Z fajnego serialu w pierwszym sezonie zrobił się wielki burdel. Absurdalne wątki, wydziwianie na siłę. Delikatny Will nagle rozczłonkowuje zabitego przez siebie faceta a potem go konsumuje z Hannibalem którego niedawno próbował zabić. Proponuje żeby Hannibal wziął z Willem ślub a na ucztę weselną podano drużynę futbolową w panierce. Po weselu Jack dostaje rozwolnienia i wściekły na Hannibala daje mięso z uczty na badanie do Sanepidu. Wówczas okazuje się że to mięso ludzkie i tak dochodzimy do sceny walki Jacka z Hannibalem w kuchni. Wtedy będzie dopiero przewrotnie.
Serial ewidentnie nie dla każdego. Jednym się spodoba, drugim wręcz przeciwnie. Jedni zaakceptują konwencję, drudzy będą jęczeć, stękać i krytykować dosłownie wszystko (chyba prościej nie oglądać i oszczędzić sobie męczarni, co?).
Z logicznego punktu widzenia sezon drugi to wciąż ten sam serial. A napisałem o konwencji, czy to aby nie odnosi się do całości W TYM i do drugiego sezonu?
Jeszcze tylko trzy odcinki i wreszcie koniec - i piszę to jako osoba, która nie mogła doczekać się S02!
No cóż, tak to jest, jak scenarzyści i producent konsekwentną wizję zastępują tworzeniem niedoróbek pod nastoletnią publikę z tumblra i FB.
Czy jeśli ktoś pozytywnie ocenia sezon drugi/serial cały to jest z góry skazany na przynależność do smutnej grupy z tumblra i FB?
A jak ktoś nie ocenia pozytywnie, a mimo to ogląda mając z tego jeszcze przyjemność?
Przewiduję, że twoje lamenty i żale zdezaktualizują się w następnych odcinkach gdy wyjdzie na jaw cała gra prowadzona przez Willa. Poza tym wyraźnie widać przemianę Willa, jednak nadal jest różnica między zabiciem w samoobronie i zbezczeszczeniem zwłok a umyślnym, zaplanowanym morderstwem.
Ja wiem że to gra ale to gra z której Will nie dał by rady prowadzić. A na pewno nie Will jakiego poznaliśmy w pierwszej serii który miał skrupuły po zabiciu Hobbsa chociaż ratował życie niewinnej dziewczyny. To gra psychopaty bo nikt inny nie dał by rady zrobić czegoś takiego z ciałem ludzkim, nie dał by rady zjeść ludzkiego mięsa i ta brutalność wobec Freddy...
bo uznal, ze w celu pokonania psychopaty musi sie w niego konkretnie wczuc (nie potrafil rozgryzc rozpruwacza) co oznacza stanie sie jednym z nich. mnie bardziej zastanawia ta ciaza margot.