałem do czynienia w
tym roku. Powody? Jest ich tak dużo, że nie wiem od czego zacząć. Może od samych postaci.
Nie mam pojęcia o czym myśleli autorzy przy ich tworzeniu, zapewne każda z nich miała być
wyrazistą wersją popularnego schematu. 'Ken' Bystrzak-cwaniak, Lara Croft, Ponurak, Wesoły
Pepe, Barbie oraz Szef. Wszystko oczywiście opakowane nieskazitelnymi buziami i fryzurami.
Oglądając serial kryminalny mam nadzieje zobaczyć dramat, ujecia które chwytają ja ryj i rzucają
na glebe. Na twarzy ma się malować strach i niepewność. Oglądając Graceland mam wrażenie,
że bohaterowie żyją w na innej planecie. Na planecie, gdzie wszystko się udaje, pocisk zawsze
trafia celu a na końcu wszyscy klaszczą i tańczą niczym świeżo upieczony kierowca autobusu.
Gdzie każdy doświadczony agent, celując do przestępcy ustawia się jak najbliżej niego, tylko po
to aby ten go rozbroił. Bo przecież w ostatniej sekundzie kolega go uratuje. Bezsens. Nie chce
wspominać o przepięknych ujęciach 'emocji' malujących się na mordkach naszych bohaterów.
Gdzieś już widziałem te ujęcia... a tak Rich, Brooke i Stephanie często tak na siebie spoglądali.
'Bold&Beauthiful' tak powinien nazywać się ten serial. Gdyby serial miał ocene 5 albo 6,
trzymałbym buzie na kłódkę, ale 7.5?? Naprawdę? The Killing, Pitbull, True Detective to są
seriale kryminalne. Graceland = W11.
To jest letni,wakacyjny,łatwy w odbiorze serial,tak o dla odmóżdżenia,na próżno szukać tu wybitnych treści i wielkich emocji.Zresztą sama stacja produkuje właśnie takie lekkie,przyjemne seriale.
Chcesz porządnej produkcji,obejrzyj True Detective,Homeland,Broadchurch czy The Wire.
Nie podoba Ci się to znaczy, że ma mieć średnią ocene 5-6? No tak, fajnie, każdy ma przecież taki sam gust jak Ty i każdy oczekuje od kryminału tego samego. To nie jest kryminał w czystej postaci, dlatego też jest określony jako Akcja/Kryminał/Dramat. Co z tego, że Pitbull to dobry serial kryminalny? To się nazywa Graceland, a nie Pitbull 2.
Tobie się nie podoba, na szczęście tutaj liczy się średnia ocen. Zresztą nie zrozumiałaś także daremny mój trud.
A mnie się nawet ten serial podoba, jest lekki i pełen wdzięku. Spodziewałam się kichy totalnej i raczej miło się rozczarowałam. Jasne, że nie jest to arcydzieło najwyższych lotów, ale w swojej kategorii "Graceland" daje radę. Główni bohaterowie są dosyć szablonowi, ale bardzo sympatyczni (z wyjątkiem Brigsa i Michasia z drugiego sezonu, ale może się jeszcze chłopak opamięta), tytułowy dom piękny, Kalifornia słoneczna... Aż by się chciało wstąpić do FBI albo jakiego DEA, żeby tam z nimi zamieszkać. Niektóre sceny są śmiechu warte (jak np. cała ta akcja ze śmiercią Juana - btw Pedro Pascal nie zrobił tu na mnie żadnego wrażenia, a w GOT taaaaaakie ciacho O_o), sceny strzelanin moim zdaniem dosyć kiepsko zrealizowane (sloł mołszjon rzondzi), ale i tak dobrze się toto ogląda. Ale ja też niezbyt wymagający widz jestem - do szczęścia wystarczą mi slipki Michasia w co drugim odcinku, tudzież urocze scenki z Johnnym (dmuchany domek! naleśniki!). Daję 6,5/10.
Masz racje i nie masz racji. Serial jest adresowany do nastolatkow a jego konwencja nie zaklada realizmu ani fabuly, ani psychologii postaci. Poza tym oceniasz slownie serial negatywnie albo bardzo negatywnie, ale dajesz stosunkowo pozytywna ocene 5/10 oznaczajaca rzecz srednia, przecietna. Musisz sie zdecydowac czy to gniot warty oceny 2/10 albo w najlepszym razie 3/10 czy jednak rzecz przecietna.
Ja lubie seriale realistyczne, brudne, wiarygodne psychologicznie. Ten do tej kategorii sie nie zalicza. Ale mimo wszystko ma swoje zalety. Tworcy sa dobrymi rzemieslnikami umiejacymi od czasu do czasu stopniowac napiecie. Dobrze sie to oglada. Jak na rzecz adresowana do nastolatkow w serialu jest kilka rozwiazan dojrzalych, nieglupich.
Masz racje. To inna planeta. Ale takie jest zalozenie. Albo to kupujesz, albo nie.
Dla mnie ocena 5 czyli 'średni', oznacza nieciekawą, strasznie pospolitą produkcje, której raczej staram się unikać. Dając 5 chciałem podkreślić, że moim celem w tym przypadku nie jest trolling tylko własna, szczera interpretacja. Pierwszą gwiazdkę dałem za muzykę, 2 - za zdjęcia, 3 - za intro :P, 4 - za ... w sumie masz rację. Serial nie zasługuje na więcej niż 3 gwiazdki. Poprawione ;)
Skala ocen od 1 do 10 jest dość prosta, czytelna. Dodatkowo w nomenklaturze filmwebowej jest opisana. Ocena 5 oznacza produkcję "średnią". Nie beznadziejną i nie słabą. Mieści się więc w granicach przeciętnej, którą tutaj można zawrzeć ocenami od 4 do 6. Takie produkcje mają swoje zalety, są strawne, choć nie są ani epokowe, ani genialne, ani nawet wybitne. Po prostu średniaki, jakich większość.
No to twoje oczekiwania się trochę rozjechały z rzeczywistością. Jeżeli często się tak dzieje to musisz być bardzo sfrustrowanym człowiekiem. Pod który serial/film nie wejdę na filmwebie to zawsze znajdę głupi temat typu gniot, dno zero itp. Kiedyś w TV puszczano seriale gdzie każdy odcinek leciał tym samym schematem i się nikt nie czepiał. Teraz jest tego za dużo i ludziom się w dupach przewraca. Jeżeli ktoś jest tak kreatywny, że potrafi napisać scenariusz gdzie nie powiela się schematów i jeszcze ktoś będzie chciał to później oglądać TO NIECH TO ZROBI.
Blablabla. Pieniądze z takich szkaradzieństw, jakimi są produkty pokroju Graceland, można by przeznaczyć na jeden, porządny serial. Boli mnie to, że ludzie oglądają taki syf i producenci ciągną to seriami, a takie perełki jak 'Utopia' lądują w koszu po 2 seriach. Jestem 'sfrustrowany' owszem. Głupotą ludzką.
Czyli to przez pieniądze nie robią dobrych seriali. Przeznaczają na kilka beznadziejnych zamiast na jeden dobry :/ Faktycznie takie rzeczy bolą :/
;)
Nie zrozumiałeś. Są seriale posiadające 1/10 budżetu Graceland i są o niebo lepsze od niego. Jednakże, dzięki pieniążkom, serial świetny, można uczynić epickim (lepsze efekty, obsada, sprzęt itp.) oraz dzięki szerszemu gronu odbiorców, forsa która wpływa na konto, pozwala na m.in kontynuacje serii. Kapewu czy kontynuujemy tą bezsensowną gównoburze?