IMHO źle, że każdy odc to (najprawdopodobniej) będzie inne śledztwo. Co kto lubi, ale w serialu o Hannibalu bardzo pasowałoby Jedno wielkie śledztwo z milionem szczegółów itd itd.

I moja ulubiona scena z pierwszego odcinka:
<<kobieta nabita na poroże skradzionej głowy jelenia na środku pola>>
i wielkie odkrycie głównego bohatera --------> "Sprawca chciał, żebyśmy to znaleźli!!!"
http://1.bp.blogspot.com/-IcPaksHLTYw/T4hxaXCP48I/AAAAAAAAAG4/p4JUnUFUaZU/s1600/ you-dont-say.jpg

W przypadku psychopatycznego zabojcy nie jest to wcale takie oczywiste, jego zamierzenie mogloby byc calkiem inne

Te pojedyncze śledztwa to tło do wydarzeń związanych z Lecterem. Zobaczymy jak się rozwinie akcja, może być zagadkowo.

Szału nie ma, ale może jakoś się rozkręci.

moim zdaniem jest zajebisty i ciekawy:D trzyma w napięciu:D

Demotrix, sam też jak na razie nie widzę nic niezwykłego w serialu, ale po oglądnięciu jednego(pierwszego) odcinka nie można od razu go skreślać...

Ja nie skreślam, skomentowałem pierwszy odcinek, który nie zachwycił i jeśli każdy będzie wyglądać tak samo, to nic ciekawego nie będzie z tego. Ale jestem ciekaw jak się to rozwinie. "Alcatraz" też miało być takie genialne, a wyszła kicha. Nie ma dalszych sezonów, więc serial chyba anulowano. I nie dziwię się. ;)

Dla kogoś kto jest wielkim fanek książek znajdzie się tam wiele powiązań.Miło popatrzeć na te wszystkie ,że tak się wyrażę "smaczki".Ktoś kto czytał książkę i zna nazwisko Hobbs ,wiedział jak to się skończy.Nie zmienia to faktu ,że mi osobiście się wyjątkowo podoba.Może Graham troszke za ładny na tę rolę oraz Bloom kobietą ale dobrze przecierpię.Hannibal świetnie dobrany.

Nie czytałem książek, więc się nie wypowiem, ale wierzę. :)

Polecam. ksiazki te sa tak kultowe ze mozna je dostac w kazdej bibliotecr lub ksigarni. No prawie kazdej

Wszystko już było. Powinni dla urozmaicenia zatrudnić cyrkowego klauna jako konsultanta FBI.

Albo, jeszcze lepiej, cyrkowego szympansa - weganina. Tego chyba jeszcze nie było.

Najlepiej oceniajmy filmy fabularne po 5 minutach, na to samo wyjdzie...

Hm, niestety podzielam opinię. Pierwszy odcinek nie powalał na kolana, może dlatego, że większość scen z głównej zapowiedzi serialu, zostały zaserwowane widzowi na przysłowiowe: "dzień dobry", ale doceniam dobór głównych aktorów, dialogi oraz wisienkę na torcie, czyli Madsa odgrywającego Hannibala Lectera. Zastanawiając się, kto jeszcze mógłby zagrać tą postać, obstawiłabym tylko tego aktora. Podoba mi się to, że nie próbuje na siłę naśladować Hopkinsa, ani ulepszać jego kreacji postaci. Chociaż troszeczkę tęskni się za człowiekiem mającym taką ekspresję słów, którą posiadał Anthony, to póki co, Mads trzyma poziom, zwłaszcza w scenie rozmowy z Hobbsem. Jego Hannibal rzeczywiście wygląda i akcentuje, jak obcokrajowiec, zgodnie z książką. Poza tym surowy typ urody, który posiada, rekompensuje wszystko.
Druga sprawa to wizje Grahama. Całkiem zgrabnie i bez przesadzania, czego obawiałam się najbardziej. Nie porównywałabym natomiast Willa Grahama do Patricka Jane'a, gdyż historia, charaktery oraz postępowanie obu bohaterów, są całkowicie odmienne. Dla mnie, śledzącej Mentalistę od samego początku po piątego sezonu, to wręcz niewybaczalne. Graham nie daje się lubić współpracownikom, jego wyalienowanie od ludzi jest mocno widoczne, Jane z czasem nawiązuje w jakimś stopniu relacje z ludźmi, których widuje na co dzień. Graham nie ma motywu, by pomagać FBI poza swoim osławionym "darem", Jane pracuje jako konsultant jedynie dla zemsty, żeby dorwać wreszcie mordercę swojej rodziny. Można wymieniać bez końca.

Podsumowując, pierwszy odcinek ogląda się dobrze, lecz bez fajerwerków.

Faktycznie nic ciekawego nie było. Jesetm miłosnikiem zarówno książek jak i filmów o doktorze Kanibalu, a tu wielkie oczekiwania i klapa! Obejrzę jeszcze kilka odcinków ale coś czuję, że im dalej w las tym będzie gorzej. Zgadzam się co do dobrania aktora Madsa do roli Hannibala.