Bo najważniejsza jest tradycja!!
No to Panie i Panowie standardowo został założony temat , w którym będziemy dzielić się swoimi spostrzeżeniami na temat 3 sezonu. Żeby nie zaśmiecać forum (tak już by było 46 tematów) jeden temat i mam nadzieję (jak w poprzednich dwóch tematach) wiele wypowiedzi:D
Trochę namieszali w EU wprowadzając, chociaż muszę przyznać, że Anakin świetnie sobie radzi jako nauczyciel. Nie cierpię też Jar-jara
Od razu namieszali, to, że nie nie wspomnieli o niej w III części nie oznacza że nie istniała! Czemu nikt nie czepia się Ventress, jej też nie było w III części.
To nie podpucha :P ja tam Ashoke lubiłam od początku, jak tylko pojawiła się po raz pierwszy w TCW. i nigdy nie rozumiałam czemu ludzie jej tak nie lubią. Z całej tej animacji jest zresztą jedną z moich ulubionych postaci.
Nie wiem, ale postać Ventress bardzo mi się podoba szczególnie jej" relacje" z obi-wanem. W poprzednich postach wspominałaś o jakimś żyjącym klonie?? O kogo Ci dokładnie chodziło???
Był klon Able, którego odnalazł Luke na jakiejś planecie. Taki stary weteran Wojen Klonów - dziw bierze, żę żył w tych czasach, skoro starzał się dwa razy szybciej
Nie tylko on, Cody dowodził garnizonem w Timira City na Kamino. W The Force Unleashed II coś o tym było.
Co do ostatniego odcinka muszę przyznać.. że mi się podobał, chociaż zirytowało mnie to błyskawiczne przejście Anakina na ciemną stronę. Mimo że, sądziłem że tak się właśnie skończy to i tak zakończenie bardzo mnie ucieszyło. Niby się wyjaśniło, skoro wszystkie te 'mistyczne' istoty władające mocą zginęły, los równowagi pozostał w rękach wybrańca - Anakina i to on zadecyduję o przyszłości. Ale dodałbym jeszcze ostatnią scenę, w której bohaterowie powracają na Coruscant i zdają radzie raport z przedziwnej przygody jaką ją spotkała..
Nie kleję tego motywu Mortis w tym serialu. Myślałem że to w Ep. III wszystko jest pokazane expresowo (mam na myśli przejście Aniego na CSM) a tutaj co??? - okazuję się że Anakin 2 razy przeszedł na CSM i to wyrobił się w kilka minut). Uważam że jeśli już decydowano sie na ukazanie Mortis w CW to powinno być to bardziej rozciągniętę, albo rozgrywać się dopiero w sezonie 5 zaraz przed EP.III.
P.S a na marginesie to z Aniego strasznego osła robią, z tego co pamiętam to w jednym z ostatnich odcinków serialu rysunkowego który leciał na przełomie 2002 - 2005 to Anakin miałe już wizję w jaskini na tej lodowej Hoth'opodobnej planecie.
No nie wiem ja tą kanoniczność kiepsko widzę.
"No nie wiem ja tą kanoniczność kiepsko widzę."
Pisałem już o tym bodajże na hataku i mam wrażenie, że jakiś czas po zakończeniu tego serialu wyłączą część bądź całość jego wydarzeń z EU(to co zrobili z Ventress mi się zupełnie nie podoba). Ten serial to miła odmian lecz bardziej liczę na ten serial aktorski, który być może się pojawi.
http://www.youtube.com/watch?v=bRqrfewL_OY&feature=uploademail trochę się mi to nie podoba. Kto jak kto ale Vader w takim razie powinien pamiętać, że nic nie stanie się Hanowi skoro sam się zamroził;/
Scenariusz tych odcinków to piszą chyba za karę pracownicy który się spóźnili do pracy w oddziale LucasArt'u w Singapurze. Moffa Tarkina jak najbardziej rozumiem ale zamrażania w karbonicie już mniej. I znowu z Anakina (tym razem Vadera) osła robią - jak mój poprzednik zauważył, powinien to pamiętać. Chyba że Vader doznał dość poważnej amnezji, z resztą tak samo jak Ben Kenobi. Mam na myśli chociażby fakt nie pamiętania R2-D2 i C3PO....
Co do robotów można łatwo wyjaśnić. Kenobi nigdy nie brał "na poważnie" robotów. Co do zamrożenia to zobaczymy jak wyjdzie. Zawsze ładnie wychodzili z opresji. No jak na razie pomysł tzw. z dupy z tym zamrożeniem;/
No przynajmniej po obejrzeniu trailera. Ale fajnie bo Tarkin będzie.
P.S. ja jakoś w dalszym ciągu nie mogę się pogodzić z umieszczeniem Mortis w tym serialu, zachwiało to całą harmonią mojego poglądu na SW, a muszę nadmienić iż jestem zagorzałym fanem.
Może Was zainteresuje: http://www.starwars.com/fans/captions/news20110216/index.html i jeszcze to: http://www.starwars.com/theclonewars/chewbacca_returns/index.html
Późniejsze zdjęcia są fajne:D Nie wszystkie, ale czasami warto poklikać na kolejne zdjęcia:D
Wooookie :D Lubię go i fajnie, że się pojawi - pewnie Yoda też będzie, bo "z Wookiemi dobre układy mam".
A zdjęcia też fajne ;)
http://www.starwars.com/games/playnow/puzzle/ lethal asassins rewelacja zdjęcie!
Po obejrzeniu trailera omal monitor przez okno nie wyleciał.. Z tego co do tej pory sądziłem zamrożona w karbonicie (oczywiście umyślnie :D) została jedna istota, a mianowicie jak wiadomo Han Solo. Pomijając już także fakt, że Darth Vader ma totalną amnezję. Nie wiem dlaczego ale twórcy TCW na siłę chcą wcisnąć charakterystyczne elementy ze Starej Sagi, co powoduje kolejne mieszanie w kanonie (tu mam na myśli kanon JEDYNIE filmowy, bo Lara by się zdenerwowała ;p) chociażby właśnie te nieudolne zamrożenie, Tarkin, pierwsze modele Y-wingów (jednak to wyszło im całkiem nieźle ;) i jak screeny nadesłane przez koleżankę wskazują - Chewie'go oraz całą resztę. Nie wiem czy mają zamiar przyciągnąć tym zwolenników wyłącznie starej sagi czy po prostu brak im nowych pomysłów, trudno określić. Prawda jest taka, że póki co zaczynają robić jeden wielki groch z kapustą. I już tylko przyszłość pokaże czy będzie zjadliwy czy wręcz przeciwnie.
Nie nie zdenerwowałabym się:D Jak już napisałam... póki nie zobaczę w filmie/serialu nie uwierzę:D Sama często korzystam z Wookiedii czy Osussa. Zaierzam sprawdzić ile wookie żyją mniej więcej. Czytałam historię Kenobiego gdzie był zakochany w jakiejś lasce. Sama czytałam kilka książek z serii x-wing.Jakieś rzeczy są fajne inne niedorzeczne. Książki o x-wingach bardzo się mi podobały, jednak jak miałby powstać film czy serial o eskadrze (nie pamiętam dokładnie) Widma czy tam łotry i okazałoby się, że się różnią i przygody w książkach byłyby fajniejsze, to uznałabym wyższość Lucasa. To jego świat. To, ze wolałabym zmagania bohaterów książkowych to inna historia. To nie tak, że nikt nie powinien czytać w moim mniemaniu książek, WRĘCZ PRZECIWNIE! Jednak historia lucasa jest dla mnie "filmem dokumentalnym" a reszta to tzw. "na podstawie"
Bardzo ciekawe podejście, powiem nawet, że takie powinien mieć każdy prawdziwy fan Gwiezdnych Wojen. :D Gdybym miał żyć tylko dwiema wspaniałymi trylogiami i serialem, daleko bym nie zaszedł. Także bardzo podobają mi się książki, niestety dopiero od jakiegoś czasu zacząłem czytać (póki co, najbardziej urzekła mnie Moc Wyzwolona ). Znacznie dłużej siedzę w kwestii komiksów, które moim zdaniem dzielą się na wybitne, tragiczne oraz ciekawe, lecz nierealne (pod względem Sagi). Stąd też świat całego uniwersum kreuje pod własnym katem. Co mi się nie podoba, wywalam i przypasowuje do historii znanych z filmów i dopowiadam sobie sam, by sprawiało wrażenie jak najmniej kłócącego się z resztą. Wybaczcie za mały offtop ale nie mogłem się powstrzymać.
Także to nie tak, że nie przyjmuje do wiadomości:D Jak coś się mi nie podoba to nie przyjmuję do wiadomości i problem sam się rozwiązał bo wtedy wybieram wersję Lucasa, jak coś się mi podoba a Lucas zrobił inaczej, to twierdzę: takie jest życie, nie zawsze jest tak jakbym chciała:D Jak doskonale wiemy Kenobi nigdy nie będzie z Ventress/Skywalkerem/Tano/Windu/Yodą.... co nie zmienia faktu, że pośmiać się można... a ja i tak wiem, ze Ventress z Kenobim na Tatooine się osadziła:D Nie wiem czy to jasne... tak w skrócie: to co pokaże Lucas jest dla mnie "święte" nie ważne czy mi się to podoba czy nie. To on podróżuje po innych galaktykach a nie autorzy książek. Może i czasami maja lepsze pomysły... jednak prawda okazuje się inna:D
Mi nie przypadła do gustu ta Moc Wyzwolona, też się napaliłem(może dlatego) wiadomo tajny uczeń Vadera. Większą część książki zajmowały opisy walk, które po pewnym czasie mnie już drażniły, ale jest parę plusów wprowadzenie paru ciekawych postaci min Proxy, Juno i ten pijaczyna Kotha:D Najbardziej do gustu przypadły mi Maska kłamstw i Cienie Imperium (najlepsze książki wprowadzające nowy epizod filmowy)
LaraNotsil -> Podsumowując? Ja mam bardzo podobnie, z tą jedynie różnicą, że póki co nie bardzo przypada mi do gustu 3 sezon TCW, stąd też nie chcę sobie mącić w głowie i zmieniać mojego nastawienia do SW znanego z przeszłości. Choinka, no tak dobrze wiem co mam na myśli a nie potrafię tego opisać, mam nadzieję że chociaż po części rozumiesz o co mi chodzi. Nie podważam pomysłów Lucasa pod względem sagi, jednak to co robi obecnie z TCW nie bardzo się mi podoba i póki co nie mogę tego zaakceptować, może kiedyś... jak jeszcze dojrzeje :D
marcoxp1233 -> Zgodzę się, że opisy walk są męczące, jest ich po pierwsze za dużo i są zbyt szczegółowo opisane. Przez to miałem wrażenie jakbym grał w złożoną grę i przechodził do kolejnych poziomów z przerwami na cutscenki :D Przyznać jednak trzeba, że historia swój niesamowity klimat ma i trzyma w napięciu, w dodatku wciąż nierozwiązane wątki nasuwają masę nurtujących pytań. Niestety z tytułami, które wymieniłeś jeszcze nie miałem przyjemności, ale obiecuję sobie, że zaległości nadrobię.
Zapomniałam odpisać Ci Thomasie na posta:D
Wiem, ze podchodzę do tego serialu bardzo lajtowo. Mniej mną szargają emocje związane z jakimiś błędami. Jednak jednego nauczyłam się przy tym serialu: niczego nie zakładaj. Martwiłam się walką Tano konta Kenobi-Skywalker (i jeszcze kilkanaście innych rzeczy, których teraz nie pamiętam, jednak zawsze się nimi dzieliłam) a wyszło jak wyszło: nie wygrali, bo nie chcieli zabić, bardziej się bronili. To samo tutaj. Wydaje się mi, że nie mają jak wybrnąć z tej beznadziejnej sytuacji (dla nas fanów, którzy wiemy, ze Vader nie wiedział czy Han przeżyje czy nie). Jednak jak do tej pory nie podobała się mi tylko Godzilla, jak dla mnie bezsensowne zakończenie i bezsensowne wprowadzenie nowego zwierzęcia do świata Star Wars. Dlatego znając ten serial, jakoś zgrabnie to wyjaśnią... coś na zasadzie "nie karbonitu" a hibernacja w innym czymś.
3x18 Odcinek dość fajny, nie przynudza, jak cała druga połowa sezonu. [Uwaga na spoilery]. Nie wiem, czy był zabawniejszy moment w całej serii, niż rozmrożenie Ahsoki (i tekst z mrożonkami droidów :). Kilka ciekawych pomysłów (m.in. przeprogramowane droidy, chociaż to już było w "Mystery of the Thousand Moons",chociaż tam nie były użyte w takich celach). Nie wiem, jak zapatrywać się na to całe mrożenie w carbonicie... No i minusem jest tak "urwane" zakończenie".
Pomijając amnezję Vadera i brak choroby pohibernacyjnej u rozmrożonych Jedi i klonów, odcinek bardzo mi się podobał. Miał świetny klimat, ciekawe rozwiązania, ładnie prezentował się od strony wizualnej, podobało mi się pierwsze spotkanie Tarkina ze Skywalkerem. Na minus zaliczyłbym jeszcze Tano, która przekonała członka rady Jedi, żeby pozwolił jej brać udział w śmiertelnie niebezpiecznej misji. A tak poza tymi trzema minusami, to czad, szał, miód i orzeszki
Nie każdy kto schodzi głęboko pod wodę dostanie choroby kesonowy. Podróż nie była długa wiec i długo nie siedzieli w karbonicie to i choroba mogła ich nie dopaść. Także nie widzę żadnego problemu w niewystąpieniu objawów czy też samej choroby. Co do zamrożenia. Wczoraj na zlocie nasz Mesjasz podał wyjaśnienie bardzo naciągane.... bardzo naciągane jednak jestem w stanie to łyknąć bo nawet rzeczowe:D Nie wiadomo było w Starej Trylogii czy Han przeżyje bo maszyna miała mrozić gaz, tutaj może była wielofunkcyjna (tak ode mnie: może i przewozili tak zwierzęta. Ustawiają wszystkie w rządku, nie śmierdzą, nie załatwiają się, nie jedzą, nie piją i nie pałętają się po statku:D).
Scena z odmrożeniem panienki Tano jest fenomenalna:D Ogólnie odcinek był bardzo fajny, jednak Tarkin działał mi na nerwy. Działał mi tak samo na nerwy jak darcie mordy Czułiego! Miałam ochotę wleźć do monitora i udusić tę szczwaną mordę z małymi oczkami! Najśmieszniejsze (a raczej tragiczne) jest to, że później Vader będzie wykonywał rozkazy od ziomka, który wydawał się mądry i inteligentny. Rosyjski akcent porwanego Dżedaja był całkiem fajny, jednak mam mieszane uczucia co do tej postaci... jakiś taki jak ten cały serial... ma podwójne dno bądź ukryta głębię. Jak dla mnie to ziomuś coś kombinuje.
Dziękuje Keodred za napisy! I pamiętajcie: Hakuna Matata!
Kolejny odcinek na plus. Fajne nawiązania do Starej Trylogii ("Nie chcę skończyć jako dekoracja na ścianie"- Kapitan Rex:D) Dobrze wiedzieć, że Tarkin ( tu jeszcze jako Kapitan) nie najlepiej dogadywał się z Vaderem(tu jeszcze jako Anakin). Mam nadzieję, że to bedzie trylogia.
Mówiąc szczerze.. było całkiem nieźle. W końcu powrót klonów i w dodatku ponownie ARC. Rzeczywiście mnóstwo nawiązań do starej trylogii (przelot wahadłowcem, tekst Rexa, zamrożenie, Tarkin, konstrukcja bloków więziennych, podobna do tego z GŚ) Trzeba gratulować ekipie za poprawienie mimiki twarzy postaci (teraz zachowują się bardziej naturalnie) no i w końcu się przekonałem, że Obi i Ani nie mieli drewnianych włosów. Choroba pohibernacyjna zapewne nie wystąpiła bo bohaterowie byli zamrożeni zaledwie kilka godzin, jednak miałem nadzieję że zamiast 'sapania' będą prędzej trząść się z zimna :D Więc szykuje się chyba kolejna trylogia. Po serii niedociągniętych odcinków w końcu coś dobrego ;]
Dziękować:D Akurat tam dałam postaci, które mnie nie denerwują:D Zrobił i go kolega ze strony sw extreme: Fett. Oto jego strona:D http://pawelabuz.blogspot.com/ apromowałam go w podzięce za zrobienie tego przecudnego gifa:D
A ja mam bardzo ładny pana Cobba z Incepcji i póki co nie zmieniam, chyba ze się zbiorę i zrobię jakiś elegancki Star Warsowy ;]
Kryje swoja Star Warsowość pod elegancją :D
Mały offtop: ta reklama mnie rozwaliła :D
http://www.youtube.com/watch?v=R55e-uHQna0
Pewnie to widzieliście ale co tam:)
http://www.youtube.com/watch?v=4DJWPOJNDvo&playnext=1&list=PLD9BD93D6E66A5719
Bardzo dobry odcinek. W końcu Tarkin się pojawił no i jak wspomniał kolega nareszcie animowali czupryny:D
3x19
Mniej zboczony odcinek, jednak wyszło na jaw, ze niektórzy z bohaterów chyba coś zażywają:D
Odcinek bardzo fajny! Dużo się działo, w sumie to nie mam zastrzeżeń... no może 1. Windu po raz kolejny pokazał się w odcinku i po raz kolejny udowodnił, że jest debilem!
Miło, że ucieczka z więzienia nie przychodzi im tak łatwo. Tzn, i tak za łatwo, bo ciągle im się udaje, ale jednak już drugi odcinek się męczą i jeszcze nie koniec... No i co chwile ktoś odpada. Tarkin mnie irytuje, cały czas gada, zamiast wziąć się do roboty i kogoś odstrzelić, czy co - Dlaczego połowa uciekinierów biega bez broni? Przecież po drodze tabuny droidów rozwalili.
Za to drugi odcinek podoba mi się zachowanie Ahsoki :P
Jak im się ciągle udaje... jakby się im ciągle udawało to już dawno siedzieliby w domu i oglądali z archiwum X!
No ale popatrz... Przeszli do celi, udało się, zostali pojmani, udało się, wpakowali się w pułapkę, udało się, za często im się udaje :P Więcej skradania, a mniej wpadek :P Chociaż dla dzieci, to musi być dużo akcji - wynudziliby się widzowie, jakby taki Kenobi 30 minut siedział w cieniu czekając na zmianę warty...