PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=112992}

Gwiezdne wojny: Wojny Klonów

Star Wars: Clone Wars
2003 - 2005
7,4 5,9 tys. ocen
7,4 10 1 5896
7,7 7 krytyków
Gwiezdne wojny: Wojny Klonów
powrót do forum serialu Gwiezdne wojny: Wojny Klonów

Postacie jakieś takie prostokątne, Anakin nie ma takiej brody (nie chodzi mi o owłosienie), Yoda za kanciasty, a Shaak Ti nie ma aż takich krótkich lekku (głowoogonów, czyli to co jej z głowy wyrasta). I Asajj Ventress nie jest aż tak blada...?
Dziwnie mi się to oglądało, wolę TCW, może za dziecinne, ale w 3 sezonie Ani wygląda bardzo podobnie do postaci filmowej z III części.
I w 3 i 4 sezonie Ahsoka jest piękniejsza ^.^
Wyraziłam swoją opinię,. jeśli kogoś to obraża to szczere ajm sorry...
A co WY myślicie???

ocenił(a) serial na 10
lifeiscool

O sposobie rysowania postaci -zgadzam się ale Anakin, Yoda, Shaak Ti czy Assajj Ventress nie są aż tak żle zrobione - najgorzej moim zdaniem wyglądają Hrabia Dooku i Qui-gon jinn (Boże jaki ogromny kulfon mu zrobili na twarzy).
Te Wojny Klonów mają chociaż ręce i nogi jeśli idzie o fabułę. Są takie wątki jak atak droidów na Kashyyyk, trening Doooku i Grievousa, złota powłoka c-3PO, akcja porwania Kanclerza i atak na Courscant czy chociaż próba Ducha jaką Anakin doświadczył w jaskini, gdzie ukazała mu się maska Dartha Vadera.
Natomiast wiele odcinków nowych Wojen Klonów ma naciągane wątki i jest nie spójna. Powrót Dartha Maula, który przecież został rozcięty na pół, Ahsoka Tano, która przecież nie jest wspomniana przez nikogo ani w Ataku Klonów (powinna mieć wtedy 11 lat) ani W Zemście Sithów, co oznacza że twórcy serialu tą postać muszą uśmiercić, schwytanie Wata Tambora i Poggle the Lestera i jeszcze kilku innych separatystów, którzy przecież zostali zamordowani na Mustafar przez Vadera, Bestia Zillo i jej odporna na ostrzał skóra czy trylogia odcinków o Ojcu, Synu i Córce w innym wymiarze to po prostu nieporozumienie i jeszcze jedna drwina z fanów Gwiezdnych Wojen jaką Lucasa zafundował w swojej bucie i arogancji. Ale są jednak wątki i postaci które da się jeszcze przełknąć i nawet porównać z klimatem jaki miała w sobie Oryginalna trylogia. Mam tu głównie na myśli odcinki z Cad Banem, Mandalorianami, Assajj Ventress próbująca Zemścić się na Dooku za zdradę, bitwa na Umbarze i starcie Generała Krela z Legionem 501 czy odwet młodego Boba Fetta na Mace Windu za śmierć Jango, jego ojca.

rusekolsztyn

Masz rację, rysunkowa wersja jest bardziej nawiązująca do kanonu. Ale mam pytanie: czy w tej kreskówce Anakin ma przejawy Ciemnej Strony? Że np. przejawia zbytnią arogancją? Bo w TCW trochę to pokazują, że Anakin schodzi na CSM...
A ja nie lubię szanownego Jedi gen. Krela, jego stosunki do klonów mi się nie podobały, Jedi tacy nie byli/są.
TCW i ta rysunkowa to przecież tylko seriale, przedstawienie tego, co było podczas wojen klonów, a czego nie ukazali w filmie.
Ale i tak wolę filmy, książki i komixy #.#

ocenił(a) serial na 10
lifeiscool

Tak ma odpały w kierunku Ciemnej strony Mocy. Konkretnie 2 razy. Pierwszy to olanie rozkazu Obi-Wana Kenobiego, który ostrzegał żeby nie leciał za tajemniczym myśliwcem, a Anakin dał się sprowokować, zlekceważył rozkaz mistrza i wyruszył za nim na księżyc Yawin 4. Tam spotkał po raz pierwszy Assajj Ventress i początkowo ona skopała mu tyłek, a gdy Skywalker zaczął ją atakować w gniewie role się odwróciły i Ventrees pod wpływem uderzeń własnego miecza który Skywalker wyrwał jej z ręki poprzez uścick Mocy spadła z urwiska i została uznana za martwą.
Drugi raz Skywalker zaznał Ciemnej strony Mocy kiedy po uwolnieniu Nelwańskich wojowników zaczął zabijać uciekających separatystów, a jednego z nich po prostu zmiażdżył uśiskiem Mocy ze swojej uszkodzonej protezy.
Co do ostatecznego wyboru Anakina po ujrzeniu wizji maski Vadera w jaskini, najlepiej zpointował Kenobi "Anakin najtrudniejsza próba to spojrzeć wewnątrz samego siebie - widzieć możemy rzeczy, których nie chcemy ujrzeć, ale nic nie jest do końca pewne bo to nasze decyzje kształtują preznaczenie" I zaraz po tych słowach na twarzy strapionego Anakina znowu pojawia się gniew i pożoga wojenna, po usłyszeniu informacji że Grievous porwał Kanclerza i chce z nim uciec ze stolicy, co daje ostateczną odpowiedź jaki los czeka Anakina.

rusekolsztyn

MhM. Dzięki

rusekolsztyn

Jeśli idzie o rysowanie postaci, to nie jestem fanem żadnej serii. I w sumie najbardziej mi w tym wszystkim przeszkadza rysowanie postaci w wyimaginowanych strojach. Tutaj jestem - niestety dla siebie samego - konserwatystą, i przeszkadzają mi najmniejsze detale, np: kaptur w pelerynie Dooku, jedi korzystający z elementów zbroi. No i totalnie nie akceptuje żółtych mieczy, dla mnie ich po prostu nie ma. A same twarze... kwestia gustu, można się przyzwyczaić. W komiksach też różnie to interpretowano.

No a teraz zapytanie o pewną niekonsekwencję: narzekasz na niespójność, ale w przykładach najlepszych wątków podajesz właśnie te najbardziej niespójne:
- zaatakowanie Courscant (CW) - przedstawione wcześniej w LoE w - według mojej opinii - dużo ciekawszy sposób
- wizja Anakina (CW) - w praktyce przechodzi w sekwencje dostania wiadomości o porwaniu kanclerza - więc znów bezpośrednio się gryzie z LoE
- zemsta Ventress na Dooku (TCW) - cóż, a dla mnie to najbardziej skopany wątek, który jednak wywala z kanonu jeden z najlepszych komiksów (chodzi o "Obsesję")

Powrót Maula naciągany - ok zgoda. Tylko czy odrodzenie Sidiousa w DE nie jest naciągane? Egzystencja Siona czy Nihilusa nie jest naciągana? Dla mnie każdy z tych pomysłów jest kretyński, ale wszystkie to kanon. A Lucas, być może, w dość ciekawy sposób nawiąże do tego właśnie, i wyjaśni że w jego uniwersum to jest realne. Jednym to podejdzie, innym nie.
Schwytanie dowódców CIS'u to też marny pomysł. Ale sądzę, że jednak Grievous ich odbije niedługo.
Mi się bestia Zillo podobała, Lucas zawsze czerpał ze wszystkiego wokół tworząc SW. Dlaczego więc nie skorzystać z wątku Godzilli? Na pewno nie jest gorsza od gigantycznego ślimaka w TESB.
Ojciec, Syn, Córka? Dla mnie też dno, ale w sumie... kojarzysz Abeloth? W tym wypadku to nie Lucas rozpoczął robienie z EU gówna.
Ashoka (Ahsoka? a chu*, pies ją je***). No, działa mi niestety na nerwy. Starczy.

Generalnie, oba seriale w jakiś sposób kolidują z kanonem. Z drugiej strony TCW wydaje mi się "realniejsze" w pewien sposób. Po prostu totalnie działa mi na nerwy brak logiki w niektórych scenach walk w CW. Ten serial jest źródłem setek fanboyów Windu, czy Grievousa. Stworzył wizerunek Grievousa, który tak naprawdę nigdy nie istniał. Lucas w jakimś wywiadzie podsumował jak widzi samego Generała... i cóż, jestem za. Dla mnie Grievous z CW jest przedstawiony w totalnie niekanoniczny sposób. Popis Mace'a z Dantooine czy Courscant... cóż, Mace nie miał takich zdolności, co pokazał AotC.


@Lifeiscool
"A ja nie lubię szanownego Jedi gen. Krela, jego stosunki do klonów mi się nie podobały, Jedi tacy nie byli/są."
Nie kojarzysz Dooku, Anakina, Bulqa, Billaby? A było ich znacznie więcej.