Serial jest zrealizowany na motywach książki Thomasa Harrisa. Więc musiał się na to zgodzić. Ukazuje wydarzenia mające miejsce przed filmem "Czerwony smok". Osobiście czekam na pojawienie się agentki Clarice Starling.

Z książek nie przypominam sobie opisu Jack'a Crawford'a jako murzyna. A na pewno pierwszy raz ma taki kolor skóry na ekranie.

To że serial powstaje na motywach książki i że pokazuję to co się działo przed Czerwonym Smokiem to się domyślam. Ale jestem ciekaw czy Harris wymyśla coś do tego serialu, tworzy jakieś historyjki do scenariusza, czy trzyma rękę na pulsie etc....

Nie sądzę, że ma coś więcej wspólnego z serialem. Aczkolwiek zgodę na zabawę z jego bohaterami chyba dać musiał. Nie chcę psioczyć na Harrisa, bo podziwiam go za powołanie do życia tak ciekawych postaci, które zagościły na stałe w popkulturze, ale nie wiem czy powinien wyrazić stuprocentową zgodę na taki kształt serialu, gdzie wiele rzeczy się skomplikowało, poprzez na przykład przesunięcie czasu do przodu w stosunku do rzeczywistości znanej nam z książek. Z drugiej strony jednak jak się okazało, Harris nie za bardzo chyba przywiązuje się do ostatecznej wizji swoich historii. Wystarczy spojrzeć na to, że zaakceptował ostateczną wersję "Hannibala" Scotta. Dla porównania wystarczy przywołać przykład Rowling i jej ogromne wpływy na wszystkie filmowe części Pottera.