!!!POST ZAWIERA LICZNE SPOILERY Z 2 SEZONU SERIALU !!!
Może ktoś mi proszę wyjaśnić cały wątek drugiego sezonu z Freddie? Odkryła ciało Randala w chatce Willa, po czym Will zaczął ją gonić urwano scenę i potem rzekomo podpalił jej ciało i spuścił na wózku inwalidzkim po parkingu. Jednak gdy Alana porusza ten temat u Jack'a ten pokazuje, jej, że ruda jest cała i zdrowa. A nasz główny bohater rozmawia z nią w finale 2 sezonu. Nic jej nie zrobił? Wyprał jej mózg? Wytłumaczył jej wszystko? Jak to możliwe, że każdy myślał, że nie żyje, potwierdzili jej zgon bo jej zębach i nagle PACH Wskrzeszenie, wielki mindfck.
To nie potwierdzili jej zgon, tylko podstawionego ciała.
WIll wyciągnał Freddie, zabrał tylnymi drzwiami do Jacka :) Umówili się, że ona udaje martwą, aby Will trzymał swoją przykrywkę u Hanniego. W międzyczasie Jack załatwia ciało, które to robi jako Freddie na wózku i które to domniemanie je Hanni z Willem i to kawałek tego ciała przynosi Will w tym uroczym papierku do swojego "mentora".
Znaczy się biedna NN poświęciła swoje ciało ku tej mistyfikacji :)