Takie obrazowe i dosłowne przedstawienie Smoka bardzo,moim zdaniem,pasuje do stylu serialu. Mamy tam jeszcze postać jelenia czy jelenio-człowieka,obydwa wcielenia Hannibala,również przedstawione bardzo obrazowo i w sposób,żeby nie było wątpliowści kto jest tym stworem. Być może kiczowate,ale niezupełnie oderwane od koncepcji serialu.

Ten jeleń to był Hannibal? Myślałam, że to Will. Jeleń absolutnie mi nie przeszkadzał, podobnie jak inne zabiegi wykorzystane w serialu. Nie wiem, być może nie stać ich na lepszego speca od efektów komputerowych i to mnie tak męczy, czy też zbyt dosłowne/obrazowe utożsamianie 'D' ze smokiem. Rozumiem ogon... ale całość jakoś mnie nie przekonuje.

Czarny Jelenio-człowiek na bank Hanni,co do jelenia nie jestem na 100% pewna,ale i tu i tu rogi,także coś może być na rzeczy ;) Technicznie smok mógłby być lepszy zgadzam się. Pod jednym z video na yt przeczytałam komentarz,że serial był dość "biednie" zrobiony,bo twórcy nie dostali tyle kasy,ile zazwyczaj amerykański serial dostaje. Być może było i tak.

To był bankowo mix Hanniego i czerwonego smoka. W rozmowie telefonicznej obydwu,kiedy ten pierwszy przebywał jeszcze w zamknięciu,dragon powiedział Lecterowi,że marzy o tym,aby pewnego dnia ich siły połączyły się. On był zafascynowany postacią graną przez Madsa i nie wykluczone,że już wtedy planował jego zamordowanie w celu przejęcia jego mocy

mam tak samo. z całym szacunkiem do Richarda, ale Czerwony Smok w jego wykonaniu był najsłabszy. Chyba dlatego, że nie wpisano do scenariusza jego przeszłości, historii, etc... I zamiast tego dostaliśmy skrzydełka, ogień i dość słabe efekty specjalne (faktycznie zalatywało kiczem).

Ale scena jak się przekręcał i rozłożył skrzydła niczym upadły anioł wyszła znakomicie :)