Po pierwszym odcinku nie byłam do końca przekonana do tego serialu. Serial wydawał się teatralny, jeszcze odniosłam wrażenie, że jak lekarze zanosili ciężko ranną Abigail do karetki to za bardzo się nie śpieszyli żeby zawieść ją do szpitala. Lubie filmy typu Piła, Kolekcjoner, więc do obejrzenia drugiego odcinka przekonały mnie płuca na patelni.
Po drugim odcinku trochę bardziej przekonałam się do serialu.
Mój ulubiony odcinek to odc.5 o mordercy, który przeobrażał ludzi w anioły. Ten odcinek przekonał mnie żebym obejrzała chociaż 3 następne odcinki.
Po odcinku 6, walce Hannibala z Tobiasem serial zaczął się rozkręcać, i nie miałam wątpliwości że chcę obejrzę ten sezon do końca. Miałam jednak nadzieję, że sezon pierwszy skończy się mocno emocjonującym zakończeniem i że serial skończy się po pierwszym sezonie. Jednak szczerze nie wyobrażam sobie sezonu drugiego, zamierzam obejrzeć jeszcze trzy pierwsze odcinki s.2 i dużym zaskoczeniem będzie jak ten serial mi się już nie znudzi.