Po dzisiejszym odcinku nie ogarniam nic, może oglądam nieuważnie, ale jak tak dalej pójdzie to
podziękuję. Może mi ktoś wyjaśnić o co chodzi z tym rodzeństwem? Dlaczego Hannibal wkurzył się
gdy zobaczył tą laskę w szpitalu? I o co chodzi z jej bratem i tymi świniami i jego relacją z
Hannibalem? Z góry dzięki.
Moim zdaniem ten serial należy oglądać przynajmniej po zapoznaniu się z filmami, a jeśli jeszcze znasz książki to praktycznie uzyskasz odpowiedzi na swoje pytania. Co prawda twórcy mocno mieszają różne wątki, ale myślę, że będą wierni tym najbardziej ogólnym, znanym z książek i fiimów.
Rodzeństwo Vergerów jest znane z książki, a Mason występował w filmie "Hannibal". Nie pamiętam już szczegółowo, ale Mason wykorzystał swoją siostrę seksualnie i ogólnie był sadystą. Był też jedyną ofiarą Hannibala, która pozostała przy życiu. Hannibal zmusił Masona do ściągnięcia sobie skóry twarzy, którą następnie rzucił psom do zjedzenia. Verger zaplanował zemstę i wykorzystując Clarice Starling odnalazł i schwytał swojego oprawcę, a następnie chciał nim nakarmić świnie (hodowane specjalnie do tego celu). W serialu wątek hodowli już został wprowadzony, co pokazuje jakim świrem jest Mason.
Dlaczego Hannibal wkurzył się w szpitalu? Nie wiem, może dlatego, że nie taki był jego plan, a być może po rozmowie z Willem na temat Abigail poczuł się odpowiedzialny za obecną sytuację (sam zasugerował Masonowi, że jego siostra może być w ciąży) i znów przyczynił się do odebrania Willowi dziecka.
Powiązanie z filmami i książkami są bardzo bardzo luźne, po niektórych odcinkach wydaje mi się że jedyne co mają wspólnego to to że bohaterowie się tak samo nazywają. Są jakieś wątki zaczerpnięte ale też w bardzo luźny sposób i nawet osoby, które przeczytały książki nie są w stanie powiedzieć co się stanie. Wprawdzie serial jest też wtedy zaskakujący dla osób znających literaturę, ale jest to lekka przesada. Bohaterów czasem nie rozpoznaje, bo aż tak różnią się od książkowych pierwowzorów.
Ten serial jest swego rodzaju wariacją, ale ja kupuję takie podejście. Po przeczytaniu książek i zapoznaniu się z filmami też miałem obawy, jak to wszystko będzie wyglądać, jak poradzą sobie aktorzy, ale o dziwo moje obawy szybko zostały rozwiane. Natomiast wplatanie wątków książkowych, które miały miejsce później od aktualnie przedstawianych w pewnym stopniu też mnie zaniepokoiło, bo nie chciałbym mieć później powtórki z rozrywki. Poczytałem więc trochę wywiadów z Fullerem i myślę, że tłumaczy niektóre sytuacje w miarę racjonalnie. Przykład z ostatniego odcinka nr 11 (SPOILER SPOILER SPOILER) płonąca "Lounds" na wózku - prawdziwa śmierć reporterki w "Czerwonym Smoku". Fuller zdecydował się na taki krok, gdyż chciał przekonać widzów do myśli, iż Lounds faktycznie nie żyje. Z drugiej strony podoba mu się myśl, jak Lecter ze swojej celi podpowie Zębowej Wróżce jaki rodzaj śmierci będzie najlepszy dla Freddie.
Moim zdaniem serial pokazuje nam znanych bohaterów w zupełnie inny sposób i jest to jak już wspomniałem wariacja na temat... Prawda jest taka, że nie znamy poczynań Willa przed "Czerwonym Smokiem", Nie znamy do końca poczynań Hannibala, dlatego jak dotąd ja to kupuję. Nie twierdzę, że serial nie ma wad, ale cieszę się, że twórcy eksplorują wątki, które np w powieściach ograniczały się do krótkiej wzmianki. I myślę sobie, że jest to atrakcyjne, bo możemy zobaczyć coś czego jeszcze nie widzieliśmy / czytaliśmy i o ile twórcy nie zaczną masakrycznie zniekształcać postaci (np. Willa w seryjnego mordercę) i jak pisałem pozostaną wierni tym najbardziej ogólnym faktom znanym z powieści czy filmów to dla mnie będzie to serial warty dalszego oglądania ;)