Gwiezdne wojny: Załoga rozbitków (2024)
Gwiezdne wojny: Załoga rozbitków: Sezon 1 Gwiezdne wojny: Załoga rozbitków sezon 1, odcinek 7

Gwiezdne wojny: Załoga rozbitków | Będziemy mieli kłopoty

We're Gonna Be in So Much Trouble 34m
7,1 409  ocen
7,1 10 1 409
Gwiezdne wojny: Załoga rozbitków
powrót do forum s1e7

Skonczylem wlasnie 7 odcinek i musze przyznac, ze naprawde przyjemnie sie to oglada. Serial ma dobrze dobrane tempo, zwiedzamy nowe miejscowki i Huge Law w roli kosmicznego rabusia sprawdza sie idealnie. W koncu mamy tez okazje poznac troche polswiatka przestepczego, czego mi zawsze brakalo w swiecie gwiezdnych wojen, Boba Fett przez pierwsze dwa odcinki uderzal w podobne tony, zeby pozniej na koniec zrobic z tego standardowa bajeczke dla kazdego. Byl kiedys taki projekt, ktory nazywal sie Star Wars 1313 i zostal skasowany w dosc zaawansowanym etapie, pewnie dlatego, ze byl wlasnie skierowany do zawezonego grona odbiorcow.

Mam tylko jeden problem z tym serialem... Czemu kurde bialy chlopak jest tak cholernie glupi?! Kazda minuta z nim na ekranie to meczarnia..


Kazdy z grupki jest w czyms dobry/ma cos do przekazania, sloniu ma dobrce serce i ma chec niesienia milosci i wzajemnego zrozumienia, cyber dziewczyna ma umiejetnosci techniczne, biala dziewczyna ma zdolnosci przywodcze, a Wim to totalny gamon, ktoremu brak jakichkolwiek umiejetnosci. W 6 odcinku w scenie z mapa myslalem, ze moze w koncu nasza sierota zrozumiala kilka rzeczy. Od teraz bedzie wyroznial sie odwaga i bedzie stawal w obronie slabszych, wiec chwyta za miecz swietlny w podnioslej chwili iiii... odpala go druga strona. Dla mnie to kwintesencja zle napisanej postaci, no jego po prostu sie nie da lubic, albo sympatyzowac, wezcie zmiencie w koncu ta Kathleen Kennedy, bo baba ma zdecydowanie jakis uraz do plci przeciwnej. Na koniec wstawie tutaj pewien filmik z south park'a, ktory calkiem niezle podsumowuje aktualnego disney'a.
https://www.youtube.com/watch?v=TWhsjai-OVE

kwieciur

Przecież każde SW to pokazywanie półświatka, począwszy id Nowej nadzieji i starej trylogii, mniej w prequelach, mocniej w Wojnie Klonów, Rebeliantach, i nowszych serialach jak Mando, Boba Fett, Andor... Jak dla mnie za dużo tego.

kwieciur

Przecież każde SW to pokazywanie półświatka, począwszy id Nowej nadzieji i starej trylogii, mniej w prequelach, mocniej w Wojnie Klonów, Rebeliantach, i nowszych serialach jak Mando, Boba Fett, Andor... Jak dla mnie za dużo tego.

No i te straszne uproszczenia fabularne (szczególnie w odcinku 7-mym), mam nadzieję, że finał nadrobi, bo jak nie to będzie kolejny przeciętny serial... 

skoczek_narciarski

tak, ale te tematy byly dosc powierzchownie poruszane. Tutaj cala historia

kwieciur

tak, ale te tematy byly dosc powierzchownie poruszane. Z wymienionych przez Ciebie czesci ogladalem tylko wojny klonow i tam rzeczywiscie byly odcinki mocniej poruszajace ta tematyke, ale to nadal nie serial scricte zwiazany z polswiatkiem. Tutaj cala historia jest oparta na tym motywie.

kwieciur

Jezu, ale skopane jest pisanie komentarzy, myslalem, ze enter przeniesie mnie do kolejnej linii ehh. Tak, te glupotki raza, ale w moim przypadku nie tak bardzo. Przyjmuje taka forme i przymykam na te bledy oko, mowimy w koncu o dzieciach w swiecie przestepcow.

kwieciur

Tutaj też mamy bardzo powierzchownie poruszany temat. I w teledyskowym skrócie. A oka nie można przymykać. Owszem to produkcja dla dzieci, ale ona nie musi być infantylna i obrażać inteligencję widza. W serialu nieakceptowalnych dla mnie uproszczeń było zbyt dużo.

ocenił(a) serial na 3
kwieciur

Huge Law? Klawiatura nie pisze ci Jude?

Jack_Sanders_filmweb

a pisze, moj blad

kwieciur

Kolego, weź sobie ustaw poprawnie jasność w telewizorze, skoro Ravi Cabot-Conyers wygląda u Ciebie na białego.

Przecież to typowy mulat. Grał nawet w filmie blackAF, tam go nie rozjaśniali, także zobacz sobie chociaż na screenach z tego serialu jaki on biały :)

sid_git

no dobra, racja, mulat plci meskiej, reszta postu bez zmian.

ocenił(a) serial na 9
kwieciur

Co ma kathleen do postaci Wima?

sokol11

jest szefowa disney'a, wiec to ona ma ostateczny glos, jesli chodzi o ksztalt produkcji Lucasfilm. Dodatkowo nie kryje sie z tym, ze zalezy jej na "rownosci i roznorodnosci", a tak naprawde obrzydza nam bohaterow naszego dziecinstwa.

ocenił(a) serial na 9
kwieciur

Nie jest szefową disneya.... Myślisz że ona ma czas na robienie jakichś tam zmian w serialu? Ma ludzi od pracy nad serialem. Kiedy ci pracują nad serialem ona już musi myśleć nad kolejnymi rzeczami, nie no, od tego też ma ludzi. Tak naprawdę to głównie pilnuje wszystkiego czy się zgadza. Ma pod sobą osoby które pracują w swoich działach i również te osoby mają pod sobą osoby które jeszcze bardziej się dzielą na inne działy. Poza tym, nie wiem co jest złego w "równości i różnorodności"

sokol11

Po prostu są sztucznie narzucane. Ale jest światełko w tunelu bo Trump zapowiada "zrobienie Hollywood znowu wielkim" :)

ocenił(a) serial na 9
Darth_Binks

Co sztucznie narzucane

sokol11

Lewicowe treści umieszczane na siłę w filmach i serialach. Tak jak np ta o której mowa w tym wątku o przemądrych dziewczynkach i chłopcu gamoniu :)

ocenił(a) serial na 9
Darth_Binks

To jest po prostu wątek. Gdyby było na odwrót, byś narzekał?

sokol11

Cyklicznie powtarzany. I nie, nie narzekałbym, byłbym raczej zaskoczony :)

ocenił(a) serial na 9
Darth_Binks

Oba wątki są cały czas. Po prostu skupiasz się na jednym. Oglądaj więcej filmów. "Twoje skupienie determinuje twoją rzeczywistość"

sokol11

Podaj przykład obu tych wątków :)

ocenił(a) serial na 9
Darth_Binks

Np. She-Hulk i Matt Murdock

sokol11

Matt jest znaną i ukształtowaną wcześniej postacią ze swoim serialem, filmami i komiksami. Tu twórcy serialu She-Hulk nie mogli za bardzo zaszaleć. Inaczej to wygląda gdy w danym filmie lub serialu wszystkie postacie są nowe, tak jak tu

ocenił(a) serial na 9
Darth_Binks

a) zawsze mogli zaszaleć b) mogli dać zupełnie nową postać żeńską która by się okazała mądrzejsza a tak to wzięli Matta i zrobili wątek mądry facet- głupia kobieta

sokol11

Polemizowałbym. Na sali sądowej gdy stanęli przeciw sobie to mieli dosyć wyrównany dialog. Różnicę zrobił przygłupawy klient Jenn. Zresztą z facetów to ci znani jak Matt, Bruce czy Wong trzymali poziom (może jeszcze Abominację) bym dorzucił.

sokol11

Ale ci nieznani typu: kolega z pracy, nieśmiertelny, koleś w kostiumie żaby czy koleś magik który wkurzał Wonga to kretyni których "światłe" kobiety musiały ustawić do pionu. Sorry za double post ale to są uroki i blaski pisania fona ;)