Przechodząc do kwestii serialu to w założeniu miał to być serial kryminalny opowiadający o Jedi rozwiązujących zagadkę tajemniczych morderstw wiele lat przed wojnami klonów, jednakże to jaki serial wyszedł to wręcz jest coś odwrotnego. Pierwsze dwie odcinki to w zasadzie autoparodia kryminałów robiąc z tego paplaninę w stylu "nikt nie wie, ale dowiaduje się i przez długi czas nie umie złapać sprawcy". Trzeci odcinek to dopiero gwóźdź do trumny. Z serialu rzekomo kryminalnego staje się festiwalem bezmózgiej papki próbującej wciskać ideologie podejrzanych osobników w tak nieudolny sposób, że normalnie pan Jezus z krzyża by spadał niczym Paweł Jumper na swej skoczni.
O ile tło lokacji pojawiających się jest w porządku, to niektóre postacie ludzi z jakimiś uszami kotów wygenerowane w CGI to większości jest dziadostwo. Owszem nie przeszkadzało mi CGI niektórych rzeczy, które większości przeszkadzały, ale to dla mnie jest wręcz nieprzemyślane.
Jest jeszcze jedna rzecz do której bym za bardzo nie przywiązywał uwagi do tego w Gwiezdnych Wojnach, ale z uwagi na to, że tutaj jest tak mocno widoczne zdecydowałem się wręcz ten aspekt skrytykować, a mianowicie brak białych mężczyzn w głównej roli. Tu zaznaczę, że od początku serii Star Wars począwszy od Nowej Nadziei w głównej roli obsadzano białych mężczyzn, co w przypadku Akolity byłoby kluczowe jeżeli mówimy o Starej Republice. Oczywiście gdyby tylko stworzono jakąś fajną frakcję składającą się z jakieś grup mniejszości (nawet kosmitów), która nie jest po to aby napisać głupią historię do kanonu to byłoby fajnie, a tak to w większości wątków tych wiedźm to w zasadzie są po to żeby historia się sprzedała, mimo nieprzydatności części ich wątków, a także nawet całkiem dobrego dopracowania jeżeli chodzi o stroje i charakteryzację. Oczywiście wkurza mnie to, że serial zawala tak nachalnym wątkiem lesbijskim, że wręcz jest to jakaś karykatura z której można byłoby zrobić parodię. Ja wiem, że teraz się gada o tej całej poprawności politycznej, ale bądźmy szczerzy, skoro poprawność polityczna ma w założeniu pomagać grupom gnębionym to czemu w serialu nie użyjmy gnębionych kosmitów, gnębionego Polaka przez złych brytoli, niemców i rusków, zadłużonego Węgra, biednego niemieckiego emeryta, któremu zabrali pieniądze, Ukraińskiego weterana z Donbasu oraz Palestyńczyków ze strefy Gazy. Takie postacie należałoby tworzyć jeżeli mamy tworzyć historie dla wszystkich odbiorców i pokazywać ich problemy i mówić najlepiej o problemie każdego. W innym wypadku po prostu widać, że wszystko nawala się o kolor skóry, a nie pochodzenie czy przynależność. To po prostu idiotyzm.
Co więcej, serialowi nie pomaga kiepski marketing medialny. Tak, wiem, że to nie powinno podlegać ocenie, ale kiedy widzę te wiadomości gdzie mówi się o ideologiach i złych supremacjach oraz patriarchatach to wręcz zawala mi wiadomościami z rosyjskiej i białoruskiej telewizji w stylu "Polska złe imperium kolonialne, a Ukraina to kraj nazistowski". Tu naprawdę nie przesadzam. Oglądając wiele takich wypowiedzi medialnych dla różnych mediów to maluje mi się obraz rosyjskiej propagandy, która mogłaby równie dobrze być emitowana w prokremlowskich mediach typu Rossija 24 podobnie jak ten serial Akolita. Idiotyzmy typu dwie siostry bliźniaczki mają dwie mamy to głupoty w stylu, że imperator miał dwóch synów cyklopów, a rękawica Vadera była magiczna.
Na koniec chciałbym powiedzieć, że ten serial w większości jest jednym z najnudniejszych seriali o Gwiezdnych Wojnach na których można po prostu przysnąć oraz jednym z najgorzej pod względem fabuły. To przebija nawet Ostatniego Jedi, który jest jednym z najsłabszych filmów w uniwersum. Sam serial śmierdzi onucą nie tylko na badziewny marketing, ale również wciskanie bzdur, które mogłyby tylko polityczne media o propagandową wydźwięku tylko pisać. Innymi słowy serial jest nudny i beznadziejny.