Jak wiemy udało się nieco informacji wyciągnąć z twórców serialu, wiemy min, że z 4 wykrwawiających się w ostatnim odcinku 2giego sezonu bohaterów jeden nie przetrwa. Dodatkowo reżyser przyznał się, że z Willem postąpią czysto książkowo, więc na placu boju została nam trójka - Abigail, Jack i Alana.
Osobiście obstawiam, ze drugim uratowanym będzie Jack, pytanie co dalej, czy postawią na jakiś twist i ocala Abigail czy też Alanę. A być może uśmiercą obie pogłębiając tylko żądze zemsty Willa i Jacka.
Jestem też ciekaw czy serial przyniesie nam w kolejnych sezonach odwrócenie historii, Hannibala za kratami, agentkę Starling, Dolarhydea, Buffalo Billa...
Wiemy tez, że powróci rodzeństwo Vergerów, co w sumie nie było chyba dla nikogo tajemnicą.
Nie rozumiem tego gdybania ,,jeden z bohaterów umrze'' i wszyscy udają ze nie wiedzą o kim mowa.
Jestem w stu procentach pewny ze będzie to Abigail, po pierwsze - poderżnięto jej brutalnie gardło, po raz drugi zresztą, poza tym ma to najbardziej logiczne fabularnie uzasadnienie i rozkręci akcje - gdyż Will traktował Abigail jak córkę więc będzie desperacko szukał zemsty.
Alana ma rzekomo przeżyć (tak przeczytałem gdzieś, ale nie jestem do końca pewny) gdzie rzekomo prawdopodobnie będzie już niepełnosprawna.)
A zabijanie Jacka? Po co? Na co? :P
No właśnie dla mnie nie jest to tak w 100% jasne. Ba nawet można gdybać że z tej czwórki przetrwają tylko dwie osoby i wtedy najbardziej logicznym drugim bohaterem jest Jack po pewniaku Willu. Swoją drogą wybór między Abigail a Alaną wcale nie jest taki oczywisty. Ta druga zaliczyła glebę po wyskoku z okna i też nie wygląda zbyt dobrze. Autorzy serialu zrobili nam już kilka "twistów" fabularnych i tu wcale nie jest wszystko tak oczywiste jak ci się wydaje. Jedyny pewniak to Will bo tu sam reżyser przyznał się, że postąpią z nim w tym przypadku w 100% książkowo.
Osobiście wolałabym, aby przetrwała Alana. Nie wiem do końca jak Jack ma przeżyć skoro ma nóż wbity w tętnice, ale spoko xD Chyba, że cudownie ją ominął, albo nóż tkwiący w ciele blokuje wykrwawienie bla bla bla. Tak czy siak Jack to super gość i trzymam za niego kciuki.
Jack jest w dosyć komfortowej sytuacji - zachował zimną krew, nie wyciągnął tego kawałka szkła i owinął się dosyć mocno krawatem tworząc prowizoryczny opatrunek uciskowy. Na dobra sprawę do ostatnich chwil odcinka jest przytomny. Trzeba pamiętać, że karetka jest w drodze, podobnie z policją [karetkę wzywał Will gdy zobaczył Alane, policje wzywała z kolei ona gdy usłyszała strzały].
Chcialabym by Jack i Abigail przezyli. Choc pewnie dziewczyna umrze. Co do Alany to jest mi obojetna.