Dlaczego wymienili Richard-a Dean-a Anderson-a a raczej się go pozbyli? Jestem na 9 sezonie i mnie strasznie wkurza nowy koleś na miejscu Generała oraz new koleś w SG1, O'Neill bardzo rzadko się pokazuje a bez niego to już nie to samo.
O'Neill po awansie na Generała trochę rządził SGC ale mu się odechciało.
A jako generał chyba nie może opuszczać planety i narażać swojego życia.
Hammond będąc generałem mało co przechodził przez wrota.
Przechodził tylko w kilku odcinkach.
Jeśli chodzi o Richarda Deana Andersona to może już mu się nie chciało.
Nawet jako MacGyver grał tylko 7 sezonów.
Nie chciało?? jakoś nie chce mi się w to wierzyć. Pewnie z kasą się nie dogadali
Oficjalnie poszło o sprawy osobiste. Angerson miał za daleko dojeżdżać do Vancouver na plan a w domu jakieś problemy czy coś.
Już w sezonie siódmym było go mało.
Z O'Neillem średni czas w odcinkach to około 10 minut na jeden odcinek
Z tego co czytałem to mówił, że musi poświęcić czas córce. I z jej powodu musiał zrezygnować z aktywnego aktorstwa. Szkoda.
I tak długo czekał na awans -po tylu zasługach i to na jedna tylko gwiazdke generalska bo w sumie powinnien miec co najmniej 3!
i byc juz szefem sztabu USAF ;)
Generalnie Anderson nadawal ton filmowi.
Naprawde dobra rola. No i doskonały bohater - podjazdy, dziwne hasla itd to jest to ! Mitchell to nie było to samo, troche wzorowany na Andersonie ale to jzu nie to :)
To Rysiu zrezygnował z udziału w tym serialu. Swoją decyzję tłumaczył wychowywaniem swojej 5-letniej (!) córeczki. Dlatego i tak w sumie łaskę robi, że od czasu do czasu bierze gościnnie udział w niektórych odcinkach. A do jego następcy pułkownika Camerona można się przyzwyczaić. W końcu go zaakceptowałam. Tobie też się uda.
Pułkownik Cameron jest z serialu Farscape. Serial był bardzo popularny i dlatego po jego zakończeniu dwóch głównych bohaterów gra w SG1.
Mi też było szkoda jak Richard odszedł :9 racja że serial już nie jest taki sam.
Jednak mimo początkowej niechęci to w końcu się przekonałam do płk Camerona i teraz już nie wyobrażam sobie serialu bez niego :)
Najprościej można powiedzieć, że "MacGyver" dostał zapałki, kawałek sznurka, opakowanie po karmelkach i poszedł konstruować wahadłowiec. Lecz z tego co wiem, Anderson nie tylko grał w serialu lecz także jest jego producentem. W jakimś wywiadzie czytałem, że nie radził sobie już z połączeniem tych obu "stanowisk". Stąd jego udział w poszczególnych "sezonach" był coraz mniejszy. Ostatecznie sam zdecydował o zmianie aktorów, zostawiając sobie jedynie epizodyczne występy. Moim zdaniem serial nic na tym nie stracił. Oczywiście "przyzwyczajenie druga natura" ale teraz już nie odczuwam różnicy. Tak czy siak to najlepsza produkcja telewizyjna z gatunku s-f tego stulecia. Tylko gratulować!
A fanów s-f i horrorów tradycyjnie zapraszam do zwiedzenia witryny http://www.horizon-extermination.eu i rejestracji na forum tematycznym "Horizontal hive" http://www.horizon-extermination.eu/forum-aliens .