Czy tylko ja uważam że jest to totalna porażka? Natrafiłem na kilka odcinków z lektorem i wersja tłumaczona totalnie nie oddaje klimatu oraz treści, tego serialu z lektorem poprostu nie da się oglądać....
Niestety, tak zawsze było i będzie. Lektor nie zawsze ma czas, aby wszystko wiernie przetłumaczyć, czasem wypowiedzi zajmowałyby za wiele czasu. Dlatego lepiej stawiać na napisy albo własną znajomość angielskiego. Sama próbowałam obejrzeć raz z lektorem i odpadam - tragedia. Nie mogłam się skupić.
W Hannibalu lektor wypadł wyjątkowo źle. Gdy oglądam coś z małżonką to jestem zdany na lektor- nie lubi oglądać i czytać i w większości produkcji lektor mi nie przeszkadza, ale gdy namówiłem ją na Hannibala i włączyłem wersje z lektorem, to miałem wrażenie że ten serial który namiętnie oglądam sam w cichym pokoju ze słuchawkami na uszach nie ma z tym nic wspólnego... Niejednokrotnie lektor przeinacza zdania lub zmienia ich sens. Podstawa to głos, intonacja lektora oraz umiejętność oddawania emocji, oczywiście z odpowiednią dozą. Lektor z Hannibalu poprostu czyta linijki, facet chyba dostał robotę po znajomości.
Gdzieś kiedyś był filmik chyba o tym lektorze,bodajże czytał także film Stay Alive i nie oceniano go zbyt przychylnie, wręcz przeciwnie.. na tym polegał filmik, by go tam nieco wyśmiać. Mi tam sie w sumie podoba, ale gość troche przymula :D
lektor wszedzie jest zalosny, jest dobry tylko dla uposledzonych z zespolem downa
tylko napisy albo w oryginale
Dziś przez przypadek usłyszałem lektora z Walking Dead na polskim FOX. Myślałem że się zrzygam.. ale na szczęście się tylko zesrałem.
Ja gdy poprostu na luziku ogladam sobie film na kanapie, to nie powiem wole lektora zwlaszcza gdy ogladam jakies kac vegas, jakis horror czy inna glupote (tak, glupoty tez czasem lubie ogladac), ale gdy ogladam cos ambitniejszego z sensem to nie ma mowy o lektorze.
Cały I sezon oglądałam z napisami, bo nie nadawali go w TV. Przed drugim sezonem była "powtórka" w AXN i obejrzałam chyba Fromage. Moje wrażenia:
-Lektor zawsze mi przeszkadza, bo nie słyszę głosów aktorów, a to mnie bardzo denerwuję i męczy, gdy ktoś w pierwszym planie mówi coś monotonnym głosem.
-Rzeczywiście przeinacza on wypowiedzi bohaterów, dlatego najlepiej słyszeć ich kwestie, żeby skonfrontować je z napisami (bądź co bądź nie można całego znaczenia przetłumaczyć, co w troszkę ambitniejszym kinie może być uciążliwe). Bardzo często znaczenie jest spłaszczone i traci przez to znaczenie, czasem nawet dobierane są nieodpowiednie słowa...
II sezon oglądam po angielsku w sieci, bo nie sprawia mi przyjemności oglądanie tego w TV. Co nie zmienia faktu, że mogliby nadawać na AXN wersję z napisami, szkoda, że tak nie robią :(
Wtedy bylby wrzask i narzekanie "jak to w TV puszczaja serial z napisami?", wiekszosc widzow jest niewymagajaca, i napewno tak by bylo.
Och, mogło być gorzej. Po zobaczeniu w niemieckiej telewizji fragmentów Dra Housa i CSI z dubbingiem pomyślałam, że nie mamy aż tak źle. Chociaż i tak zdecydowanie wolę napisy.
Też próbowałam obejrzeć ten serial na AXN i poddałam się właśnie z powodu lektora. Niestety na AXN nie ma opcji, żeby obejrzeć wersję oryginalną (wyłączyć lektora) - wielka, wielka szkoda.
Oczywiście zawsze lepiej jeśli zna się język obejrzeć film w oryginalnej wersji, ale są lektorzy i... lektorzy. Ten jest tragiczny. Jeszcze nie zdarzyło mi się chyba słuchać tak beznadziejnego czytania. Tak jakby w ogóle nie zwracał uwagi na to, co czyta. Dyskusję o morderstwie czyta w stylu "wiesz, widziałam śliczne kozaczki...". Zniszczył wszystkie kwestie Mikkelsena. Ja rozumiem, że nie da się oddać barwy głosu, sposobu mówienia, ale można spróbować choć trochę korespondować z tym co na ekranie.
Zdarza mi się oglądać seriale na HBO z lektorem i nigdy nie przeżyłam takiej traumy jak przy Hannibalu na AXN.