i nie uważam go za przeintelektualizowanego czy pretensjonalnego, a tym bardziej nudnego!!! Świetnie grają zarówno Mads jako Hannibal, jak i Hugh jako Will. Bardzo mnie zaciekawił i czekam na dalsze odcinki.
Błagam nie piszcie tylko że jestem mało wymagająca intelektualnie czy coś w tym rodzaju... Każdy ma swój gust i tyle.
Ja mam dokładnie tak samo (poza uwagami dotyczącymi gry Dancy'ego). Serial ma słabe strony, ale intryguje - a to najważniejsze.
Pierwsze 3 odcinki mnie nie wciągnęły, ale się przemogłam i zaczynam dostrzegać promyk nadziei dla tego serialu. Nie zgadzam się z uwagami @karymnata co do gry aktorskiej Dancy'ego, ponieważ dla mnie, on jest jak kawał drewna, jednak kreacja Mikkelsena jako Hannibal jest ciekawa. Więc będę oglądała dalej właśnie dla jego postaci.
Jest to - a jakże promyk tylko - i szkoda, że trzeba było czekać 6 odcinków na niego.
To bardzo smutne, bo serial ma potencjał i połowę roboty już wykonanej w postaci charyzmatycznego bohatera (Hannibal) i charyzmatycznego aktora (Mikkelsen). Nie rozumiem, jak można to zmaścić :(
No właśnie i to jest piękne, że każdy ma inne nastawienie do Dancy'ego - mnie odpowiada, Tobie niekoniecznie... ale dajmy mu szansę na wykazanie się w następnych odcinkach. ;)
Kawał drewna? A jak według Ciebie powinna ta postać wyglądać i sie zachowywać? Przecież on gra introwertyka z czymś w rodzaju zespołu Aspergera, mającego poważne problemy ze swoją psychiką - i robi to rewelacyjnie.
Mads zahipnotyzował mnie totalnie. Na moment oglądania serialu staram się zapomnieć o Hopkinsie i jego kreacji i oddaje się w 1OO% Mikkelsen'owi. Tworzy coś swojego, jak dla mnie na wzór majestatu (ta podniesiona do góry głowa) i nie zrzyna gotowca z Hopkinsa. Mikkelsen jest ewidentnie największym plusem tego serialu.
Raziła mnie do tej pory bierność Hannibala, ale odcinek 1x06 mi to wynagrodził (oszczędzę spoilerów, więc powiem tyle: ostatnia scena mistrz)
Odcinki 02x03x04 słabe, miałam wrażenie że fabuła nie trzyma się kupy, skaczą z wątkami gubiąc szczegóły. Choć twierdzę, że historie samych morderstw ciekawe, ale samo nawarstwienie się aż tylu psychopatów w takim okresie czasu to lekka przesada moim zdaniem.
Mimo tych trzech słabszych od reszty odcinków serial wychodzi na plus. (Mikkelsen skradł mi serce i pozytywna ocena to w większości jego zasługa)
:) oj Mikkelsen i jego niepokojąca uroda - mnie również skradł serce ;) polecam inne filmy z jego udziałem - osobiście: Polowanie i Jabłka Adama - to na prawdę świetny aktor!
No cóż, w takim razie współczuję. Lepiej było sobie plakat powiesić czy coś ;)
No tak...
BTW - prawdziwa "kupa" z Madsem to "Starcie tytanów", ale za to wygląda tam super.
Ja również oglądam ten serial głównie dla Mikkelsena i mowiąc szczerze bardzo się obawiałam jak wejdzie w buty Hopkinsa-prześwietnego, o czym nikogo nie trzeba przekonywać-i moim zdaniem dal rade. Znalazł sobie swój patent nie kopiując poprzednika, a inspirując się nim, jeśli chodzi o opanowanie i gdzie każdy krok jest przemyslany i wyważony. Myślę, że twórcy wiedząc o tym, jakim uwielbieniem cieszył się Hannibal kreowany przez Hopkinsa, tak bardzo skupili się na tej postaci, że pominęli inne, a przecież Will jest równie ważny bo stanowi przeciwwagę i jest głownym interlokutorem Hannibala. Podsumowując grę, Hannibal-zaskakująco dobrze, choć znałam możliwości Madsa, Will-poniżej oczekiwań, choć mam nadzieje, że Dancy jednak z czasem odnajdzie się w tej roli i znajdzie sposób na swoją postać.
PS. Dla fanów talentu Madsa polecam "Polowanie", "Otwarte serca"-dosyć ciężki ale aktorstwo znakomite i jeśli ktoś lubi filmy kostiumowe, lżejszy-"Kochanek królowej"
Przepraszam za składnię