Na razie obejrzałem cały pierwszy sezon, niedługo nadrobię drugi. W pierwszym sezonie nie wiem tylko jednej rzeczy. Otóż w 10 odcinku - Buffet Froid kobieta która zamordowała w pierwszych minutach - Georgia Madchen była chora. Wszystko zrozumiałem oprócz jednego. Najpierw zamordowała swoją najlepszą przyjaciółkę, ale dlaczego potem uparła się na Willa. Dlaczego go szukała i chciała właśnie jego zabić. Przecież nie przypadkowo znalazła się w klinice gdzie Will miał badania głowy. (wcześniej przed zdarzeniem w klinice Will wybiegł ze swojego domu i wykrzyczał jej że żyje i że to świat realny a nie życie pośmiertne - wg mnie to było urojenie Willa)Jaki był jej motyw ?
To nie było jego urojenie i właśnie dlatego go szukała... Bo nie do końca jestem pewna co ona chciała od Willa
Żaden motyw! Wydaje mi się, że zainteresowała się tym, że "żyje", że ten ją "widział". Po prostu go śledziła, a miała wiele szans do zabójstwa: nie miała broni, dopiero potem Hannibal dał jej nóż, a i tak nie skrzywdziła Willa. Siedziała pod łóżkiem, mogła złapać go za nogę, zabić, pociąć, ale jednak nie miała broni. Chyba po prostu liczyła na akceptację, jakkolwiek absurdalnie to nie brzmi.