Jestem trochę zdziwiona negatywnymi opiniami nt tego serialu. Ja przy każdym odcinku mam
dreszczyk obrzydzenia i emocji za jednym zamachem. Aktor, który gra Hannibala, moim zdania
jest świetny - zimny a zarazem hipnotyzujący. Serial jest mroczny, smutny, ale i przy tym
fascynujący. Może faktycznie Hugh Dancy w pojedynku aktorskim z Mikkelsenem przegrywa, ale
może własnie taki był zamysł reżysera - trochę ciapowaty, wielkooki psychiatra z
wszechogarniająca empatią vs. zimny, wyrachowany profesjonalista z brakiem empatii, tak
trochę jing-jang? Nie czytałam książki, "Milczenie owiec, oglądałam dość dawno i nie mam
porównania. Hannibal w wykonaniu Mikkelsena jest przerażający, ale w trochę inny sposób niż
Hopkinsa. Hopkins, o ile pamiętam, przerażał staruszkowatą jowialnością, za którą krył się
psychopata, Mkkelsen przeraża oschłością, zimnem i tym, że my wiemy, że on wie... I ta jego słabość do Abigail... Słabość czy wyrachowanie...?Mało ostatnio takich seriali - mrocznym tajemniczych, hipnotyzujących....
Cóż, średnią serial ma dosyć wysoką, więc jednak ogółowi się podoba. A na imdb ma jeszcze wyższą, a tam wśród komentarzy dominują pozytywne opinie. Może akurat na filmwebie wypowiadają się w szczególności tylko ci, którym serial nie przypadł do gustu. Oczywiście, nie jest idealny, też parę rzeczy mi nie odpowiada, ale serial ma fantastyczny klimat, dobrą obsadę i w ciekawy sposób poruszył temat, który pozornie wydawał się już zużyty - ja oglądam każdy odcinek z przyjemnością.
Mi osobiście serial bardzo się podoba, w ogóle podzielam twoją opinię. Will też mnie razi, wręcz przeciwnie, darzę go sympatią. Aczkolwiek w przeciwieństwie do ciebie czytałam książki. Może i Graham jest inny, niż ten z książki, bo bardziej przerysowany i udziwniony, ale nikt przecież nie powiedział, że to wierna adaptacja książki. Serial raczej luźno opiera się na powieściach Harrisa.
Osobiście bardzo cieszę się, że drugi sezon powstanie.