Narodził się na nowo. Hannibal. Byłem sceptyczny, bo jak tu przeskoczyć Hopkinsa i znane nam filmy. Ano w prosty sposób. Pozostawić podstawowy motyw i naszkicować na jego bazie zupełnie nowy świat. Stare [relacja Graham-Hannibal] i nowe zaiskrzyło. Pierwszy odcinek mnie zachęcił. Hugh Dancy kruchy, efemeryczny, emocjonalnie pulsuje w każdej scenie. Mads Mikkelsen - wtopił się w postać już w pierwszej scenie, przy nim nawet nie myślę o poprzednikach w tej roli. No i mam nowy serial. Brawo!
Tylko czemu z Willa zrobili niestabilnego popaprańca?? w Czerwonym Smoku tez taki był ? dawno oglądałam ale nie wydaje mi się... ale jest dobrze, ja na pewno bedę oglądać.
W powieści tak, właśnie taki był. Całkiem tak samo jak w serialu nie został agentem FBI, pracując jako konsultant, ponieważ kandydaci na agentów poddawani są testom psychologicznym,a on mógłby ich nie przejść. Po zabiciu Hobbsa Will zgłosił się do psychiatryka, gdzie spędził miesiąc, o ile dobrze pomnę. I dokładnie tak, jak pokazano w serialu, przez tę swoją umiejętność zaglądania w umysły nawet największych psycholi wciąż balansował na krawędzi szaleństwa.