Dotychczas mieliśmy do czynienia z anime dla dzieci, dla wszystkich (czyli te nie ecchi i parę wyjątków), dla kobiet (bądźmy szczerzy, żaden fanserwis w typowych komediach ecchi nie jest w stanie zrekompensować tego, jakim idiotą jest główny bohater i jak bardzo jest poniewierany przez żeńskie bohaterki, ku uciesze żeńskiej widowni). Tymczasem Hagure Yuusha jest czymś nowym (przynajmniej dla mnie, bo nigdy wcześniej nie miałem do czynienia z czymś takim). Mamy harem, ecchi, ale po raz pierwszy główny bohater zachowuje się jak prawdziwy mężczyzna, a nie jak przedszkolak. Mam nadzieję, że takich animców w przyszłości będzie więcej.
muszę przyznać, że rewelacyjnie się ogląda to anime... Dobra komedyjka, coś się dzieje no i najważniejsze, w końcu facet nie robiący z siebie idioty na widok majtek, czy piersi. Facet bez żenady jest po prostu... właśnie facetem. Ja również mam nadzieję, że w przyszłości będzie więcej takich komedyjek.
No cóż... jako że mamy to samo zdanie na temat tego anime jestem skłonna Ci to wybaczyć ;)
zapomniałeś dodać o tym, że autorzy zrobili z głównego bohatera jakiegoś bossa który wszystko jest wstanie pokonać ; d
no i te zakończenie ... mam nadzieje, że zrobią drugą serię albo ova jakieś chociaż
Zgadzam się, już na samym początku dało się go polubić co się nieczęsto zdarza, świetne anime :)
Z samego względu na głównego bohatera można dać 9/10, jest po prostu zajebisty [a na tle innych anime, gdzie 95% bohaterów to jacyś frajerzy, to już w ogóle kosmos].
A ja totalnie nie cierpię głównego heroska... Przeżyłam to anime tylko dzięki Przewodniczącemu (ogólnie lubię białowłosych ^^').
Ktoś wie co z ciągiem dalszym? Bo chciałabym wreszcie zobaczyć ich walkę, chociaż pewnie ten mój dostanie wciry... :(
główny bohater mega, jak można go nie lubić? ma wszystko co powinien mieć, koksiarz, zbok, jajcarz, no wszystko, i to jest bardziej jak pewne, że ta pipka dostanie po ryju :D no ale niestety nic na razie nie słychać o sequelu,a szkoda, ciekawe jak tam manga/novelka
Jest goddamn arogancki, uważa, że wszystko co robi, jest najlepsze i ma oczywiste fory od autora (albo autorki). Po prostu Gary Stue do Garystuowskiej potęgi, tak przepakowanej postaci to chyba nigdzie indziej nie spotkałam. Nawet nasza polska Dora Wilk się do niego nie umywa. To, na co ten facet zasługuje, to totalnie pranie dupska. Przez kogokolwiek, ale takie naprawdę porządne.
no właśnie o to chodzi, że taki ma być i przez to jest taki zajebisty :) a jeśli chodzi o przypakowanych bohaterów to są tacy, którzy kichnięciem mogą rozku.rwić bez problemu planetkę, i to nie jedną :) żeby nie pisać wszystkich napiszę w skrócie - Wojownicy-Z, z nimi się nikt nie może równać, jeśli Akatsukiego uważasz za koksa to przy nich jest on słabszy niż niemowlę
Po obejrzeniu chciałem wejść i napisać dokładnie to samo. Prawdziwy facet nie jakaś fujara. Do tego nie ma tu wielkich uczuć(no może poza Miuu) a jedynie śmieszce sytuacje, które nakręca gł. bohater a nie dziewczyny. Co do siły bohatera to mi osobiście przejadło się oglądanie szarego licealisty, trenującego przez większość serii by na koniec z ledwością pokonać jakiegoś final bossa. Po ostatnim odcinku, gdzie podano tyle info o nowych przeciwnikach 2 sezon być musi.