Coś mi nie pasuje... na początku ta ciotka powiedziała że główny bohater jest ostatnim z
rodu Grimmów... A potem dowiadujemy się że jest ich więcej, tylko są porozrzucani na
całym świecie.
To jak to jest? Chyba że coś źle zrozumiałem...
No i jeszcze ten sen w którym to ta ciotka przebija mu rękę... Ktoś wie o co w tym niby
chodziło?
Właśnie tez mnie to zastanowiło. Miał być ostatni, a tu nagle się dowiadujemy, że jest ich gdzieś więcej. Jakieś to dziwne... a może chodziło, o to że on jest ostatni z ich rodziny (ród jako ta konkretna rodzina? E, brzmi naciąganie, sama nie wiem jak to jest).
Pewnie miało być tak bardziej dramatycznie w pierwszym odcinku
'Jesteś ostatni z rodu... tylko Ty możesz uratować świat przed złem...!!!'
Chociaż to strasznie tandetne...
Chodzi o to że on pochodzi w prostej lini od pierwszych grimmów i tylko on pozostał żywy z tego "głównego" rodu. A jeżeli chodzi o ten sen, to był jego koszmar i wydawało mu się że ciotka próbuje go zabić. Poza tym chodzi głównie o ten sztylet który potem wyjął z szafy. Wszystko jest na oficjalnej stronie serialu.
ciotka nigdy nie powiedziała, że jest ostatni, ale jednym z ostatnich. tak to jest jak się ślepo polega na tłumaczeniu.