PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=866840}

Gwiezdne wojny: Akolita

Star Wars: The Acolyte
2024
3,8 11 tys. ocen
3,8 10 1 11074
4,7 11 krytyków
Gwiezdne wojny: Akolita
powrót do forum serialu Gwiezdne wojny: Akolita

Tragedia

ocenił(a) serial na 2

Odpuściłem serial po 4 odcinku i jedynie zerkałem na niektóre recenzje/omówienia na YouTube. I w sumie teraz żałuje, bo o ile pierwsza połowa była średnia albo słaba, tak to co się dzieje później rozbija bank żenady. W pewnym sensie jest to nawet zabawne. Z drugiej - trudno ogląda się jak ulubiona franczyza jest tak traktowana. I nie - problemem głównym nie jest poprawność polityczna. To jest po prostu tragiczny serial - tak zły, że chyba jest to najgorszy twór ze SW za kadencji Disneya.

Alberto_55

Dziwne jest to, że ktoś może komentować i oceniać serial jako całość nie oglądając go. Dziwny jest ten świat. Recenzje/opinie w necie nie są miarodajne. Wystarczy zobaczyć jak to robi HOLOCRON. Bardzo go cenie, ma duża wiedzę i sam dużo się od niego dowiedziałem. Tylko problemem jest to że jego zarzuty są nie trafione i można je obalić jego własnymi materiałami. Piersze 5min jego recenzji/opini to zarzuty do ideologii oraz o braku fizyki. Przytoczył scenę pożaru ze niby w kosmosie nie może być pożaru bo nie ma tlenu. Sam się ośmieszył bo nawet w realu takie pożary beztlenowe wybuchają np. pożar baterii litowo jonowych. Nie dość że w każdej z części takowy jest a w Zemsta Sithów to chyba z tysiąc podczasz pierwszych minut. To tylko w Akolita mu to przeszkadza. Jedyne trafne zarzuty to gra aktorska( tak naprawdę jej brak) oraz te 180mln nie wiadomo za na co poszło ( może Yoda zgarnąć 130mln za angaż XD) Trzeba coś samemu obejrzeć by to oceniać chyba, że się jest osobą nie mająca swojego zdania.

Revvvann

Oglądałem recenzję HOLOCRON-a i porównując ją z recenzją Ep. 9 to albo:
- jest już stary i zmęczony życiem jak Yoda,
- umarł z żenady jak Padme,
- stwierdził, że jest to tak słabe, że nie będzie zawracał sobie dupy obszerną i szczegółową recenzją, bo ten serial nie jest po prostu tego wart.
Prawdopodobnie trzecia opcja jest prawdziwa, bo materiału głupot jest na dużo więcej niż 20 minut recenzji. Spokojnie by przebił wcześniejszy grill Ep. 9. jednak cytując jego wypowiedź z właśnie tego materiału: "Nie warto".

ocenił(a) serial na 6
Revvvann

Dokładnie. Szukanie fizyki w SW, gdy podstawowe prawa po prostu w tym świecie nie istnieją jest moim zdaniem jednym z głupszych argumentów xd

Co do fabuły i gry aktorskiej to mogło być lepiej, jednak sam serial wcale nie jest tragiczny, a raczej skłaniałbym się ku ocenie przyzwoity. Nie jest to poziom ani Boby Fetta, ani Obi-Wana (tutaj nawet główna bohaterka to niebo a ziemia w porównaniu z Inkwizytorką ;))

Serial wygląda ładnie i wyróżnia się spośród innych produkcji Disneya, więc podejrzewam tutaj główne nakłady budżetu.
Historia warta rozwinięcia, pokazania dalszego etapu wczesnego rozkładu Zakonu Jedi.

ocenił(a) serial na 1
lukiot

Zabawne jak można tak kompletnie ignorować to ze Disneyowskie SW nie mają już nic kompletnie wspólnego z tym co stworzył George Lucas a jedyne co je laczy to tytuł i to ze swoimi projektami coraz bardziej zabija tamten świat, tworząc kolejne głupoty kompletnie nietrzymające się kupy i łamiące wszelkie zasady, które trzymały ten świat przez tyle lat. Przykro na to patrzeć, tym bardziej że bez fanów cala marka by nie istniała, gdyby coś takiego GL stworzył 47 lat temu to by to nawet do kin nie trafiło. Co do samego serialu, przecież oni dosłownie więźli sobie do serca to z czego nabijał się South Park i zrobili z tego serial, cytując :
"Put a chick in it and make it lame and gay" ;)

Kadajoo

Najśmieszniejsze jest właśnie to, że ten serial prawie w całości nawiązuje do starego kanonu czy nawet już do nowego. Nie wprowadza niczego czego (jedynie zmienia lekko daty narodzin niektórych bohaterów) już w tym dziele Lucasa nie było notabene wprowadzone właśnie przez Lucasa. Wiedźmy lub inne sekty wyznające moc, bardzo potężne postacie. Sióstr Nocy obawiał się sam Sidious czy sam fakt ze u nich pobierał nauki DS, a Qui Gon Jinn i Yoda uczyli sie od Kaplanek Mocy, tworzenie i manipulowanie czy to magia czy mocą przy tworzeniu życia lub innego rodzaju postaci, obłuda Jedi, zatajanie przed rzeczywistością świata problemów Jedi, czyli że Jedi nie są święci, wygnania itp. Jak i również wprowadzanie ciekawych wyrzuconych przez Disney elementów że starego lucasowego kanonu. A mianowicie trakata, Cortosis, czy psohomika który to został wprowadzony w 1979r. Czyli Bazyl rasa Tynnan ba nawet była jedna postać posiadająca wrażliwość na moc. Nawiązania do Zasady Dwóch (tutaj akurat może być dziura bo niby skąd o tym wie Qimir jeśli nie jest Sithem, chyba że jest). Czemu mamy 8 vs 1? Komiks Czystka gdzie Vader zabija 8 Jedi, czemu mamy żeby zabić Jedi bez broni? Znowu komiks gdzie Sidious to samo mówi Vaderowi by zdobył czerwony miecz i zabija tak mistrza Kiraka Infi'li. Śmierć Indary? Nawiązanie do stylu walki Revana. Fajnie pokazane zaś z nowego kanonu krwawienie kryształu kyber, myśliwce że starego kanonu. No i najważniejsza chyba kwestia na którą czekał chyba każdy fan od Zemsty Sithów czyli pokazanie pierwszy raz Darth Plagueisa. Powstanie bliźniaczek? Nie powstały z czystej mocy jak to było przy Ankinie( dalej jest jedynym wybrańcem) gdzie to sama wola mocy to zrobiła. W kanonie Lucasa byłyby już inne postacie co tworzyły życie np Ajunta Pall ( teraz jest w legends, przez interesownie i studiowanie tego został wyrzucony z zakonu jedi).Tak więc ten serial niczym nie zaprzecza ani filmom ani lore dużo nawiązań ma właśnie do historii która wprowadził Lucas a Disney to wyrzucił.
Problem według mnie jest taki, że fajna historia została źle opowiedziana przez słabo dobranych aktorów wiadomo niektore watki mogłyby być inaczej opowiedziane, odc są za krótkie. Tak naprawdę można byłoby zrobić film 1.5h i tak samo by to wyglądało.
Oraz oczywiście kasa jaka w to poszła a tego tam nie widać i gra aktorska czy tak naprawdę jej brak to porażka oprócz Qimira i Sola. Dużo kwesti byłoby lepszych gdy aktorzy dali "duszę" swoim postacią. Serial ma klimat i to mocny Starej Republiki, scena walki w 5odc chyba najlepsza od czasów Anakin vs Obi Wan.
Oczywiście ja również miałem większe oczekiwania, zapowiedzi byly inne. Serial miał opowiadać o Sithach. Może drugi sezon już pójdzie bardziej w DS o ile powstanie.

Revvvann

"Nawiązania do Zasady Dwóch (tutaj akurat może być dziura bo niby skąd o tym wie Qimir jeśli nie jest Sithem, chyba że jest)." Odpowiadając sobie. Właśnie ukazał się wywiad w którym Leslye Headland stwierdza, że Qimir to uczeni Plagueisa.

ocenił(a) serial na 6
Kadajoo

Oczywiście nie zgodzę się z tym co napisałeś. Moim zdaniem serial jest bardzo kanoniczny, z wielu powodów wymienionych już przez użytkownika @Revvvann.

To co natomiast mnie zadziwia, to fakt, że część osób przypisuje sobie prawo do mówienia co SW jest, a co nie jest ograniczając się do wytknięcia homoseksualistów w fabule xd

Oczywiście, że „Akolita” wciąż mieści się w konwencji SW, a dokładniej monomitu, którym Gwiezdne Wojny są. Nie masz tutaj mdłej historii Rey, która nie przechodzi przez swoją podróż absolutnie żadnej przemiany. Masz perspektywę dwóch siostr, które świat rozdzielił i oszukał. Dla każdej z nich to ta relacja z siostrą (a dokładniej z samą sobą) jest najważniejsza i to z jej powodu dochodzi w życiu każdej z nich do przemian i zmierzenia z własnymi postawami (zemście bez zahamowań i marzeniem, które stało się kłamstwem i źródłem nieszczęść).