Serial jest nieźle przekombinowany, z fabuły książkowej twórcy serialu zaczerpnęli tylko postacie. Stworzyli całkiem nową historię Hannibala, na koniec sezonu odwrócili role i w ten sposób mogą kombinować dalej. Serial mógłby być lepszy bo aktorsko nie mam zastrzeżeń.Trio Lawrence,Mikkelsen i Dancy spisują się świetnie. Ale już tego nie mogę powiedzieć o scenariuszu. Każdy odcinek jest pełen dialogów niemal filozoficznych, luk fabularnych, efekciarstwa.
O ile do aktora wcielającego się w Willa Grahama nic nie mam o tyle do samej postaci Willa już tak. Postać Grahama jest wg mnie źle rozpisana o ile książkowy Will poprzez analizę miejsc zbrodni, ofiar dowodów itd. starał się wniknąć w umysł mordercy o tyle Will z serialu to jasnowidz który dowodami mało co się przejmuje. Wystarczy, że przebywa na miejscu zbrodni, a powie wszystko o mordercy. W dodatku robią z niego wariata.
Wielokrotnie miałem wrażenie, że twórcy na siłę popisują się serwując nam za każdym razem coraz to bardziej wymyślne formy morderstw. Morderstwa w tym serialu ocierają się o sztukę. Mocno to odrealnia cały serial i po którymś razie z kolei zwyczajnie denerwuje.
Strona wizualna serialu stoi na bardzo wysokim poziomie. Widać, że kosztował sporo, jednak efektami nie przykryje się słabego scenariusza. Dziwie się, że Harris zgodził się na takie kombinacje i popisywanie się twórców serialu kosztem fabuły ( w sumie się nie dziwie $$) . Zdecydowanie było by lepiej bez tego nadęcia i efekciarstwa. Oglądając serial odnoszę wrażenie, że przede wszystkim miał cieszyć oczy.
6/10
PS. „Hannibal- Alternatywna rzeczywistość” :) ten tytuł byłby bardziej odpowiedni dla tej produkcji. Gorzej raczej nie będzie w 2 sezonie. Odwrócenie ról będzie nawet zabawnie się oglądało :).