Czy ktoś mógłby mi wytłumaczyć o czym mówił tobias? Bo nie wiem czy coś przeoczyłam czy to dopiero się wyjaśni :)
wg mnie chodziło mu o tego faceta, który pobierał krew od hannibala (nie wiem po co, nie ogarnęłam) i później został przez niego zabity. Ten, który jak to powiedział jeden z kolegów willa "Siedział na przeciwko samego siebie". A dokładniej siedział w szkolnym autobusie :D