Czy tylko ja uważam że jest totalnie irytująca????
Kończę po mału drugi sezon w takim razie modlę się że jeszcze zdążę zobaczyć jak umiera :D
Generalnie bardzo przypomina postać,która ta aktorka kreuje w innym serialu "The Fall"(rewelacja btw).Tutaj jest jej na szczęście mniej.Mam nadzieje,że niedługo nie będzie jej wcale(zaczęłam trzeci sezon).Tutaj jest jeszcze bardziej przegięta i zamulająca niż tam.Spać mi się chce jak słucham tembru jej głosu.Czy świadczy to o poziomie na jakim kreuje swoje postaci Anderson ?
Lubię Gilian ale ona faktycznie wszędzie gra tak samo. Chociaż mam wrażenie, że jakoś w The Fall nie przeginała tak, jak w Hannibalku :)
Nie,zdecydowanie nie przeginała tak bardzo.Natomiast jest w niej coś maksymalnie usypiającego i tak jak ludzie się zachwycają jej postacią i jej związkiem z Hannibalem to ja tego totalnie nie rozumiem.Mówię,dopiero teraz oglądam serial,ale robi się dla mnie coraz bardziej przegięty.
Dobrne do końca,głównie ze względu na Dancy'ego no i dlatego,że jestem już w połowie trzeciego sezonu :)